|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: ta zaokrąglona |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 15.06.2013 19:24
Super miniaturka :-))) |
dnia 15.06.2013 21:02
protest!
jako ziemia - nin a nie planeta - nin
bardzo proszę zaokrąglić ten 'kant' w pierwszym słowie
bo będzie : "pożal się boże" |
dnia 15.06.2013 21:39
abirecka :) Bardzo się cieszę, że tak Ci przypadła do gustu.
Januszku. Można to zaokrąglić tak, jak się (nie bez racji) domagasz. Tekst ów bowiem w istocie w naszych ziemskich realiach osadzonym jest. Z drugiej strony po odkryciach teleskopu "Kepler" na serio dopuszcza się ewentualność, że takich światów jak nasz, mogą być - w naszej tylko Galaktyce - miliardy. A wszystkie one przecież bardzo podobnie zakręcone i zaokrąglone. I jeśli nawet teraz w ogóle nie tętnią jeszcze znanym nam życiem, w dalszej przyszłości nasi potomni najprawdopodobniej je zasiedlą. I wtedy będzie już całkiem, jak tu, na Ziemi. Tyle, że te zasiedlone globy inną niż "Ziemia" nazwę przyjmą. Może więc jednak - mając na uwadze ową dalszą przyszłość - lepiej w tym wierszu trzymać się jednak uniwersalnego określenia "planeta"?
Dziękuję Wam za wizyty i ciepło pozdrawiam. |
dnia 15.06.2013 23:07
Dla mnie bez żadnych kantów, zwięźle i "warstwowo" - tak lubię najbardziej.
Nitjerze, w Twoich wierszach często można się zetknąć z "kosmicznym" słownictwem, a za każdym razem rozpracowujesz je w inny, oryginalny sposób :-)
"inaczej je obracasz" :-D
Kunsztownie!
Ciepło pozdrawiam! |
dnia 16.06.2013 06:18
musiała?
jedno nieuważne słówko
i wychodzi na opak
chociaż płci odmiennej
pozdrawiam |
dnia 16.06.2013 07:52
amilo :) Ty zawsze i niezawodnie czujesz moje pisanie. Bardzo Ci dziękuję za tę poetycką empatię i za to, że nią emanujesz :) Rekwizyty kosmiczne dość częstawo występują w moich tekstach. Staram się używać ich w miarę nienachalnie, niestereotypowo, sensownie aby móc zainteresować czytelnika. Bo ogromny i niesamowicie żywiołowy Wszechświat może tylko fascynować. Bardzo interesują mnie te odległe tajemnicze zjawiska, którym notabene towarzyszy często mnóstwo ludzkich refleksji i przypuszczeń. Sam też czasem dzielę się swoimi myślami o uniwersum i jego zagadkach. Komentuję bowiem nie tylko wiersze. Od czasu do czasu zdarza mi się popełnić koment pod jakimś artykułem w necie popularyzującym naukę. Ostatnio byłem np. tutaj:
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/mglawica-slimak-jako-przyklad-obiektu-ktorego-moze-powstac-nowy-uklad-planetarny
http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-wszechswiata/odlegla-planeta-zagraza-teoriom-astrofizycznym/
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ponad-500-naukowcow-podpisalo-dokument-wyrazajacy-sceptycyzm-co-poprawnosci-teorii-ewolucj
http://www.rp.pl/artykul/1014974.html
http://www.rp.pl/artykul/1012094.html
Tak sobie pozwoliłem polinkować. Bo może i Ciebie amilko :) taka tematyka zainteresuje? ;)
sterany. To słówko rzeczywiście da się usunąć bez większej szkody dla tego tekstu. Ale czy ono aż tak go psuje? Ja jego destrukcyjnego wpływu nie wyczuwam. Tak już ten świat jest inercyjnie urządzony, że mimo wszystko nadal każda niemal "ona" w wielu życiowych sytuacjach bywa traktowana przedmiotowo. Zupełnie jak zabawka, którą można w dowolnej chwili rzucić w kąt i na zawsze o niej zapomnieć. I ona czasem przynajmniej (o ile nie niemal zawsze) musi się z czymś takim pogodzić. Nawet wtedy gdy wpadając w ręce tego, który ją zaczął po swojemu układać i uczynił ją w efekcie tego (mocno) zaokrągloną. Ona wtedy na pewno coś musi. Dlatego owo słowo "musi" wydaje mi się tu jak najbardziej na miejscu i dość logicznie uzasadnione. Być może jednak jestem w błędzie? Ale z ewentualną korektą poczekam jeszcze na opinie w tej kwestii innych czytających. Dziękuję Ci za tą uwagę, która niewykluczone, że - mimo mojego obecnego przekonania o prawidłowości użycia zakwestionowanego słowa - zainicjuje proces jakościowego ulepszenia tego utworu.
