poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Rosół
Rosół - to nasza specjalność.
Najlepszy wychodzi z kury;
- Warunek, że dodam skrzydła,
łeb włożę, oraz pazury.

Wszystko przyprawię włoszczyzną,
opieprzę, dobrze osolę;
Podaję na porcelanie
z marchewką i z makaronem .

I mogło by się wydawać,
wszak jest on zupą królewską,
że można przy nim obchodzić,
z rodziną największe święto.

Lecz, kiedy goszczę rodzinę,
wnuki się krzywią i śmieją;
Odchodzą od stołu dziękując,
bo w Mag Donaldzie zjedzą.

Mnie matka obyczaj wpoiła
i godzić z tym się nie będę;
- Wszak dla mnie jest ważna tradycja,
nie życie jakimś psim swędem.
Dodane przez viviana dnia 27.06.2013 06:48 ˇ 12 Komentarzy · 725 Czytań · Drukuj
Komentarze
Maciek Froński dnia 27.06.2013 06:52
Nie, to ja gotuję na udku, czasami na dwóch, a marchewkę (i pietruszkę, a jeśli jest w domu, to i seler) wrzucam do garnka gdy tylko woda się zagotuje...
viviana dnia 27.06.2013 07:24
Panie Maćku - sztuka gotowania rosołu nie jest trudna, wszystko się nadaje, zależy od kucharza. Cygan, to nawet z gwoździa potrafi rosół ugotować.
Pozdrawiam :)
viviana dnia 27.06.2013 07:25
...ale najlepszy wychodzi z kury :)
januszek dnia 27.06.2013 08:11
Ja jak cygan
gotuję 'nawinie'
aleksanderulissestor dnia 27.06.2013 08:53
-:))))
oczywiście że wiersz nie jest o rosole ale o więzi rodzinnej przy kuchennym stole
też mam z tym problem nawet jak robię to co dzieciary zjadają w macach czy kingach
pewnie chodzi im o atmosferę jak tam panuje i o fakt że nikt nie zmusza je do zjedzenia wszystkiego co sobie zamówią
przepis na rosół jest niepełny brakuje właśnie gwoździa i nie tylko
ale całość jest fajna kusi mnie jednak żeby poprawić conieco
szczególnie w w 4 wersie 4 strofy
pozdrawiam -:))
viviana dnia 27.06.2013 09:23
Aleks...- Ja to jestem pokoleniem nafaszerowanym pamięcią wytworów epoki Bursy Grochowiaka Hłaski, a takie bardzo współczesne menu jest mi obce, a więc stąd taki zapis.

januszek - też nawinie gotuję, ale z kury wychodzi najlepszy.

:) Pozdrawiam
potrzaskane zwierciadło dnia 27.06.2013 12:10
przykro mi ale kiepski ten rosół chyba wyszedł pod wieloma względami takie mam odczucie że się nie ugotował należycie
Oliwia Bielska dnia 27.06.2013 12:20
Nie wiem ale jedzenie nie kojarzy mi się z poezją, pozdrawiam
viviana dnia 27.06.2013 16:50
Poezja to jedzenie, a jedzenie to poezja...może daj sobie spokój brygida z wierszami, skoro masz tak ubogą wyobraźnię. Wiersze zostaw dla tych, co słyszą jak wiatr gra im na widłach, przy rozrzucaniu gnoju.

A nasz wieszcz pisał o jedzeniu ot chociażby tak:

"Panie starsze już wcześniej wstawszy piły kawę,
Teraz drugą dla siebie zrobiły potrawę
Z gorącego, śmietaną bielonego piwa,
W którym twaróg gruzłami posiekany pływa.

Zaś dla mężczyzn więdliny leżą do wyboru:
Półgęski tłuste, kumpia, skrzydliki ozoru,
Wszystkie wyborne, wszystkie sposobem domowym
Uwędzone w kominie dymem jałowcowym;
W końcu wniesiono zrazy na ostatnie danie.
Takie bywało w domu Sędziego śniadanie..."

Pozdrawiam również.
abirecka dnia 27.06.2013 22:26
"Popieprzę", czyli doprawię ["dosmaczę" jak niektórzy niezbyt fortunnie określają] bo "opieprzyć" to można "kogo-co", czyli skląć. Jest to zresztą jeden z łagodniejszych wulgaryzmów, gdyż obecnie (ja takich słów nigdy nie używam) "opiernicza się", "opierdziela" itp.
haiker dnia 28.06.2013 06:53
Jak na przesłanie, żeby tradycja to chyba w Skrzypku na dachu lepiej to zrobili. Jeśli wierszowany przepis na rosół, to daj znać proporcją.
viviana dnia 28.06.2013 12:35
abirecka - to jest wiersz o rosole, nie ma tu miejsca na kaszankę.

haiker - Wiem, że jestem wybrańcem Losu, ale widocznie, raz na jakiś czas, Los wybiera sobie kogoś innego.

Pozdrawiam :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71862009 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005