Albo ja wiem gdzie się podrapać
żeby nie było wspomnień
Kwiecień rży ostro ponad setką koni
ulica ściśnięta krawatem spalin
aż trudno rozpoznać swoją czy obcą
kamienicę
Światło i zieleń z dziecinną niecierpliwością
konkuruje o najmniejszy skrawek trawnika
Panu M wróciła pamięć i zeszła opuchlizna z twarzy
usiadł na ławce i kołysze diabła
- mówią że to były UB-ek
ale ja myślę że to święty
jedyny święty na naszej ulicy
nie z tej epoki
nie z tego pośpiechu.
Dodane przez Falvit
dnia 02.05.2013 15:42 ˇ
12 Komentarzy ·
731 Czytań ·
|