|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: wulkan na Nevis |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 15.06.2007 09:17
dobry czas na dobry wiersz czytany szeptem, b. ładny, pa |
dnia 15.06.2007 10:40
Bardzo klimatyczny, przez prostotę miły i docierający, chociaż mało w nim ruchu, a mnie zawsze nosi. Embo bardzo ładny wiersz:))Pozdrawiam |
dnia 15.06.2007 10:42
Bardzo obrazowy- dobrze się czytało. Poczułem się wakacyjnie :). |
dnia 15.06.2007 11:27
Słowa się leją nie opowiadając o niczym istotnym, bowiem życie spłaszczyło się do spełniania formalnych wymogów, które wymyślił ktoś ad hoc. |
dnia 15.06.2007 12:00
Egzaltowane i zbyt proste i dosłowne.
"samotność przestała boleć" - no nie można tak Emba:)
W moim odczuciu bardzo słabe.
Pozdrawiam. |
dnia 15.06.2007 12:16
nie widzę piękna, może ciut- niewiele pracy hay non shans. Wkładajmy tutaj wnętrza nie pokrywy!@#$%^&*()_+}{POI |
dnia 15.06.2007 14:19
"banalny księżyc słony od łez". Ja bardzo proszę... |
dnia 15.06.2007 18:36
:)
frazka z księżycem
czytam tak - pomarszczony księżyc
a o samotności
przestało boleć
obrazy, spokojnie , smutno
pozdrawiam |
dnia 15.06.2007 18:51
Miałam milczeć, ale co mi tam pogadam. :)
Najpierw pięknym za nadobne: dziękuję za miłe słowa reneta, el-rosa, meriba
i za krytykę Zbyszek63, Martinezz123, korem
i nie wiem za jaki punkt widzenia Grzegorz Wołoszyn
Moje wakacje na Nevis były krótkie. Wyspę umiejscowić na mapie jest dosyć łatwo. Chciałabym tam zamieszkać na stałe. Na stałe w banale. W miejscu, gdzie szept nikomu nie przeszkadza i życie nie ma wymagań większych niż słońce i słony księżyc.
Nie miałam zamiaru pisać intelektualnej zagadki ani szarady. Nie wymyślałam żadnej formy. Forma sama się wymyśliła. Jest to zwykła widokówka. Stąd, że zacytuję: zbyt proste i dosłowne. A czy jest tu piękno? Dla mnie jest. Nie wiem, czy dla innych. Tam, tak tam jest pięknie. Po prostu. Pocztówka, która zostanie na zawsze w pamięci i na fotografiach. Ludzie stamtąd mówią, że mało tam dociera innych z większych lądów. Za daleko. Nie ma co robić. Czekać tylko na tych, co przypływają i odpływają. Samotność podobno na początku boli, ale później się jej nie czuje, jak powiedział mi pewien Brytyjczyk. Czasami, jeśli się ma dzieci, wnuki, to można na nie liczyć, że się zjawią. Na krótko. Bardzo ważnym zajęciem dla wielu mieszkańców z Nevis jest zbieranie muszelek i spoglądanie na wulkan, który widać z każdego miejsca wyspy. Tam życie jest naprawdę banalne.
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 15.06.2007 19:00
Em wers-fiksacja robi mu chyba źle :( |
dnia 15.06.2007 19:37
witaj Embo pozwolę sobie zafantazjować z Twoim tekstem
widze to tak
......................................
wulkan na Nevis
w kieszeni moja prywatna wyspa
jak landrynka
bez przyzwyczajenia
fale przychodzą i odchodzą
od wschodu do zachodu
czekać
że się wydarzy
przybije do brzegu
pomarszczony banalny księżyc
samotność przystała
wszystkim jest za daleko
nikt nie trafi by
otworzyć album
To ja jak
To ja kiedy
To ja przed
Czas supłać szeptem
kruche muszelki z Nevis
tak to widzę
śliczne te wersy
pozdrawiam
T |
dnia 15.06.2007 21:12
Jaki punkt widzenia? "księżyc słony od łez" to taka tandeta, że włosy dęba stają. Nie wszystko jest tutaj na takim poziomie, ale ten fragment daje po zębach centralnie. |
dnia 15.06.2007 21:42
Wiersz czytałem tak jak jest napisany. Prosty w przekazie jak życie na wyspie. Kiedy już poczułem słodkie lenistwo i nostalgię "zazgrzytały mi te "supłane szeptem muszelki", nie rozumiem tej przenośni.
Potrafisz zrobić wierszem klimat bez udziwnień i szarad.
Podoba mi się.
pozdrawiam, życzę powrotu na Nevis. |
dnia 16.06.2007 00:06
Dziękuję za komentarze otulona, la-winda, tonia_a, HenrykO
otulona, tak ten wiersz jest głównie o smutku, ale nie rozpaczy
la-winda, może masz rację co do wersyfikacji. Myślałam nad tym. W innej wersji wersy łamią się inaczej.
tonia_a, dziękuję za Twoją prywatną wersję. Uśmiechnęłam się do tej landrynkowej wyspy w kieszeni. Zawinęłam ją w papierek z wiadomych powodów :)
Grzegorz Wołoszyn, nie spodziewałam się, że znajdziesz tu odniesienia bokserskie :) i do tego szczerbate :) Kilka słów o banalnym księżycu i jego zasoleniu :)
Nic nie poradzę na ten słony księżyc. Odbity w oceanie jest słony, a jeśli płaczesz staje się jeszcze bardziej słony, no chyba że nie płaczesz, wtedy jest mniej, ale nadal słony. Poza tym księżyc jest oddzielony od łez wersyfikacyjnie. Można go wcale nie łączyć ze łzami. Łzy, jeśli tylko przychodzi taka ochota można połączyć z innym obrazem.
HenrykO, dziękuję za życzenie. A z muszelkami jest tak... Idziesz, idziesz brzegiem. Najczęściej sam/sama, schylasz się, szepczesz do siebie a że i tak nikt nie słyszy więc ci nie wstyd, że rozmawiasz ze sobą. Szepczesz, że ci się udało, następna cała muszelka, chociaż krucha ale cała i nie poddała się ani czasowi, ani falom. Supełkami oddzielasz muszelki na sznurku albo rzemyku, wtedy się nie plączą. Każdy supełek wymaga czasu, by zrobić go ładnie i dokładnie. Byle jakich sznurków ci z katamaranów nie kupią.
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 22.06.2007 00:56
Nie chcę się rozpisywać a widzę fajny wiersz,
ukłony, |
dnia 01.07.2007 17:39
z przyjemnością przeczytałam
Pozdrawiam |
dnia 02.07.2007 05:23
zupełnie jak Jaśmina :) |
dnia 02.10.2007 08:16
dzisiaj znów tu byłam,dzisiaj to była chwila zadumy...:)) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|