|
dnia 24.03.2013 10:31
ojcowie... niektórzy zwykłe egoistyczne łobuzy, niektórzy nadwrażliwi i nie zrozumiani; niektórzy więzią siebie i bliskich w toksycznych związkach, a niektórzy dają innym i sobie wolność, która nie zawsze jest doceniana... hmmm, dzieci zawsze i do większości ojców -nie zasługujących na to określenie tęsknią
wiersz bardzo, bardzo mi się podoba, choć jakoś końcówka zakłóca mi dotychczasowy rytm |
dnia 24.03.2013 10:55
dobrze napisane, ciekawa historia, samo życie. dla mnie ok, tym razem nie ma tu niczego zdrożnego ;) tekst fajnie, delikatnie płynie. o takim hawajskim królu pewnie dużo można jeszcze napisać, i warto. nie zawsze zło, to tylko zło, dobrze jest to pokazać. a Ty na pewno umiesz.
pozdrawiam |
dnia 24.03.2013 12:27
Taki ojciec to niech jedzie i w cholerę. Pozdrawiam:) |
dnia 24.03.2013 13:46
Tak,Jarku (o ile mogę się tak zwracać ) to dobry tekst. Widzę, że ze spokojem, cierpliwością, ale konsekwentnie podążasz do celu.
Super, tak powinno być.
B. |
dnia 24.03.2013 14:31
z wierszem jak z kawałkiem do tańca
kawałki wystarczy zatańczyć, idzie albo nie
wiersz albo da się czytać
albo wyobraźnia staje dęba
robi wygibasy a człowiek
zaczyna rzucać mięsem
Stół pod podłogą a mama pewnie z pogrzebaczem albo ze szpachelką dotąd szuka moniaków
Din to Dean czy jaki inny pijaczek?
W końcu wyjechał a potem wrócił i spakował walizkę
Jak w operze
umarł, ale jak już był umarty, tak pięknie śpiewał
Pozdrowienia dla autora i licznie zgromadzonej gawiedzi |
dnia 24.03.2013 15:09
sterany - a po co te aluzje pod adresem gawiedzi?
Chciałeś wytknąć błędy, wytknąłeś, bo są, jak u wszystkich niemalże autorów, nawet tych, którzy mają już pokaźny dorobek. A czytam, czytam.
Myślę, że autor sam, z biegiem czasu, dopatrzy się wymienionych oraz innych drobnych potknięć.
Przyznać jednak musisz, że ten utwór, w porównaniu z wieloma innymi tego Autora, jest o wiele lepszy.
A wyobraźnia, jak to wyobraźnia, potrafi płatać różne figle. |
dnia 24.03.2013 18:54
tekst dobry dobrze się czyta może trochę oczywisty ale jestem na tak |
dnia 24.03.2013 23:27
Bernadetto
Nie muszę niczego przyznawać, a że mam rację sama potwierdzasz
cyt.
Super, tak powinno być.
Myślę, że autor sam, z biegiem czasu, dopatrzy się wymienionych oraz innych drobnych potknięć.
Przecież można było tak od razu. Zacząć od potknięć, potem pochwalić jeśli widzisz, że jest za co.
Autor niekoniecznie dostrzega błędy jakie popełnia. To dlatego autorzy wymieniają długie listy osób którym są wdzięczni za czas poświęcony czytaniu, poprawianiu, pomaganiu w ostatecznej redakcji prac. Ile razy sprawdzałaś w różnych źródłach czy komentujący ma rację, przekonana o swojej?
Praca z tekstem literackim to uczenie się wciąż od nowa. A kiedy zapiszemy, zrobimy ostateczna redakcje, wiemy że każdy następny tekst oznacza pracę od początku.
pozdrawiam |
dnia 25.03.2013 04:59
sterany- i tu masz na środku - jak mówi mój tato. Jest tylko jedno ale. Mianowicie w moim zawodzie najpierw się chwali, potem wytyka błędy. Widocznie to moje kolejne przyzwyczajenie.