Pozdrawiam Was serdecznie :) |
dnia 16.06.2013 10:58
No cóż, po wielokrotność można obracać, jeśli jest się Bogiem...:) Pozdr., A |
dnia 16.06.2013 11:34
Trafna uwaga Magrygale :) Istotnie tylko w tym przypadku jest pełna gwarancja, że nawet gdyby nie wiadomo ile razy obracał i tak zawsze wszystko obróci się na Jego korzyść. Dzięki za zajrzenie :)
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 16.06.2013 12:47
witaj nitjer :)
dosyć wdzięcznie Ci wyszło :) dwuznacznie ;) ale tak mi się to widzi:
zaokrąglona
planeta
bez żadnych kantów
kostka rubika
zabawka która musiała
się znudzić
inaczej ją obraca
od kiedy znalazł drugą
Bogu niech będą (w)dzięki
pozdrawiam :) |
dnia 16.06.2013 13:34
Witaj :) Twoja wersja całkiem, całkiem. Owszem - podoba mi się i jest jak najbardziej do przyjęcia. Mimo to bardziej przywiązany jestem do swojej. Zgubiłaś, wydające mi się ważnym przy pewnej przerzutni, słowo "zaraz". Zmieniłaś też sens zawarty w przedostatnim oraz poprzedzającym go wersie. U Ciebie jednoznacznie odkąd poznał drugą inaczej obraca tę pierwszą. W moim ujęciu to wygląda dwuznacznie i dzięki temu dwojako daje się interpretować. Daje więc tzw. szersze pole. Z drugiej strony to Twoje "inaczej ją obraca od kiedy znalazł drugą." takie bliskie życiu i kobiecemu doświadczeniu. Może więc uczynienie tej frazy jednoznaczną nie byłoby czymś niekorzystnym dla tekstu, a odwrotnie. Zastanowię się jeszcze. Dzięki Szklaneczko :) za uważne czytanie i poświęcenie czasu na sporządzenie wersji alternatywnej.
Serdeczności :) |
dnia 16.06.2013 16:46
O ile początek, choćby przez użycie frywolnej kostki Rubika, obiecywał takąż kontynuację, to później wszedłeś w rejestry monumentalno-wiekuiste, którymi spłaszczyłeś zarówno okrągłość jak i kantość.
Zbyt mocno ograniczyłeś kosmologiczne rozważania do boga, którego przecież nie ma. |
dnia 16.06.2013 16:53
Nitjerku, pięknie dziękuję za linki, skorzystałam z wszystkich - lubię czasem poczytać tego typu ciekawostki [stronkę zmianynaziemi.pl znałam już wcześniej - lubię :) ]. Trafiłeś więc :)
Pozdrawiam Cię niezmiennie ciepło!
Ps. Dziś wyciągnęłam kopię starego dysku, na którym znalazły się moje wiersze ze starej PP! :D Jestem wielce uradowana tym faktem! |
dnia 16.06.2013 17:50
Dziękuję haikerze za zapoznanie mnie ze swoim odbiorem tego tekstu oraz towarzyszącymi mu wrażeniami. A więc mówisz, że zbyt spłaszczyłem? Sam nie mam tego wrażenia, ale nie wykluczam, że w pewnym przynajmniej stopnia, możesz mieć rację. Coś mi się zdaje, że chyba jednak teraz tego wiersza nie udałoby mi się zmienić na tyle aby w pełni usatysfakcjonował Cię przy lekturze. Może jakiś lepszy efekt w tym względzie uda mi się uzyskać w następnym podejściu do tego lub zupełnie innego wiersza ;) |
dnia 16.06.2013 17:58
Amilko :) Miło mi bardzo, że skorzystałaś z tych linków. Podzielam w pełni Twoją radość, że odnalazłaś te dawne wiersze. To super! Bo mając przed oczami ponownie tamte wiersze i komentarze do nich uruchamia się istną lawinę sympatycznych wspomnień o naszej dobrej starej PP.
Samych miłych chwil Ci życzę :) |
dnia 16.06.2013 20:23
ktoś kiedyś rzekł, że każdy jest osobnym kosmosem w kosmosie, więc to nawiązanie w Twoim wierszu, Nitjerze, do owego stwierdzenia - obecne, przez porównanie człowieka do planety, a relacji interpersonalnych - do planet w kosmosie (szczególnie to frywolne obracanie) No i dzięki Bogu za wdzięki, tych nigdy dość...Tak Cię jakoś odczytałam, Pozdróweczki posyłam, Ewa |
dnia 17.06.2013 06:07
Mimo wszystko (mimo niezlego wiersza) dziękuję za Boga majuskułą.
