poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 21.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Tylko słowo dwa
Wiersz - tytuł: człowiek uczy się przez całe życie
a takim bakteriom (z) czasem
wystarcza to przysłowiowe pięć minut

mają je i po swojemu wywołują
efekt motyla
w ludzkim organizmie
ogarnia wszystkie tkanki

wali piaskiem po
nieruchomych już oczach

pozostałych przy życiu uczy
jak sypać go w mechanizm
póki co

jeszcze nieśmiertelnego wszechświata
Dodane przez nitjer dnia 23.01.2013 20:12 ˇ 14 Komentarzy · 861 Czytań · Drukuj
Komentarze
nitjer dnia 23.01.2013 20:19
Ten tekst został zainspirowany lekturą "Teorii chaosu" autorstwa mefisto 35 i jest z jego utworem nieco powiązany.
pawel kowalczyk dnia 24.01.2013 09:38
Wiedzialem ze taka opinia predzej czy pozniej sie pojawi! Ludzie maja sklonnosc do myslenia "po nas chocby potop" , "koniec swiata na naszych oczach" a mi sie nie wydaje zeby gatunek ludzki byl czyms najdoskonalszym i ostatecznym w tym wszechswiecie, na tej planecie... Prosze pamietac: dinozaury zyly na tej planecie przez trzysta milionow lat (!) - Nasza cywilizacja jest tylko epizodem, pytanie tylko jak dlugim?
mefisto35 dnia 24.01.2013 12:28
Cóż mogę rzec. Efekt motyla to sedno przebłysk przyszłości tzw deja vu. Czasem można bieg wydarzeń zmienić, gdy ma się te deja vu. Powstaje nowa ścieżka czasu. To temat ogromny.
Człowiek współczesny ubiera otoczenie w teorie , zapisuje swoją duszę elektronicznemu diabłu, tym gubi siebie.
Umysł połączony z duszą potrafi góry przenosić. Telekineza, lewitacja, czytanie emocji i myśli...itp to nie bajka. Zagubiliśmy się w materii i mur budujemy.
Byłem poza ciałem to trudno opisać. Znany ksiadz publicysta, felietonists, czasem wiersze też pisze, przeżył śmierć kliniczną trała ok 20 min. Wg nauki mózg powinien umrzeć.
Czytałem jego wypowiedzi dzinnikarz zapytał co tam jest. On odpowiedział prosto umrzesz to sam zobaczysz.
Mnie się podoba wiersz lubię klimaty egzystencjalne, poruszają wyobraźnię. Niby gwiazda umiera ale pozostawia po sobie materię mgławicy ( piękne zjawisko ) z niej rodzi się nowa inna i to jest odtwarzanie. Ludzie są podobni gwiazdom pozostawiają po sobie potomków swój kod, echa tego co uczynili. Temat mikro i makro kosmosu nieograniczony. Czy istnieje coś co może wyrwać nas z tej maszyny przetwarzania? Jest jednak to pozostanie tajemnicą moją i Boga. Każdy zrozumie czym i kim jest rzeczywiście, gdy wyzwoli się z klatki ciała. Ten temat jest jak kosmos ogromny:-)
Pozdr.
mefisto35 dnia 24.01.2013 12:31
Inspiracja moim marnym tekstem zawstydziła mnie. Nie wiem nawet co na to powiedzieć. Szok;-)
Ewa Włodek dnia 24.01.2013 19:14
wszechświat ponoc jest niesmiertelny, gdyz - ponoc - ewoluuje , a nie zmierza od poczatku do końca. A czlowiek we wszechświecie - jak ta bakteria w ludzkim organiźmie - ciekawe, co zrobi z wszechświatem? I - ze sobą, przy okazji?... Ciekawy wiersz, jest się nad czym zadumać, i to na długo, bo teorii - moc. Pozdrowienia liczne posyłam, Ewa
el-rosa dnia 24.01.2013 22:18
Wali piaskiem po
nieruchomych już oczach

Wyrwane z kontekstu powoduje dreszcz, wyobraźnia mnie przerasta.
Ciekawe podejście do tematu
Pozdrawiam El
nitjer dnia 25.01.2013 00:35
Pawle. Również przypuszczam, że gatunek ludzki nie jest najdoskonalszym w całym Wszechświecie. Wśród setek miliardów galaktyk i w sytuacji gdy w każdej z nich są co najmniej dziesiątki miliardów podobnych do Ziemi planet skalistych

http://www.kosmonauta.net/astronomia/menu-artykuly-astronomia/egzoplanety/2021-2010-10-29-exo-46

http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/756252,100-mld-planet-w-naszej-Galaktyce

to raczej jest przesądzone. Tym bardziej, że nasza Ziemia powstała dopiero 4,5 mld lat temu, a istnieją planety mające nawet kilkanaście miliardów lat.

