|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Won, sokoły! (tryptyk) |
|
|
Ukraina, 2012.
Wielkie obchody. Chociaż nie wiadomo,
komu radość.
Gloria victis. Wołyńskie dzieci
śpią bezimiennie, ukorzenione na zawsze
w pełnej zmarszczek ziemi.
Zmarznięte kikuty zdziczałych zbóż
powtarzają, trzeszcząc pod stopami,
rezuńskie kołysanki.
Wianuszki z kilkuletnich trupków
przybite do lipowych pni; świąteczne
dekoracje.
Ścieżki wiją się wśród zasp
po kolana w lechickiej krwi.
Lwów. Podczas jubileuszowych
uroczystości, ponownie odsłonięto
pomnik Stepana Bandery
na cokole z niemowlęcych czaszek
przebitych gwoździami.
Bohaterów się pamięta.
Niemcy, 2013.
Wojna, to nie my. Jesteśmy
młodzi, piękni, zapatrzeni w ideały. Jesteśmy
przyjaciółmi.
Z kadru na kadr trzeba coraz bardziej pokochać
Charlotte, Wilhelma, Gretę, Friedhelma.
Szlachetność przypadkowo opublikowana
w niewłaściwym miejscu i czasie, robi pozytywne
wrażenie.
Summa summarum, nasze matki i nasi ojcowie
okazali się dobrymi ludźmi.
Antysemityzm? Podobno szerzy się gdzieś
tam, wśród wschodniej dziczy.
To prawda znana od dawna, że w Polsce
lęgnie się swołocz.
Coś musiało być niewątpliwie na rzeczy,
nawet jeśli Fuehrer nie miał do końca racji.
Tutaj życie toczy się wszakże
czysto, ekologicznie,
czasem z łezką w oku.
Bohaterów się wymyśla.
Polska, codziennie.
Historia jak szpiczak mnogi
z przerzutami do mediów i do sieci
straszy zmasakrowaną gębą
na obskurnym
placu zabaw.
Dręczy niepoprawnością pamiątkowych tabliczek,
dziadowskich opowiadań, orderów, które
jeszcze nikogo nie nasyciły.
Klechy i oszołomy przynoszą nam jedynie wstyd
ze swoimi gusłami
albo z błyskiem szabelek.
Fotografie przecież już nie ożyją,
a ekshumacje oraz procesy pochłaniają i tak
zbyt dużo publicznej kasy.
Kości Wyklętych stanęły w gardle.
Najlepiej, żeby ich wcale nie było.
Gadka o honorze, Bogu, ojczyźnie
to pic na wodę, żałosna zakąska pod pół litra
na kombatanckim wieczorku.
Potrafimy skutecznie
odbrązowić każde świadectwo.
Bohaterów się skreśla.
Dodane przez Gloinnen
dnia 29.05.2013 15:04 ˇ
23 Komentarzy ·
792 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 29.05.2013 15:28
Przecież to można znacznie krócej i lepiej (bo kondensacyjnie). Na gorąco - ostatnie wersy - dwuwersy z każdej części i jest git. |
dnia 29.05.2013 16:19
Nie wnikam w treść, bo wiadomo - jedni piszą o "dupie Maryni", inni o rzeczywistości, jeszcze inni o marzeniach z Marsa. Dla mnie wszystkie są i ciekawe, i dosadne w swojej wymowie, i dobrze napisane. Ale to tylko moja opinia. |
dnia 29.05.2013 16:23
dobry wiersz, wyważony tzn. nie chwieje się. a czy mówi prawdę, nie mnie to oceniać. lepszy niż poprzedni. |
dnia 29.05.2013 16:44
Nie skracałbym żadnego z wierszy wchodzących w skład tego bardzo interesującego tryptyku. Każde użyte tu słowo wydaje mi się ważne i potrzebne. Najbardziej podoba mi się pierwsza strofa z "Polska, codziennie".