Piszesz w komentarzach o teleskopie i swiatach nam podobnych - zawsze jest pytanie: do jakiego stopnia nam podobnych. (bo już Indianie różnili się od nas jak i od naszych - o "obcych" wyobrażeniach) Według mnie światy alternatywne są wszędzie i tylko podobieństwa do naszego pozwalaja je nam akceptować (=Odkrywać) Moze to być swiat miliardów ziaren piasku na pustyni - te ziarna, leżace głebiej, nieruchome, mają czas na to, by przekazywac sobie informacje w tempie dla nas zupełnie niezauważalnym (jakiegoś jednego czy pól bita na miesiac czy rok) Wchodza - równie (dla nas!) nieśpiesznie we wzajemne korelacje wykorzystując, jak organizmy białkowe, to, co sie wokół nich znajduje;c dostosowuja sie do stałych i cyklicznych zmian: jasne - skoro brać na serio definicję że życie to forma isnienia białka - to nie tylko nie ma takich form życia, jakie opisałem, ale i tzw życia po życiu. A jednak - tak jak raz skomponowana muzyka trwa (w nutach, na krążkach płyt czy chocby w pamięci ludzkiej) tak i wszelkie inne formy trwania nie tyle zależne są od środowiska ("Białkowego" na przykład) co od tego, czy powstał - i został utrwalony ZAPIS, algorytm tego trwania. Pozdrawiam |
dnia 17.06.2013 10:59
a tak...inaczej...
zdecydowanie męski punkt widzenia;-)))))))))) |
dnia 06.07.2013 13:29
Ewo :) Bywało w dawniejszych moich tekstach, że porównywałem życie ludzi do życia gwiazd. Gdy zarówno ludzie i gwiazdy rodzą się, rozwijają, przechodzą jakieś etapy a potem gwałtownie odchodzą, wspólne elementy daje się łatwo odnaleźć. Tym razem porównałem istotę ludzką do planety. To też - niczym w "Avatarze" - jakże żwawe, niebieskie ciało ;)
Marku. Owszem, Indianie różnili się od naszych europejskich przodków, a ich odkrywców. To zadziwienie ich innością jest chyba preludium do przetrawienia skali zaskoczenia jakie może towarzyszyć pierwszej wymianie zdań z pozaziemskimi ośrodkami rozumu. Jego nośnikami mogą być np. czarna chmura (Hoyle) czy ocean ("Solaris" Lema). Nigdy nie da się wykluczyć, że w tym zadziwiającym Wszechświecie nawet ziarnka pustynnego piasku mogą okazać się cząstkami jakiegoś powoli bo powoli, ale całkiem zmyślnie działającego, choć - w ludzkim rozumieniu - dość nietypowego, mózgu. Może zresztą taka domniemywana forma istnienia rozumu i wymiany informacji - w miarę stawania się Słońca czerwonym olbrzymem i nieuniknionego dużego wzrostu temperatur na Ziemi - okaże się trwalsza od wykazywanej przez nasz gatunek? A przecież - jak słusznie zauważasz - najważniejszy jest ZAPIS. Zapis przebiegu życia na Ziemi. Jego normalności, oczywistości i zarazem jego ekstremów oraz fenomenów. Można całe dotychczasowe i przyszłe życie na Ziemi potraktować jak utwór np. muzyczny. Jako zapis, który kiedyś da się wiernie odtworzyć w potomnej, pochodzącej od naszej, cywilizacji. A może to my mimowolnie odtwarzamy ów ZAPIS, który w istocie jest dziełem jakiejś cywilizacji nas poprzedzającej? Czas to kiedyś pewnie odsłoni. Szkoda tylko, że jednostkowe życie ludzkie jest tak krótkie i uniemożliwia doczekanie momentu takiego odsłonięcia.
bombonierko :) No cóż ;) Jestem facetem i ten fakt determinuje mój punkt widzenia.
Bardzo Wam dziękuję za czytanie oraz komentarze. Za spóźnione moje na nie odpowiedzi ze skruchą przepraszam. Miewam tak wiele zajęć i opanowujących mnie na długie godziny rozmaitych pasji, że trudno mi czasem nad tymi żywiołami w porę zapanować i być całkowicie w porządku wobec wszystkich. O wyrozumiałość i wybaczenie raz jeszcze proszę.
Pozdrowienia załączam dla Was równie ciepłe, co serdeczne |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|