dnia 19.07.2013 05:43
chuchaniem w czułe miejsca
zastąpiono dmuchanie wskazówek
nie zważając
na stałe przyspieszenie zegara
oddechy w prośbach
jak za szkłem
nie przebiją się
nasłuchuje
pozdr:-) |
dnia 19.07.2013 09:56
ładne. A |
dnia 19.07.2013 09:57
Jacom Jacam - Twoja wersja robi wrażenie! BARDZO!
Jednak zmienia sens tego, co chciałam uwypuklić... Poczekam na kolejnych Komentujących, jestem ciekawa Ich spostrzeżeń.
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam! :-) |
dnia 19.07.2013 09:59
O, Madrygał - cieszę się, że trafiło - dziękuję i pozdrawiam ciepło! :-) |
dnia 19.07.2013 18:52
chuchanie - z założenia ogrzewa, dmuchanie - ma chłodzić. Niekomfortowo chyba mają cię te czułe miejsca peelki (uczucia?, doznania?) skoro oddechy czuje jak zza szkła, i nasłuchuje?...Taka mi się refleksja nasunęła przy lekturze. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 19.07.2013 19:09
Ewo, bardzo niekomfortowo, oj, bardzo... Sporo dostrzegasz, jak zawsze [:-)].Rozszerzyłabym jeszcze skojarzenia odnośnie chuchania i dmuchania.
Tak jakoś przewrotnie mi się zachciało ;-)
Dziękuję za odwiedziny - z pozdrowieniami! |
dnia 19.07.2013 19:38
Klimat tutaj jest dotkliwie chłodny. Szkło bywa nazywane przechłodzoną cieczą, Królowa Śniegu jest za daleką analogią, a raczej nie w tym kierunku. Bo rzecz w wierszu dzieje się w cieplejszych, przynajmniej potencjalnie, klimatach. Ba, ta atmosfera wynika z działań przynajmniej jednej strony.
Bardzo dziwne użycie łącznika w "nie-dmuchaniem", chyba wystarczyłoby bez niej? |
dnia 19.07.2013 21:43
Haikerze, dobrze uchwycony klimat, czujesz moje pisanie, co cieszy - przynajmniej jedną stronę ;-)
Nad łącznikiem - fakt - myślałam, ostatecznie jest, jak jest (decyzja podyktowana chęcią poszerzenia pola manewru).
Ślicznie dziękuję za komentarz. Pozdrawiam z ukłonem! :-) |
dnia 19.07.2013 23:38
Zwróciłam uwagę na Twoje wiersze, zanim sprowokowałaś mnie do odwiedzin. Ciekawe jest to, co piszesz.
Przypomniało mi to pracę studenta z ASP, na temat::"Opakowanie puenty". Otóż- w wekowym, litrowym słoju zamknął budzik. W tym wierszu są jeszcze zamknięte emocje. |
dnia 20.07.2013 09:29
Bols, dziękuję za miłe słowa. Bez emocji nie byłoby tego tekstu, to prawda. Cieszy, że oddziałuje :-) Swoją drogą, ciekawy pomysł na pracę z tym budzikiem. Mimo że ma swój jasny tytuł, to zmusza do zastanowienia...
Ciepłe pozdrowienia! :-) |
dnia 21.07.2013 08:08
prawie całkiem ostygła, przez to oddech zza szkła
parą pokrywa powłokę;
na wskazówki
zegara na stałe przyspieszone - to stanowi
dysonans, może warto inaczej ? np. : trwale przyśpieszone ?
becherovka na rozgrzewkę, czy grog może ?
hey |
dnia 21.07.2013 08:21
Wiese, tak, masz rację, też zwróciłam uwagę na to "na", ale niestety dopiero po wklejeniu wiersza... :-( Dla tych, co czytają komentarze, bedzie już jasne, że dokonuję korekty zgodnie z Twoją wskazówką.
Czwarty wers brzmi:
zegara trwale przyspieszone
Pozdrawiam i dziękuję za wnikliwość. :-) |
dnia 21.07.2013 08:22
Becherovka jak najbardziej! ;-) |
dnia 22.07.2013 20:27
MaGrygał - przepraszam za literówkę! :-) |
dnia 26.07.2013 17:53
Jest jakaś gorączka w tej lodowatości. Słowa pod wpływem nieuchronnie rosnącej temperatury skrywanych tu uczuć, sublimują i wnikają przy lekturze głęboko w czytelniczą duszę. Udał Ci się ten wiersz. Krótki, a bardzo treściwy. Świetnie dobrałaś tytuł.
Pozdrawiam Cię serdecznie :) |
dnia 26.07.2013 20:38
Nitjerku, miło mi, że zostawiasz swój (nawiasem mówiąc, przyjemny) ślad również i pod tym, nienajświeższym tekstem. Bardzo dziękuję, to dla mnie zaszczyt! Pozdrawiam Cię! :-) |
dnia 29.07.2013 08:36
wiersz zatrzymał,acz krótki wiele treści,emocji w sobie zawiera,pozdrawiam,Ewa |
dnia 03.08.2013 20:40
Ewka64 - pięknie dziękuję za chwilkę pod moim tekstem :-) Pozdrawiam serdecznie! |