Wśród błękitu ściany
Ja, zakochany
Chłopak czuję się jak w niebie.
Patrzę w sufit i mówię do siebie
"Kocham ją, a ona mnie"
Tak leżę i uśmiecham się.
W myśli szczęśliwych potoku brodze
Choć jednej naprawdę boję się srodze...
"Co będzie jak jej się znudzi?"
To pytanie obawy we mnie budzi,
Niemiły skurcz w żołądku,
Więc wracam do początku.
"Kocham ją, a ona mnie"
Tak leżę i powtarzam sobie.
Spoglądam na zegar wśród błękitu zawieszony
"Jeszcze 15 minut" szepczę podniecony.
Czekam w szczęściu od rana
Na dziewczynę, co jest mi dana.
Wskazówka powolnym ruchem po tarczy brnie
I jakby specjalnie ociąga się.
Czekam na znak, kiedy się pojawi
W drzwiach się stawi,
Czerwoną sukienką mój wzrok przykuje
Aż zachwyt czuję.
Mijają sekundy, prawie jak godziny
Wśród głosów rodziny
Słyszę dzwonek do drzwi.
Podnoszę się i biegnę, bo tęsknota mnie nagli.
Chwytam za klamkę i ciągnę ku sobie,
Mam mętlik w głowie
Ze szczęścia oczywiście.
Patrzę, to ona, rzeczywiście
Piękna jak zawsze, lecz nie w czerwieni, ale błękicie
Uśmiecha się do mnie skrycie.
Dodane przez komx
dnia 20.06.2007 12:09 ˇ
3 Komentarzy ·
832 Czytań ·
|