Pozdrawiam. |
dnia 29.05.2013 17:01
haiker smsy się skończyły! |
dnia 29.05.2013 17:22
ano, fakty - to jedno, ich zapis i interpretacja, zwane historią - to drugie. Często jedno z drugim nie ma nic wspólnego, a bywa i tak, że te same fakty tak zwana historia opisuje zupełnie inaczej. Zależnie od tego - kto to czyni i w jakim celu...Taka mi się refleksja nasunęła przy lekturze. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 29.05.2013 21:08
bohaterów się
pamięta
wymyśla
skreśla
A oni
odżyją nie tylko w wymyślonej pamięci,
ale i po
skreśleniu. |
dnia 30.05.2013 08:00
Dzięki :) |
dnia 30.05.2013 09:58
-:))
my w polsce nie mamy czasu na takie sprawy jak wołyń jak faszyzm jak zgoda narodowa
trzeba rozliczać rozliczać i rozliczać
sikorski rozliczał piłsudczyków ,,komuna '' resztę komunę solidarność
solidarność rozlicza się sama ze sobą jak długo jest u władzy
nie ma czasu taczki załadować taki zapieprz
-:))pozdrawiam |
dnia 30.05.2013 19:52
Bardzo dobry tryptyk. Pozdrawiam. Irga |
dnia 30.05.2013 20:00
Poruszasz poważne tematy, ale robisz to z klasą, wzbudzasz zainteresowanie. Pozdrawiam:) |
dnia 30.05.2013 20:50
Tak, tekst zatrzymuje się na granicy i to dobrze. I - tu może autorka się obruszy (nawiązuję do postu na forum) - ale jego siłą jest swoiste wyważenie i rezygnacja z manifestacji na rzecz obrazu, który sam mówi. |
dnia 31.05.2013 07:18
Dzięki jeszcze raz:)
NB - wiersz, który coś ma do powiedzenia, nie musi być manifestacją i nie musi krzyczeć ;) |
dnia 31.05.2013 08:00
DOłączam sie do pozytywnych ocen tego tryptyku. Pozdrawiam |
dnia 01.06.2013 06:22
Abstrahując od treści, w którą nigdy nie ingeruję, bo nikt nie ma prawa narzucać artyście o czym chce pisać, to forma, styl, język tych utworków jest całkowicie pozbawiony indywidualnego głosu. Szablonowo, internetowo. |
dnia 01.06.2013 10:00
nie będę się wymądrzał ani był upierdliwy, zgadzam się z konkluzją z ostatniej części tryptyku. NIE UMIEMY PORADZIC SOBIE Z WŁASNĄ HISTORIĄ. Wciąż wychodzi nam mieszanka żalu, mniemania o wielkości i nie wiadomo dlaczego tak głęboko zakorzenione przeświadczenie o specjalnej misji jaką mamy do spełnienia w historii świata. Coctail jakim karmimy młode pokolenia jest ciężkostrawny i jadowity. Czy muszę tu przypominac o mentalności Kalego? Historia to OBIEKTYWIZM i ważenie racji. Z jednym stwierdzeniem nie mogę się jednak zgodzic
Potrafimy skutecznie
odbrązowić każde świadectwo.
Otóż nie potrafimy odbrązowic naszej historii i to jest powodem dlaczego mamy tak "nienormalny" stosunek do naszej historii, histeryczny.
pozdrawiam |
dnia 01.06.2013 10:50
Dziękuję :)
Czytelniku, uwaga co do formy - celowo poszłam na styl suchy, oszczędny, żeby przekombinowana stylistyka nie zdominowała treści; nie jestem póki co "Autorką" przez wielkie "A", raczej jeszcze na etapie przedszkola, więc sprawdzam/testuję różne konwencje, to raczej próby i wprawki, niż wiersze...
Jak już jednak gdzieś zapisałam - nie chcę, aby forma zabijała format - choć w przypadku akurat moich prób, trudno jeszcze o tym ostatnim mówić ;)
Cieszę się także, gdy oprócz dyskusji o aspektach technicznych wiersza, pojawiają się głosy światopoglądowe.
