|
dnia 17.07.2013 16:36
Zaciekawiło mnie, dlaczego spływają po tobie (a nie obok ciebie, mimo ciebie itp.). Czy dlatego, że jesteś w nich zanurzony, chciałoby się dodać, po uszy, czy też jesteś dla nich naturalnym środowiskiem jak, trzymając wszelkie proporcje, ocean solaris.
Przypomniała mi się także sytuacja, gdy człowiek z Zachodniego Świata (Amerykanin bądź Europejczyk) pojechał na Daleki Wschód do mistrza zen, aby poznać filozofię właściwą dla tamtego regionu. Mistrz powitał go, postawił filiżankę i zaczął napełniać herbatą. Lał i lał, aż ciecz zaczęła wyciekać z naczynia. Wówczas gość krzyknął, że już pełna, że więcej się nie zmieści. Wtedy mistrz stwierdził, że to prawda, i że on nie jest zdolny przekazać mu żadnej wiedzy, dopóki ten nie opróżni swojej filiżanki.
Ciekawy kształt wiersza, pomiędzy wazą a wazonem, lecz bardzo kanciasty, jak figurki tangramowe, więc może nie od rzeczy z tym Wschodem. |
dnia 17.07.2013 18:05
no nie wiem, potrafisz lepiej.
potargany minięciem
minięciem, widzisz to? proszę, skasuj to słowo...
pozdrawiam :) |
dnia 17.07.2013 18:14
haiker - uznaj że przez chwilę je "unoszę"...coś w stylu "la putany" do rangi Pani:)
Szklanka - mylisz się..dawno nie napisałem lepiej:) |
dnia 17.07.2013 18:22
jeszcze popatrzę jak będę mniej zmęczona :) ale sądzę, że najlepsze to dopiero przed Tobą, Jarku :) ja myslę, że Ty dopiero sie rozgrzewasz. |
dnia 17.07.2013 22:35
Od "odpadów" po "różę" bardzo dla mnie, choć całość również prosi, bym przystanęła, co czynię właśnie... :-)
Pierwsze, co zwraca uwagę, to rysunek wiersza, miejsce zapraszajace na poetycką ucztę...
Zasmkowałam - pozdrawiam serdecznie! |
dnia 18.07.2013 13:03
...miło mi..Kamila:)?..-pozdrawiam..i przesyłam Ci wirtualną niezapominajkę:) |
dnia 18.07.2013 13:10
druga cząstka - bardzo w moim guście: peel chciałby spotkać w życiu Kogoś, a spotyka od czasu do czasu - kogoś. Cóż, to nie to samo, ale bywa, że na "bezróżu" i oset - róża. Nic dziwnego, że już nieraz traci orientacje i nie koniecznie płynie tak, gdzie powinien. I mija różę...Tak sobie pomnyślałam, czytając, ale pewnie nadinterpretuję. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 18.07.2013 18:05
coś drgnęło w temacie... przynajmniej bez natłoku 'łaciny' ;-) |
dnia 18.07.2013 18:40
...Ewa:)..dla Ciebie niezabudka:)
xlaxon:)..to Ty?..w końcu włożyłeś spodnie..na lewo stronę..ale zawsze to coś:)..doceniam:) |
|
|