dnia 10.02.2013 11:43
och, jak ja lubię - mimo wszystko - takie stany, więc wiersz do mnie przemawia; widziałabym wprawdzie potrzebę drobnej kosmetyki, ale ostatnią zwrotkę łykam jak gęś |
dnia 10.02.2013 12:06
"mnie gdy się samotności uczę." -> rytm 4+5
a może:
"mnie, samotności gdy się uczę." -> rytm 5+4 (jak w całości)
*
podły alkohol duszę dręczy
wiatr ciągnąc smętną uwerturę
kusi by zjechać po poręczy
zamiast schodami piąć się w górę.
|
\/
podły alkohol duszę dręczy
z wiatrem , by uznać to za bzdurę:
-"Trzeba, chcąc zjechać po poręczy,
najpierw schodami wspiąć się w górę."
:)))
w ten sposób jest przynajmniej wgląd na właściwe wyjście, a w wersji j.w. może być 'przecież parter lub niżej', a wtedy jak 'zjechać'???
*
pozdrawiam serdecznie.:) |
dnia 10.02.2013 12:13
spleen - " «stan przygnębienia, apatii i nudy wywołany poczuciem beznadziejności życia». , a INTUNA cyt.:"och, jak ja lubię .... " i w tym momencie kompletnie nie rozumiem "gęsi", przecież one uratowały Rzym, dlaczego wiec mówi się że "głupie .... .... "
pozdr.:) |
dnia 10.02.2013 13:07
piękna równiutka wersyfikacja
oraz zestroje akcentowe
wiersz toniczny nie sylabiczny zatem 12 wers jest prawidłowy
-:)))))
treść
bomba
pozdrawiam |
dnia 10.02.2013 13:22
I owszem - równiutko, bo to wiersz sylabotoniczny, czyli i równa ilość sylab i równo rozłożone akcenty; stąd też i rytmiczność tego utworu. I januszek ma rację, jeśli chodzi o wers 12.
Serdecznie :) |
dnia 10.02.2013 16:16
Ciekawie o stanie znudzenia i depresji. Obecna aura bardzo temu służy, ale już bliżej niż dalej, no chyb, że to wszystko wina alkoholu. Pozdrawiam:) |
dnia 10.02.2013 17:30
Depresja ubrana w takie słowa aż przestaje być depresyjna. Podoba mi się. |
dnia 10.02.2013 17:53
Dobry wiersz. Przyjmuję bez poprawek. Ale jeśli masz zamiar poprawiać wers 12, to popraw również 10, bo w nim jest tak samo przesunięta średniówka.
Zgoda z Bernadetką33 co do sylabotoniczności.
Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2013 18:06
Nie pozwól, żeby słońce zasłabło. Nie pozwól!!! Serdeczności. Irga
P.S.
Fajnie tak czasem po ręczy... Oj, te schody! |
dnia 10.02.2013 21:06
...spleen jest paskudny, lepiej - w górę,
nawet schodami, choć z zadyszką
niż w dół gdzieś po poręczy szurać,
bo onaż równią jest - pochyłą....
A wiersz - w moim guście, bardzo. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa |
dnia 11.02.2013 08:56
widzi "misie" że on z teorii zrodzony |
dnia 11.02.2013 11:28
nie tam peel pnie się, pnie w tą górę.
stamtąd widoki zapierające dech w piersi.
i satysfakcja.
pozdrawiam |
dnia 11.02.2013 11:28
niech, niech! |
dnia 11.02.2013 12:32
Mnie też się podoba:) |
dnia 11.02.2013 15:13
Alkohol na spleen, to jak gasić pożar benzyną, cuś o tym wiem. Buziak na spleen, o, to pomaga:). No to cmok:), serdeczny:) |
dnia 11.02.2013 20:10
Gosiu, Twojej peelce potrzeba słońca :) czego serdecznie życzę :))) pozdrosy :))) |
dnia 12.02.2013 15:22
Też wolę kolorowo, a wierszyk cudownie mnie do tego przekonuje. Lubię takie sylabotoniki:) No to w górę kochani!!! W górę serca:) I schodami do...byle nie do nieba, chyba, że w przenośni.
Bardzo, bardzo udany wiersz-:)
Pozdrowionka i mnóstwo słonka-:) |
dnia 12.02.2013 16:34
Serdeczne dzięki - WSZYSTKIM !!!!!!!! WAM i każdemu z osobna
dobre rady wezmę pod uwagę...obiecuję! ;)))))))))))))))M |