Skargę składam na twe ręce,
i dlatego słowem kręcę.
Takich scen szkoda patrzeć,
zmysłu myśl mogła byś natrzeć.
Swą mądrością,siłą stwórczą,
bo w godności wciąż się kurczą.
W swym teatrze zakochani,
gdzie głupota sztukę rani.
Performersem się to zowie,
słyszysz skargę w każdym słowie.
Może kiedyś ktoś spróbuje,
swym geniuszem zaczaruje.
I skieruje ich na tory,
gdzie nie tworzą amatory.
Drzewo w płocie śmiechu kupa,
doceniana zgoła nawet zupa!!
O ironio!przestań w końcu,
kto promienie zabrał słońcu?
Kto wirtualną się zachwyca
przestrzenią,a boi się księżyca?!
Kto w naturze nam namieszał?
kto im DNA przemieszał?
Teraz takie stwory chodzą,
i do siebie słabych zwodzą.
Uczuciowi hermafrodyci....
nie skomentuje u mnie żartem zbyci.
Ja zrozumieć tego nie potrafię,
nie znajduje sensu w gafie.
Jaki w tym interes mają,
media wartość wyszydzają.
Moja skarga jest poważna,
dziś kobieta jest odważna.
Jeszcze większa bzdury siła!
dla mnie zawsze jesteś miła.
Bardzo ładnie owszem służę,
ja kobietom daje róże.
O ironio!!już wystarczy,
Dla mnie wierność siłą tarczy...
Dodane przez el kopytko
dnia 27.03.2013 18:38 ˇ
3 Komentarzy ·
501 Czytań ·
|