Pierwszy rzęs trzepot jak skrzydeł motyla
poruszył powietrze w wiatr zamieniając porywisty.
Oddechu pozbawił, wzrok zmroził, serce rozpalił
ogniem przedwiecznych świetlistych kształtów.
Pierwszy kęs wędrówki wspomnieniem trwa jak chwila,
co do ostatniej suchej nitki jak deszcz zlewa rzęsisty.
W pośpiechu myśli miliony mijam jakby w oddali.
Łez pierwszy smak słony po kres odczuwam światów
i żyć z tym, żyć muszę iskierki przecudowne.
Nim zasnę, niech wspomnę...
Dodane przez karabin
dnia 02.08.2013 22:04 ˇ
2 Komentarzy ·
646 Czytań ·
|