twoja Polska nosisz w sobie jej drzazgę
uwiera ciebie ten gen bo rośnie i jest
napęczniałą alkoholem wątrobą
cóż przypadła tobie rola barmana
piszesz wiersze ale któż
tam ich nie pisze nucisz piosenki
ale tak jakbyś chciał żeby
nikt poza tobą nie rozumiał słów
Boga
przewracasz w dłoni jak ostatnią monetę
raz jest orłem to znowu wróblem
ten pieniążek z ptakiem i bez korony który
ojciec wsuną tobie do kieszeni
kiedy wyjeżdżałeś jeszcze parzy w dłonie
Polska jest w tobie jak i daleka bo wciąż
chcesz wybierać nie rozumiejąc
że wybieranie może być
gorszą stroną monety
Dodane przez Jędrzej Kuzyn
dnia 14.04.2013 11:28 ˇ
6 Komentarzy ·
525 Czytań ·
|