|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: ZAKOŃCZENIE (ROKU SZKOLNEGO) |
|
|
Droga ma zakręty, dlatego raz po raz znika,
to co za plecami. Z długiego przemówienia pamięta się
krótki żart. Wciąż i wciąż wymieniają się atomy,
trwa utlenianie. Kelner dopisał do rachunku
parę lat. Nasza rzeka wpadła w Ocean Spokojny,
nasze drzewo ma koronę jak król. W ręku
świadectwo czegoś, co zaraz zniknie. Jaszczurka
zrzuciła ogon, pies zakopał kość. Długopis przerywa,
jakby chciał przedłużyć pisanie ostatniego autografu.
Pora zmienić tło do popisu. Ktoś zapewnia, ktoś
dziękuje, wszystko się zlewa w jedno wielkie uff.
Ufność - ona zostanie, gdy już pójdziemy.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.06.2007 09:15
dopracowany, mądry wiersz, którego okoliczność jest ponadczasowa (nie tylko na koniec roku szkolnego, ale i na całe życie). |
dnia 17.06.2007 09:47
Ciekawie tu u Ciebie. Nie żeby zboczenie zawodowe, ale wiersz mi się podoba. Pomyślałbym nad kosmetyką, np. wywaliłby "to co" i "pamięta się" z drugiego wersu, z pierwszego trzeciej strofy "pisanie", ale to szczegóły. Pozdrawiam! |
dnia 17.06.2007 10:06
zaczytałam się, że aż coś... |
dnia 17.06.2007 10:08
ładnie. |
dnia 17.06.2007 10:11
ładnie |
dnia 17.06.2007 10:37
No, i ja , i będzie 3 razy "ładnie". Podoba się. Pozdrawiam. |
dnia 17.06.2007 10:37
bardzo ciekawy wiersz. Pozawal się zatrzymac na chwilke. mozna go czytać i czytać. Gratuluje talentu. |
dnia 17.06.2007 12:36
ładnie. |
dnia 17.06.2007 12:46
coś w tym jest
coś bardzo mojego również
podobnie pamiętam zakończenia
zmieniające się obrazy, znikanie z oczu tego co za plecami, rachunek, trochę patosu, trochę chaosu, swoisty amok.
mocno czuję
klimat
pozdrawiam |
dnia 17.06.2007 12:52
milo i pozytywnie,mimo ze ocean dosc niespokojny nowdays! |
dnia 17.06.2007 13:52
Bardzo dobry
Pozdrawiam
:) |
dnia 17.06.2007 13:53
przede wszystkim bardzo trafnie umieszczenie roku szkolnego w nawiasie.
dalej w porządku, jednak mam kilka "ale", po kolei:
1. strofa:
- przecinek, zamiast po znika, raczej po to; ale zarówno to, co, jak i pamięta się w moim odczuciu na swoim miejscu;
- zastanowiłbym się, czy nie zrezygnować z i wciąż (nie widzę tu nic więcej poza swego rodzaju "analogią" z raz po raz, bez której ta strofka, jak dla mnie, sobie poradzi).
2. strofa:
- rzeka wpadła w Ocean Spokojny? raczej rzeka wpadła do Oceanu Spokojnego, choć, jeśli chodzi o rytm, robi się tutaj za długo; dlatego jeszcze przemyślałbym ten fragment.
3. strofa (z "zahaczeniem" o drugą):
- od długopisu do popisu słabiej, brakuje charakterystycznej dla Ciebie lekkości + raczej efekciarskie "tło do popisu". i coś bym z tym zrobił, szkoda całego tekstu, szkoda udanej puenty.
pozdrawiam. |
dnia 17.06.2007 14:08
mam to samo skojarzenie co do przecinka po "znika" i powtórzenia "wciąż i wciąż". ten ocean mnie też zastanawia, ale jeszcze się nie upieram.
myślę, że można zastapić podwójne "znikanie" (jakoś się w oczy rzuciło). "trwanie" utleniania mnie wyhamowało, tu się muszę zastanowić, czy tak jest okej.
poza powyższymi wątpliwościami całość jest zupełnie w porządku. przekaz trafny, angażujący czytelnika. po jakimś czasie może coś się przepisze, pozmienia, wtedy może wyjdzie na lepsze. pozdrawiam. |
dnia 17.06.2007 14:49
Fantastyczne. Poeta skrobie, żaba grucha, grucha słucha i co na to mucha. Pociąg zahamował, w poczekalni pełnej musztardy; A twórca ma orzech do zgryzienia twardy. Po co to pisać? Ech... z chęci tworzenia - rozumiem, z chęci tworzenia, gdy chęć pozostała, zabrakło natchnienia. |
dnia 17.06.2007 15:02
bardzo mądry wiersz.
Ufność - ona zostanie, gdy już pójdziemy.
piękne i tyle w tym wersie " nadzieji życia" na zakończenie (nie tylko roku szkolnego)
pozdrawiam |
dnia 17.06.2007 16:57
ciekawie w słowach, obrazy
i puenta - świetna
w ubiegłym tygodniu jaszczurka bez ogonka wygrzewała się pod naszym garażem., nawet dała się pogłaskać.
pozdrawiam |
dnia 17.06.2007 20:05
technicznie bardzo sprawnie, ale nic mnie tu nie porwało
pozdrawiam :) |
dnia 17.06.2007 20:05
I mnie ten wiersz bardzo się podoba. Choć droga ma zakręty, on świetnie poprowadzony - od początku do samego końca.
Pozdrawiam. |
dnia 19.06.2007 05:47
51fu - dzieki za zauważenie "znikania"... Z drobną poprawką, więc:
ZAKOŃCZENIE (ROKU SZKOLNEGO)
Droga ma zakręty, dlatego raz po raz znika,
to co za plecami. Z długiego przemówienia pamięta się
krótki żart. Wciąż i wciąż wymieniają się atomy,
trwa utlenianie. Kelner dopisał do rachunku
parę lat. Nasza rzeka wpadła w Ocean Spokojny,
nasze drzewo ma koronę jak król. W ręku
świadectwo czegoś, co nie wróci. Jaszczurka
zrzuciła ogon, pies zakopał kość. Długopis przerywa,
jakby chciał przedłużyć pisanie ostatniego autografu.
Pora zmienić tło do popisu. Ktoś zapewnia, ktoś
dziękuje, wszystko się zlewa w jedno wielkie uff.
Ufność - ona zostanie, gdy już pójdziemy. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|