Hekum kekum - tralalaa
Przyszła na mnie chwila zła.
Za oknami noc deszczowa, noc ponura,
Wiatr ze złością świszcze i po dachach gna,
Krwawa łuna w oszalałych błyska chmurach,
A w ogrodzie ktoś na dudach wściekle gra.
Hekum kekum - hahahii
Trzeszczy okno, skrzypią drzwi.
A na ścianie widzę cień ohydnej twarzy
Wykrzywiony, jakby ze mnie sobie drwił.
Lęk mnie spętał, zimno mi, a pościel parzy.
Nie poruszę się, choć chcę ze wszystkich sił.
Widzę wszystko przez zamknięte wciąż powieki,
W ustach sucho, serce wali, puls się rwie,
Pokój trumną teraz - ktoś dobija wieko
- I już nie wiem czy oddycham - chyba nie.
Hekum kekum - jest tam ktoo ???
Czy w tym śnie jest drugie dno ???
Wiem, że śnię, lecz się obudzić nie mam siły.
U mych stóp przeciąga się straszliwy kot,
Słyszę hałas - coś znów trąbi za mna z tyłu
- To na kobzie wściekle gra bezgłowy Szkot.
Hekum kekum - jak to znieść ???
Co ma snu oznaczać treść ???
Pocę się i szukam wyjścia z sytuacji,
Ocknąć się, to bardziej już nie można chcieć ...
Chyba znowu przesadziłem przy kolacji.
No doprawdy - po co było tyle żreć ...
Dodane przez PaNZeT
dnia 05.07.2013 19:20 ˇ
7 Komentarzy ·
995 Czytań ·
|