dnia 06.07.2013 12:53
Wyobraźnia - lustrzanym odbiciem kosmosu?
Pobudza i zaciekawia. |
dnia 06.07.2013 14:16
kojarzy mi się z wimbledońska reklamą
Janowicza
ale
taki czas:) |
dnia 06.07.2013 17:27
Ale po co?
Wzbudza ciekawość nitjer.
Pozdrawiam. |
dnia 06.07.2013 18:11
No tak. A gdzie choćby odrobinka poezji? |
dnia 06.07.2013 19:41
w tym niewielkim, pod względem ilości słów, tekście jest więcej poezji, niż w kilkunastu tekstach z pierwszych stron tego portalu.
podoba się.
zdrawiam. |
dnia 06.07.2013 20:11
bols :) Momentami zdaje mi się, że tak właśnie ze swoją wyobraźnią mam. Ale zawsze zaraz potem przychodzi niepokój, że to może jakieś zwyczajnie krzywe (a nie czasoprzestrzennie zakrzywione) zwierciadło ;)
JagodO :) Skoro tak to odbierasz, nie protestuję :) Też cieszę się z sukcesów tego sportowca.
Anastazyo :) Po co? Za każdą ścianą czeka niewiadome. Za ścianą naszego uniwersum czeka nas wielka niewiadoma. Nikt do tej pory najdrobniejszego jej ułamka nie doświadczył. Trudno cokolwiek w tej mierze przewidzieć, wyobrazić sobie. Szczególnie w sytuacji gdy nawet co do natury kosmosu, w którym zaistnieliśmy tak często jesteśmy ogromnie zaskakiwani. Naturę ludzką cechują: nieprzeparta ciekawość i dążenie do zrobienia czegoś po raz pierwszy. To właśnie powoduje, że rozwijamy się i możemy stawiać coraz bardziej przenikliwe pytania oraz zadania oraz zacząć wyobrażać sobie w jaki sposób możliwe byłoby znalezienie na nie odpowiedzi.
Bernadetto33 :) Mnie się zdaje, że ta - choćby maleńka jak atom - odrobinka poezji tu jednak jest ;) A przenikliwości i siły oddziaływania atomu po 6 sierpnia 1945 r. czy po 26 kwietnia 1986 r. nikt poważny nie lekceważy ;) Myślę, że siła ta jest też nośna poetycko. I żaden recenzencki "stuxnet" tego nie zdoła zmienić ;) To, że nie potrafisz tu niczego wartościowego dostrzec to Twój problem. Nie jestem niestety w stanie dostarczyć Tobie jakichś odpowiednich narzędzi mogących polepszyć Twoją optykę, zdolność do pełniejszego odbierania wrażeń i generowania kojarzeń pod wpływem nieustannie napływających z otaczającego (wszech)świata bodźców :)
Bardzo dziękuję Paniom za poczytanie i poczynione uwagi. Załączam ciepłe, jak dzisiejszy wieczór pozdrowienia :) |
dnia 06.07.2013 20:21
Danielu. Cieszę się, że w pełni pojmujesz o czym piszę i dostrzegasz pewne plusy tego tekstu. Wszak każdy autor tworzy nie tylko dla siebie. Zazwyczaj pragnie aby nawet jego, hermetyczny dla większości odbiorców tekst, został - choćby przez niewielką ich część - właściwie zrozumiany. Dzięki :)
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 06.07.2013 20:26
nitjer
odwieczne marzenie człowieka-zajrzeć za"kulisy",w ciekawy sposób przedstawiłeś -nie osiągalne.
pozdrawiam |
dnia 06.07.2013 20:45
Aro :) Tak. Od zawsze ludzie marzyli w ten właśnie sposób. I dzięki próbom realizacji nawet tych najbardziej utopijnych marzeń, zdają się być chwilami coraz bliżsi ich autentycznego spełnienia. Miło mi, że zainteresowałem Cię tym wierszem.
