Klasyczny przypadek, nic niezwykłego
wszystko się toczy do przodu, tak sądzę
on ją, a ona ciągle chce jego
mimo to myśli i czyny ich błądzą
Kolejny próby, wszystko jak w próżnię,
gdy ona walczy on patrzy siedząco
a kiedy jej siły za małe na trud ten
on patrzy bardziej wyczekująco
I wstaje, podchodzi, wyciąga rękę,
wie, że od niego teraz zależy
lecz jej już sił zabrakło na mękę
i ani drgnie teraz, dyszy i leży
On jej próbuje to wytłumaczyć
że każde samo nic nie zwojuje
ona mu mówi, że nie chce już walczyć
może niech los sam zadecyduje
Los jednak wolny jest jak parasol
którym wiatr miota samopas puszczonym
nim jedno schwyci i utrzyma fason
drugie nie zdąża jak w filmie zwolnionym
I tak zrywają się naprzemiennie
raz ona prosi i obiecuje
potem on błaga i kocha płomiennie
lecz każde w pustkę chęciami celuje
By to zakończyć już raz na wieki
trzeba boskiego palca skinienia
bo gdy dusz związek i ciał jest tak wielki
nie da się prosto posiąść spełnienia
Dodane przez nemo
dnia 20.06.2007 20:50 ˇ
11 Komentarzy ·
1028 Czytań ·
|