:) |
dnia 01.06.2013 11:15
Jeśli chodzi o sprawy światopoglądowe, historia wymaga mądrości. Historia pomaga odszukać siebie i na tym można budować...tak sobie myślę...prywatnie. I tego indywizualizmu brak w tym wierszu. Jets to portal z nazwą poezja w adresie, więc oczekuję poezji, a nie paru wyenterowanych zdań i szantażu patryjotycznego, bo "ja napisałam wiersz z historia w tle". Jeśli mówimy o poezji to mówimy o sztuce, wiec szukam sensu artystycznego. |
dnia 01.06.2013 11:36
ok, rozumiem Twój punkt widzenia ;) z tym że nie zgodzę się z tym "szantażem", no chyba że generalnie "patryjotyzm" odstrasza i budzi emocje skrajne - od zachwytu do zniesmaczenia, a wypośrodkować trudno; może właśnie dlatego tak trudno pisać "poezję zaangażowaną"??? |
dnia 01.06.2013 11:39
Proszę, nie jesteśmy na "Ty".
Po pierwsze poezja, potem będziemy zastanawiać się nad "zaangażowaniem". Szantaż w sensie, że autor pod względem poezji nie ma nic do zaoferowania oprócz treści patryjotycznej ( z która nota bene ja nie mogę się nawet zgodzić w niektórych punktach) i tym wymusza traktowanie jego dzieł w sposób szczególny. |
dnia 01.06.2013 11:43
I myslę, że patryjotyzm nie budzi skrajnych emocji, skrajne emocje budzi tylko głupota. |
dnia 01.06.2013 12:17
Dotychczas raczej przyjęło się na forach unikanie form oficjalnych, czasami niektórzy uważają je za "złośliwe", ale jeżeli Pańskie zdanie jest w tej materii odmienne - proszę mi wybaczyć.
Nigdzie nie wymuszam traktowania moich tekstów w szczególny sposób, a już zwłaszcza ze względu na ich rzekomo wyjątkową treść, to chyba już nadinterpretacja z Pana strony. Wspomniałam, że jestem na etapie poetyckich poszukiwań.
Po prostu dla mnie na wiersz składa się nie tylko czysta forma, ale również ich treść. Dopiero z ich umiejętnego połączenia, tak, aby ani jedna, ani druga nie wychodziła przed szereg, powstaje prawdziwa poezja. Przekaz z zapisem w harmonii, a nie w konfrontacji.
Jeżeli oddzielimy formę od treści, będziemy mieli albo bezduszny formalizm, pozbawiony myśli/emocji/przesłania, albo dla odmiany - uczuciową/dydaktyczną/pseudointelektualną grafomanię.
Może taką, jak na załączonym obrazku? ;)
Dobrze, że znajdują się Czytelnicy tacy, jak Pan, którzy pokazują mi, w którym miejscu się znajduję ;) |
dnia 01.06.2013 12:33
I tu jest Pani w błędzie sądząc o moich spostrzeżeniach, bo dla mnie forma i treść = jedność. Bezwględnie.
Natomiast prezentuje Pani w tym wierszu pewne poglądy, które abstrahując od spraw poetyckich - mnie mierzią - ale wolność poglądów, dlatego nie ingeruję w treść.
A w szczerości mówiąc, kawę na ławę, treść jest tak bezbarwna jak forma, treść jest naiwna, a forma w naiwności swojej myśli, ze ma coś wspólnego z poezją.
Chwała, że komuś chce się pamiętać o rzezi na Wołyniu, o Niemcach odpowiedzialnych za II wojnę światową, ale na poezję to za mało..musi coś z tego wybrzmieć, jakaś myśl, jakaś prawda. To, że bohaterów się skreśla, wymyśla..to wiadomo, wiadomo, nihil novi sub sole (niestety).
Pozdrawiam
Ps. Pani, nie Pan. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 23
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|