dnia 26.07.2013 19:03
W konwencji Teatrzyku Zielona Gęś:) |
dnia 26.07.2013 19:18
Zaskoczyło: Ikar zwraca się do ojca po imieniu.
Nie zaskoczyło: Mimo wszystko... Jego miłość jako puenta. |
dnia 26.07.2013 19:24
bols
jasteś pierwsza więc o soźnieniu mowy być nie może
w jednym (Straszny koniec Spóźnialskich) znalazłem dobry
"Morał:
NIGDY NIE TRZYMAJ SIĘ WYNIOŚLE,
COŚ Z MRÓWKI MIEJ, NIE PAWIA,
A JEŚLI KTO MA USZY OŚLE,
TO Z NIM SIĘ NIE UMAWIAJ." |
dnia 26.07.2013 19:30
Tak, trochę z Gałczyńskiego, trochę z T.Czyżewskiego. No i może Młodożeniec gdzieniegdzie. |
dnia 26.07.2013 19:31
Jacek Madynia
podobnie jest z moim autem:
zaskoczyło - jadę
nie zaskoczyło - wysiadam |
dnia 26.07.2013 19:40
Bernadetta33
inaczej:
z - kursywą to moje wcześniejsze (pod tym sam tytułem)
z - resztą dokooptowaną dzisiaj |
dnia 26.07.2013 20:19
:) Pozdrawiam. Irga |
dnia 26.07.2013 20:31
Podoba mi się wykorzystanie echa w wyrażeniu upływu czasu :-)
Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 26.07.2013 20:34
Była kiedyś książka o takim samym tytule, oczywiście po polsku.
Napisane, z nomen omen, polotem. W stylu kabaretu, co zauważyła bols. |
dnia 27.07.2013 10:07
IRGA
zagadka uśmiechu 'Giocondy'?
amila
ucho poniosło aż do (pierwszego)"Adama'!
haiker
tytułem nawiązałem do: "Zbrodnia i kara" - Dostojewskiego.
w stylu swoim. |
dnia 27.07.2013 11:53
zbrodnią Ikara było jego zadufanie? Zgrzeszył pychą? No - to ma Ikar karę. Nie on jeden...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 27.07.2013 13:15
Ewa Włodek
ale
on jeden
w moim wypadku uniknął kary wiecznego potępienia, bo "za nim: ... "
i to go uratowało. |
dnia 27.07.2013 18:36
Januszek - wiem, że to Twój tekst. Miałam na myśli sposób zapisu - wersyfikację, etc. |
dnia 27.07.2013 19:28
Bernadetta33
wiedziałem że wiedziałaś
a sposób - zupełny przypadek |
dnia 28.07.2013 08:02
Dla mnie niesamowite połączenie Biblii i Mitologii, a człowiek od wieków tak samo nierozsądny i Bóg ten sam, jakkolwiek Go nazwiemy :))
Podoba. |
dnia 28.07.2013 13:19
W sumie pomysłowo napisane. Sporo mi się tu podoba. Tytuł bardzo dobrze współgra z treścią. Efekt potwierdzającego echa - tak, jak amili - wydaje mi się najlepszy. I lekturę kończę na tym właśnie fragmencie. Końcówka widzi mi się bowiem zbyt dewocyjna i przez to jakby łopatologiczna. Utrzymana w klimacie typowego kazania księdza w czasie mszy. Może dałoby się wyrazić owo wynikające z silnej wiary w Boga przekonanie o sensie i tej śmierci jakimiś bardziej poetycko wyszukanymi frazami?
Pozdrawiam. |
dnia 28.07.2013 17:42
Zmarszczka
Właśnie TAK.
:)))
nitjer
Chętnie posłuchał bym tego (takiego) księdza
:)
faktycznie zakończenie jest zbyt 'sprozowane' zaczerpnąłem je z pozycji::"Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci", a dokładniej z zakończenia pierwszej jej części ( przykład grzesznika któremu w ostatniej chwili udało się uniknąć Piekła.)
dla sprawdzenia podaję:
http://www.voxdomini.com.pl/ojciec/o_02.htm
PS.
bardzo dziękuję za taki (jaki najbardziej lubię) komentarz.
* * *
serdecznie wszystkich pozdrawiam :) |
dnia 29.07.2013 20:41
Znalazłeś sposób na swoje pisanie, jest charakterystyczne( już Ci to pisałam), jak i trzymasz się jednej tematyki z której można coś zaczerpnąć dla siebie. Pozdrawiam:) |
dnia 29.07.2013 22:01
PaULA
Tak, dopóki Źródło nie wyschnie.
pozdrawiam. :) |