Serdeczności . |
dnia 07.07.2013 02:17
nitjer destructor
ściany rozwalać
ciekawe czy środków unijnych starczy
na naprawę dewastatorskich zapędów
to jeszcze zaśpiewaj : a mury runą runą runą
burzyciel czy wichrzyciel ? :)
hey |
dnia 07.07.2013 11:01
wiese. Rozwalasz mnie bardziej niż ja ową ścianę :) Ja ją drążę (w pocie czoła, jak górnik) powodowany, jak najbardziej chwalebnymi intencjami. Tak aby skutecznie zrobić ścieżkę do lepszego poznania, a może tylko lilipucią szparkę do bodaj podejrzenia tak pociągającej innej rzeczywistości. No, ale trochę racji masz. Dobrymi chęciami - jak mówią - piekło wybrukowane. No i destructorzy, do których i mnie zaliczyłeś, zawsze się obłudnie tłumaczą, że "bez stłuczenia jajek - jajecznicy nie będzie" ;)
heyka :) |
dnia 07.07.2013 12:30
Sprytnie napisany. Podoba mi się.
Tyle się tenisu naoglądałam w ubiegłym tygodniu ;)
Serdecznie :) |
dnia 07.07.2013 13:58
... może nie tyle dziurawić, co uderzać właśnie w ten wszechświat, żeby czuł obecność;
yhy |
dnia 07.07.2013 14:29
otulona :) I ja napatrzyłem się na te rozgrywki. A bywa to inspirujące ;)
INTUNO :) Twoja koncepcja jest bardzo interesująca. Bo może tamto uniwersum też zamieszkane. I ktoś by z ochotą, bez wahania, odpukał ;) No tak. Rzeczywiście nie wypada bezceremonialnie pchać się tam bez uprzedniego zapukania. Jeśli jednak nikt nie odpowie...
Dzięki dziewczyny :) Pozdrowionka cieplutkie jak dzień dzisiejszy Wam posyłam :) |
dnia 07.07.2013 21:06
no, właśnie - co jest tam, gdzie nie sięga nie tylko nasza wiedza, ale i nasza wyobraźnia? Czasem rzucamy takie pytanie we wszechświat, i może któreś z nich będzie właśnie tym atomem?...Tak sobie dumałam, czytając. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 07.07.2013 23:13
Istotnie Ewo :) Właściwie sformułowane i zadane w odpowiednim momencie pytania potrafią jakże skutecznie drążyć, torować zadziwiająco sprawnie drogę do prawd najgłębiej nawet utajonych. Dzięki Ci za tak refleksyjne odczytanie mojego tekstu. Kiedy tak sobie dumasz, zawsze Twoja zaduma i mnie udziela się. I za to szczerze wdzięczny Ci jestem :)
Równie ciepłe pozdrowienia ślę. |
dnia 09.07.2013 00:08
Atom,wszechświat,początek i koniec?Refleksyjność wiersza aż się wylewa,bo tam gdzie właśnie te dwa słowa się pojawiają,o wszystkim myśleć można bez końca,wiersz bardzo na tak ,kwintesencja filozoficznych,religijnych rozważań,pozrawiam ciepło |
dnia 11.07.2013 13:33
Jest mi bardzo miło śrubko, że odbierasz ten wiersz tak bardzo na plus. Cieszę się, że moje pisanie inspiruje Cię do rozmyślań i refleksji. Dziękuję, że dałaś mi o tym znać.
Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie. |
dnia 17.07.2013 23:04
Twoje ulubione, "kosmiczne" odniesienia :-)
Osobiście dojrzalam tu jeszcze więcej, niż prawdopodobnie chciałeś przedstawić, pewnie nadinterpretuję, ale Twoje wiersze na to pozwalają - i również za to je podziwiam :-)
Mianowicie, powyższy tekst przywiodl mi na myśl akcelerator cząstek, z ktorym doświadczenia mogą w każdej chwili pomóc "nam" odkryć kolejną tajemnicę wszechświata... No, bo wg np. naukowca, po cóż biegać z rakietą za piłką?... Jemu rakieta kojarzy się z kosmosem ;-)
Heh...
Pozdrówka! |