nasze miasto to konglomerat
kościołów i ulic zalanych
żółcią latarń
to kapliczki knajpek
przytłoczonych zawiesiną
spojrzeń i szarych spódniczek
za które nie możemy się nawet wstydzić
Wtłoczeni w puste krzesła
i ciepło ciał jesteśmy
nieutuleni muzyką
w naszym mieście rozpadają się twarze
kamienic ślinią się czerwienią
dachówek są ślepe
pozostały im szkielety okien
po których ślizga się wiatr
wypycha z nich pustkę
(czasem biel firanki)
bez teatralnych gestów
jak w kadrze naszych nocy
w których jesteś byłem
kiedyś będziemy
Dodane przez nAzGuL22
dnia 13.04.2013 08:40 ˇ
2 Komentarzy ·
743 Czytań ·
|