http://news.astronet.pl/print.cgi?3355

Na nich (lub ich największych księżycach) mogły rozwinąć się cywilizacje dużo wcześniej i gdyby ich rozwój potoczył się pomyślnie to obecna różnica w poziomach naszej i takiej prastarej społeczności byłaby niewyobrażalnie wielka. Może jednak cywilizacje istnieją z reguły krótkotrwale? Unicestwiają się same bądź są niszczone przez zabójcze kosmiczne kataklizmy. Ot takie podobne do któregoś z poniżej ukazanych:

http://news.astronet.pl/4742

http://news.astronet.pl/3529

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/ciekawostki,49/czerwony-olbrzym-pozarl-planete-ziemie-czeka-to-samo,55579,4,0.html

http://fakty.interia.pl/nauka/news/teleskop-zarejestrowal-zderzenie-dwoch-planet,1352646,14

http://kopalniawiedzy.pl/zderzenie-planet-BD-plus-20-307,5760

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-odkryli-przypadkiem-resztki-planety-ktora-zderzyla-sie-ziemia

http://kopalniawiedzy.pl/Salmonella-kosmos-bakteria-Pseudomonas-aerguinosa,3424

http://odkrywcy.pl/drukuj.html?wid=14888414

Pewnie jednak i w tej katastroficznej regule, nawet jeśli jest słuszna i pomimo wszelkich możliwych kataklizmów, ostały się jakieś spektakularne wyjątki. I gdzieś tam nieliczne choćby supercywilizacje istnieją. Tylko ogromne odległości, ewentualna niechęć kosmitów do kontaktu z nami oraz przede wszystkim nadal niewystarczająco wysoki poziom naszej nauki sprawiają, ze są ONI poza naszymi możliwościami detekcji. Zresztą możliwe, że i w historii Ziemi czy Układu Słonecznego istniała wcześniej cywilizacja wyżej rozwinięta niż ta nasza współczesna. Może faktycznie w rzeczywistości było tak, jak stoi w Twoim profilu: "Dinozaury odleciały z ziemi w statkach kosmicznych pozostawiając kilka szkieletów dla niepoznaki"? A może odlatując zaprogramowały niepozorne dotąd ssaki na rozwój ku stworzeniu cywilizacji? Tu na sto procent niczego nie da się wykluczyć - nawet tego, że całe ziemskie życie to rezultat panspermii kierowanej przez supercywilizację, której korzenie sięgały czasów o parę miliardów lat wcześniejszych. Tego nie wykluczał przecież odkrywca kodu DNA, noblista, F. Crick. Może więc w ogóle sensem zaistnienia wysoko rozwiniętego życia rozumnego jest rozmnożenie go poprzez umyślne/nieumyślne? rozsianie na innym globie. Tego nieumyślnego rozsiania jesteśmy już teraz bliscy nie mając odpowiednio perfekcyjnych procedur wyjaławiania z ziemskich bakterii bezzałogowych sond wysyłanych na inne globy.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/archiwum/2013-01-11/ziemskie-bakterie-przetrwaja-na-marsie-zaskakujace-wyniki-testow,72938,1,0.html

http://wiadomosci.dziennik.pl/nauka/artykuly/388240,miedzynarodowa-stacja-kosmiczna-padla-lupem-zarlocznych-bakterii.html

http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Historia-programu-Apollo-czesc-2,wid,14983568,wiadomosc.html
(fragment "Bakterie na Księżycu")

Jak długim epizodem będzie nasza cywilizacja trudno dziś przesądzić. Może to być istotnie czas niezbyt długi. Mamy w sobie niemałe zdolności i trendy destrukcyjne. Skupiamy się na konfliktach wojennych zamiast zabezpieczyć się na wszelki wypadek np. przed ewentualnością kolizji ze sporą planetoidą czy kometą. Tym wierszem chciałem jednak powiedzieć, że skłonności destrukcyjne homo sapiens sapiens mogą wejść w nową wyższą fazę gdy ewentualnie stanie się on gatunkiem homo galacticus. Kto wie może on stać się gdy doczeka epoki supercywilizacyjnej tym dla Wszechświata czym bakteria dla zainfekowanego organizmu. Ale to tylko hipoteza do urzeczywistnienia, której chyba jednak nasz gatunek nie zdoła dotrwać i dojrzeć. Ten tekst powstał tak na wszelki wypadek gdyby jednak dotrwał ;)

mefisto35. Motyl, który wyspecjalizowałby się w wykonywaniu takich ruchów skrzydłami aby wywoływać huragany w bardzo odległych miejscach może i przeżywałby deja vu kiedy znowu tymi skrzydłami beztrosko by sobie zamachał. Z drugiej strony przeżywając deja vu i znając katastroficzne skutki swoich poprzednich lotów pewnie próbowałby latać jakoś inaczej.

