|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Miejsce szkoły na mapie moich marzeń sennych |
|
|
Człowiek, który śpi, trzyma w krąg siebie nić godzin ,
                                                               porządek lat i światów.
                                                                                              Marcel Proust
Budzę się w środku nocy, pamiętam. Przed chwilą
był znów rok 1988, maj, cały dzień spędziłem na wagarach.
Poranny seans "Terminatora" w kinie Pokój, długie cienkie
papierosy z Pewexu i piwo Rycerskie, a dookoła szarość.
Lecz nie istnieją już dziewczyny w tamtych mundurkach,
okaleczony napis na tarczy nie głosi "CIPOLINUM"* Po przejściu
na drugą stronę nocy mieszają się ze sobą licealne twarze
i wychowawcy z podstawówki. Koledzy ze studiów w szkolnych
fartuszkach, akademik nie jest już sceną pierwszej miłości.
I pozrastały się zarzucone podręczniki, "Gazeta Młodych",
ksera i indeks na dnie szuflady. Zasypiam znowu.
Mix wspomnień i relikwii. Nigdy nie pozbędę się dzieciństwa,
pozostanie młodość pełna rezygnacji - już wtedy zdecydowano,
ustalono reguły i granice. Sny przenoszą mnie
do szkolnych korytarzy, każą przypominać zawarte
wtedy układy, sny są krzywym lustrem i zwodzą
zamiast wodzić. Nad ranem znów będę musiał
w papierową chusteczkę wypluwać całe kawałki życia -
te niedonoszone potworki, pokręcone płody umysłu.
Niech, kurwa, w końcu mój mózg podda się aborcji!
* Zacne moje liceum nosiło (i nosi nadal) dumną nazwę "CAROLINUM" .Niesforni sztubacy, za pomocą żyletki przerabialiśmy na tarczy szkolnej litery AR na IP. I tak ku powszechnemu zgorszeniu rodziło się "CIPOLINUM". Gówniane to były czasy!
Dodane przez Roman Rzucidło
dnia 26.03.2013 23:11 ˇ
13 Komentarzy ·
519 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 27.03.2013 01:45
Życzę ja sobie podobnej aborcji, jesli da rade. Dobry tekst. |
dnia 27.03.2013 06:33
:-) |
dnia 27.03.2013 09:03
podoba mi się klimat w wierszu :) może lekka korekta tytułu: szkoła na mapie sennych marzeń?
fajnie Ci wyszło, ciekawa puenta ;) w tym kontekście aborcja jest do wzięcia :)))
Mix wspomnień i relikwii.
pasowałoby: mix wspomnień, relikwii dzieciństwa...
dobra, nie będę już mieszać ;)
Nad ranem znów będę musiał
w papierową chusteczkę wypluwać całe kawałki życia -
to lux :) ogólnie: dla mnie bardzo dobre. może gdzieniegdzie bym przerobiła...korci mnie, ale nie wtrącam się. częściej tak pisz :)
pozdrawiam |
dnia 27.03.2013 09:35
tak jak szklanka powiem bardzo dobry klimat w tekście widać tutaj dobry warsztat pozdrawiam |
dnia 27.03.2013 10:03
Ech, młodzieńcze lata... Jak było, tak było, ale masz przynajmniej co wspominać. My też z tarczą wyczynialiśmy cuda :) Najpiękniejsze były jednak berety, które dziewczyny musiały nosić nawet w tęgie mrozy. Rodzice protestowali, ale dyrekcja stwierdziła, że zezwala co najwyżej na założenie pod ów beret chusty. Wyobrażasz sobie jak wyglądałyśmy? Ciało pedagogiczne wsiadało w środki lokomocji dowożące nas z obu kierunków i sprawdzało, czy nie łamiemy brakiem beretów na głowach szkolnego regulaminu. Dziękuję Ci, pogrążyłam się we wspomnieniach... Serdeczności. Irga |
dnia 27.03.2013 10:28
BARNABA: Ale to bardzo subtelny zabieg. Dziękuję za odwiedziny i pozytywny komentarz.
SZKLANKA: jeśli chodzi o tytuł, uzasadniony jest on częstym powrotem do motywów szkolnych w moich snach.Jest to dokładnie tak
wymieszane, jak opisałem. Tytułu nie zmienię, ale nad pozostałymi propozycjami korekty można się zastanowić. Dziękuję za lekturę i komentarz.
POTRZASKANE ZWIERCIADŁO: Dziękuję za re miłe słowa i pozdrawiam serdecznie.
IRGA: Ach te berety, to musiało być piękne.Chyba chodziłaś do liceum w czasach jeszcze ciekawszych niż moje. A już za rok będę miał okazję do podobnych wspomnień, bo w maju 2014 w Carolinum odbędzie się zjazd absolwentów. I to w 25. rocznicę matury! Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 27.03.2013 10:45
Romanie, moje liceum MUSIAŁO się wyróżniać pod KAŻDYM względem ;). Też mi się czasami śni... Irga |
dnia 27.03.2013 13:58
IRGA: To masz tez powody by zrobić z tego wiersz... |
dnia 27.03.2013 14:30
ano, i takie sny miewamy. A szkoły bywały - rózne, choć zawsze były w jakimś sensie szkołami życia, czy się to nam - uczniom i studentom - podobało, czy - nie. Więc może niepotrzebna byłaby tu "aborcja mózgu" - wszak wszystko, co przezyliśmy - jest do wykorzystania. Im bardziej konstruktywnego - tym lepiej...Tak sobie dumałam, Romanie, czytając Cię dzisiaj. Warto było. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 28.03.2013 08:19
Ewa Włodek: Czasami jednak chciałbym od tych obrazów się uwolnić. Choć może masz rację, że należy je asymilować. Dziękuję za odwiedziny, lekturę i komentarz. Pozdrawiam serdecznie i (już) świątecznie, |
dnia 28.03.2013 11:34
"Czy warto było..." - było warto. A jednak powtórzyc tego nie chcielibysmy. |
dnia 28.03.2013 12:05
wiersz jak zawsze napisany elegancko. co do ostatniego wersu, jak i "zmory" sennej: albo "a kysz zmoro a kysz" ewentualnie( raczej po przemyśleniu) etanolem ją przeswiecić. pozdrawiam |
dnia 30.03.2013 15:30
Stolarz podłogowy solidny dębowy podeścik pod to dzieło Ci tu zostawia.Pozdrawiam;) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|