dnia 09.08.2013 09:47
Wiersz wieloznaczny
Gdybym była autorem, mogłabym tak napisać dla Emilki.
Nie potrafię jeszcze do niej pisać :)
Serdecznie:) |
dnia 09.08.2013 09:48
Bardzo dobrze wprowadzająca odpowiednią perspektywę pierwsza zwrotka.
Dalsze - od trzeciej do końca - r o z c i ą g n i ę t e , ale i tak mniej niż rok do wyobrażenia. Ciężar roku.
Przywołuje Miłość Hanekego, lecz pozostawia ciąg dalszy otwarty, właściwie nie poruszony. |
dnia 09.08.2013 10:13
lirze, bardzo.
Pozdrawiam. Irga |
dnia 09.08.2013 12:10
Tylko poeta wie, "co, tak naprawdę, miał na myśli".
Tak, wiersz wieloznaczny bardzo. Przy pierwszym czytaniu zobaczyłam osobę, ktora "uciekła" śmierci, ale jest inwalidą, i osobę razem z nią cierpiącą, ale i cieszącą się jednak - przygaszoną radością - z życia...lecz przy drugim pomyślałam zwyczajnie o cudzie narodzin, ale odczuwanym przez ojca...
Świetny wiersz lirze... już pisałam kiedyś, że uwielbiam takie "serum" poetyckie (sama wciąż tego nie potrafiąc).
To odpoczywanie od cudu jest doprawdy uniwersalne. |
dnia 09.08.2013 12:27
Wszyscy szukamy jakiegoś cudu, a on najczęściej jest blisko, na wyciągniecie rąk w stronę drugiego człowieka. Zdarza się, jest w nas. Dobrze, gdy umiemy się nim dzielić. Piękny wiersz, pełen miłości, współodczuwania. Pozdrawiam. |
dnia 09.08.2013 19:21
Rzeczywiście w krótkim tekście uchwycona jest wieloznaczność, to sztuka.
Moim zdaniem temat podany świetnie. Pozdrawiam:) |
dnia 09.08.2013 19:31
Dzięki za komentarze i zaprawdę ciekawe interpretacje.
Pozdrawiam,lir |
dnia 09.08.2013 20:41
Talitha kum
i cudu nie trzeba
hey |
dnia 10.08.2013 19:02
"to cud, że żyje" - czasem się to słyszy, a późnej - gehenna cierpienia, może kalectwa. I ciężka praca tego chorego, wespół z ciężką praca kogoś, kto "uparł się" dokonać drugiego cudu, i przywrócić choremu sprawność. A to - trwa...Tak "widzę" sens. Wiele tu życia, takiego - zwyczajnego. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 10.08.2013 19:05
Ile tu warstw, wiersz jak ucho igielne i jak się przez nie przejdzie, całe morze znaczeń. |
dnia 10.08.2013 20:16
najczęściej :pchamy ten nasz ... codzienny wózek
a tym czasem może trzeba:
-"ja tylko pociągnął ... "
i już jest: "cudownie!"
albo ... przynajmniej inaczej
pozdrawiam. |
dnia 11.08.2013 04:47
loki chylę- dotyka , aż po czubeczki palców
pozdrawiam ;-) M |
dnia 11.08.2013 14:10
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam,lir |
dnia 11.08.2013 14:30
czytam ten wiersz kolejny już raz. za każdym razem mocniej czuję ciężar jaki niesie każdego dnia bohater wiersza. Jeśli czytam dobrze to choć krótki, to bardzo wymowny jest ten wiersz. Myślę, że to dobrze, iż nie utyskuj,maże a dzielnie znosi swój los. Rok opieki nad osobą unieruchomioną - to szmat czasu. Ale to iż bohater wiersza został przy tej osobie(a nie liczy na cud uzdrowienia) świadczy o jego wielkości. Jeszcze raz podkreślę tak krótka forma wiersza, bacząc na jego przekaz jest zaletą, jest jego siłą.
Mogę się mylić co do przekazu, ale tak go czytam, a nawet jeśli mówi o cudzie narodzenia - choć podział dwóch ostatnich strof zdaje się temu przeczyć, nie zmienia to wartości wiersza.
pozdrawiam |
dnia 11.08.2013 15:37
Nie mylisz się co do przekazu. Taki obraz, takie myśli, mimo że wiersz zabrzmiał wieloznacznie. I dobrze. Dzięki za powroty do wiersza.
Pozdrawiam,lir |
dnia 23.12.2014 16:36
Przewspaniały!!! |
dnia 23.12.2014 18:16
Nie zmieniłam zdania! |