z pijanym woźnicą który zna koniec drogi
ale nabrał wody w usta odkąd zabrakło drobnych
wiem tylko że wysiadasz o jeden matecznik wcześniej
a trzęsę się nad tobą jakbym co najmniej trzy razy
wymówiła twoje imię jakbyś znała wszystkie moje opowieści
pomiłosne do ostatniego papierosa mówimy w rozplątanych językach
ale za to jaki błysk gdy dotrzeć do rdzenia znałam mężczyznę
który się spowiadał zanim schowałaś go w wierszu żeby umierał blisko
chociaż nie pił wtedy wódki widział rzeczy z taką samą jasnością
nie z tej samej ziemi wiersze czym innym wzruszana muzyka rośnie
zawodzi ku zimnym brzegom zdziera wszystkie okrycia aż do brzozy w tobie
słowa odlatują kluczami więc tylko uważaj na siebie mruczę na rozstajach
Dodane przez sykomora
dnia 03.02.2013 12:23 ˇ
6 Komentarzy ·
696 Czytań ·
|