czasami pozwalam sobie
gnać pod wiatr umierając co krok
trudniejszy oddech
za każdym powrotem
sprawdzam serce to wiem
skąd bierze się inteligencja
jeśli nie z pradawnych oczekiwań
współczesnej magii
i przyszłych zwycięstw
nad nieznanymi wrogami
wywracam stare okrycie
jak zawsze milczący pielgrzymi
nad strumieniem
czyszczą sumienie tylko
nie grzechy
takt ostatniego riffu nie brzmi
zgodnie z odwiecznym kanonem
piękno nie rodzi się na scenie
ale pod powiekami chociaż
załzawione oczy nie świadczą o wrażliwości
kupuję kolejne błyskotki
przypominają stare zabawki
oddane do przytułku bez gwarancji
trudno odnaleźć sens
skoro nastąpi jutro
sąsiedzi zaglądają do okna
ale liczy się tylko cena
wyprowadzam się
Dodane przez mastermood
dnia 11.02.2013 06:26 ˇ
10 Komentarzy ·
808 Czytań ·
|