B. |
dnia 25.03.2013 12:17
Dobre. Pozdrawiam. Irga |
dnia 25.03.2013 12:32
...doceniam wiarę...jak Steranych życiem,nawiedzonych "matką od aniołów",ale niestety autor...to autor nie liczący na "podobasię",i ma serdecznie tam i tu ,niezadowolonych,połyskujących cudownym warsztatem,niesamowicie elokwentnych,nieudaczników.Argumenty wytoczone,mogą świadczyć jedynie o brakach w kwestii poznania,meritum,jak i braku umiejętności czytania między wersami,zresztą sam nie jestem jakiś autorytetem ,więc pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt,pokrzywdzonym czytaniem:)-pozdr. |
dnia 25.03.2013 15:01
W takim razie, po co wpisujesz swoje teksty na różne portale? W celach terapeutycznych? |
dnia 25.03.2013 16:38
nie wydaje mi się, żeby błędy wytknięte przez Pana steranego były rzeczywistymi błędami. niektóre błędy rodzą się w naszych głowach jako błędy bliźnich :) no, ale wiem, wiem, rzecz o tekście, więc:
stół pod podłogą - w bajkach było nie raz, nie dwa, a w poezji tym bardziej może sie zdarzyć. kwestia wyobraźni lub jej braku...
wyjechał a potem wrócił
w końcu wykupił bilet
wyjechał do perth
spakował się
i wyszedł
to zwyczajna powtórka, nie można brać na sztywno pewnych reguł w powtórzeniach danej mysli...
i gdzie te domniemane błędy...?
odbieram to jako złośliwość, którą Pan sterany lubi uprawiać :) trudno, przeżyję to i pod moimi tekstami :) co do gawiedzi...to wedle regulaminu rzecz ma się tyczyć tekstu, li tylko, zatem nie życzę sobie wybiegania poza regulamin, zwłaszcza, że nie podoba mi się, kiedy ktoś ocenia mnie w taki sposób tu i teraz. nawet tekstu nie umie Pan, Panie sterany, ocenić właściwie, z odpowiednim dystansem, a cóż dopiero mówić, czy pisać o drugim: gawiedź, z przekąsem pogardy. to brzydko pachnie, po prostu. niskie są loty podobnych wypowiedzi. |
dnia 25.03.2013 17:30
Jak zwykle super i z wykopem i z kozactwem! Mam nadzieje ze nie tylko ja doceniam. Tak sobie wlasnie pomyslalem ze autor w niedalekiej przyszlosci bedzie musial swoja tworczosc skonsolidowac, wypolerowac i sprzedac bo jest to styl i gatunek samorodny. Zycze powodzenia i nie przeczekiwania i nie przegapiania szans tak jak robi wiekszosc ludzi. |
dnia 25.03.2013 19:05
..."w końcu wykupił bilet
wyjechał do perth"
wyraz "zwyczajnie"
pominąłem ...tylko ,ze swoich względów:)
reszta jako kwestia domniemywań.
Porażony jestem brakiem głębszego ,spojrzenia:)...tym światem który stawia wyzwania,nie dla tych co próbują,tylko tych na utartych szlakach poetyzowania.Jak Państwo wiecie rzadko zabieram głos,komentuję i coś od siebie wpiszę,i to wcale nie znaczy że nie czytam.Masa była poetów niedocenionych,lecz mi większym gównem destrukcyjnym wydają się ci którzy wiedzą jak pisać należy,
z nazwiska nie wymienię bo mam to w dupie ....zapewne:)-pozdrawiam |
dnia 25.03.2013 19:24
dobry tekst. zatrzymał.
zdrawiam |
dnia 25.03.2013 20:49
....dzięki:)Sieber...też tak myślałem,"podzielę się z przyjaciółmi"...itd |
|
|