Kasandra
pojawia się ascetycznie w prostym akcie oto jestem
(beznamiętnie konstatuje: nic nie wynika z tego faktu)
kiedyś
widziała wielkie błękitne ptaki z jego oczami
na których grzbiecie unosiła się w niebo
słyszała chóry anielskie i weselne dzwony
z fusów kart i konstelacji gwiazd tworzyła świat
ale nie ma jej tam
teraz
obgryzionymi ze zgryzoty palcami wydłubuje z oczu
resztki profetycznych wizji skazując się na wieczną ślepotę
wymazuje z serca wieszcze sny i cudowne omamienia
trąca ręką taflę wody która jeszcze marszczy ich
obraz, zgarnia porozrzucane pióra
obudziła się daleko poza sobą
co miało być pięknem przekuło się w klęskę
czekała niebiańskich pieni a ozwały się głosy trąb
widzi ludzi o nietrwałych twarzach
które znikają pod zasuniętymi na głucho powiekami
przyszłość jest ciężarem nie do udźwignięcia
nie słyszy już głosów
nikt jej nie wierzy
sens czerpie z nadziei
że odebrana jej zostanie moc jasnowidzenia
po cóż jej było być prorokiem
skoro nie ustrzegała się końca
jego poddała reifikacji
jest już tylko
komplikacją molekuł
kamień ma więcej ciepła
Dodane przez Mana
dnia 15.03.2013 20:57 ˇ
5 Komentarzy ·
486 Czytań ·
|