Piszesz, że "umysł połączony z duszą potrafi góry przenosić". Jest w tym sporo racji. Mnie się jednak widzi, że po prostu ludzkiemu rozumowi i dociekliwości na każdym kroku powinna towarzyszyć utrzymana na odpowiednio wysokim poziomie etyka. Tak aby rezultatów działalności innowacyjnej nie dawało się wykorzystywać do destrukcji i niszczenia. Na pewno ludzie, którzy rozwijają naukę powinni być ponadprzeciętnie etyczni. To jednak niekoniecznie muszą być ludzie religijni. Każda religia ma swoje dogmaty, a one z natury rzeczy ograniczają swobodne myślenie, a takim powinien wykazywać się każdy człowiek dążący do poznania prawdy, do dotarcia do samego jej rdzenia. Powinien być więc także otwarty na relacje o niewytłumaczalnych zjawiskach typu telepatii, telekinezy, lewitacji, prekognicji itp. Tym niemniej powinien też zachować ostrożność w ocenie, aby móc oddzielić w tej materii ziarna od plew, relacje zasługujące na sprawdzenie, od zupełnie niepoważnych, formułowanych dla medialnego chwilowego zaistnienia czy korzyści materialnych.

Sam nigdy nie byłem poza swoim ciałem. Bardzo trudno jest mi obiektywnie oraz rzeczowo rozstrzygnąć czy relacje, które czasem czytam są opisami doznań wywołanych obiektywnymi przyczynami zewnętrznymi czy jak twierdzą sceptycy przeżyciami wywołanymi halucynacjami spowodowanymi niedotlenieniem mózgu w fazie agonii. Rozwój neurobiologii powinien to prędzej czy później definitywnie wyjaśnić. Być może jednak na takie ostateczne rozstrzygnięcie przyjdzie długo poczekać.

To, że człowiek zapisuje duszę elektronicznemu diabłu również mnie niezbyt się podoba. Natomiast to, że człowiek dużo teoretyzuje nie przeszkadza mi. Po prostu szuka prawdy o tym co dzieje się w praktyce. Czasem zdarza się, że praktyka nabija teorii solidnego guza. Ponieważ życie nie znosi próżni na miejsce teorii ciężko pobitej i upadłej pojawiają się nowe - przeważnie bliższe prawdy. Dostrzegalną słabością współczesnej nauki jest częsta jednak niemożliwość dotarcia do jądra prawdy. Szybkie doprowadzenie do jakiegoś ostatecznego wyjaśnienie wszystkiego. Szczególnie wyraziście widać to w kosmologii. Nowe odkrycia zupełnie zaskakują teoretyków i nie są oni w stanie sformułować wiarygodnej i precyzyjnej teorii powstania oraz wczesnych stadiów rozwoju Wszechświata. Nie potrafią wyjaśnić tajemnic wykreowanych w ich umysłach wskutek najnowszych odkryć: ciemnej energii, ciemnej materii i ciemnego przepływu....

Też zauważam podobieństwo ludzi do gwiazd świecących w kosmosie. Napisałem nawet kiedyś o tym podobieństwie wiersz. Nie mogę go jednak tu zlinkować bowiem stara wersja PP została bezpowrotnie zawieszona. Gwiazdy tak jak ludzie żyją i umierają często dramatycznie i bardzo gwałtownie. Warto obejrzeć odcinki serialu w tv Discovery pt. "Jak działa Wszechświat" zatytułowane: "Supernowe" i "Gwiazdy". Również zachwycam się zdjęciami mgławic planetarnych powstałych przy umieraniu gwiazd, przy przechodzeniu przez nie z fazy czerwonego olbrzyma do białego karła,

http://apod.pl/apod/ap120826.html
(szczególnie piękna mgławica Kocie Oko)

http://apod.pl/apod/ap121216.html
(równie piękna co tajemnicza mgławica Czerwony Kwadrat)

mgławic będących pozostałościami po eksplozjach supernowych

http://apod.pl/apod/ap051202.html
(słynna mgławica Krab - pozostałość po widocznej i w czasie dnia supernowej zaobserwowanej na Ziemi w 1054 r )

czy też obłoków w których rodzą się i rozwijają pod ich osłoną najmłodsze gwiazdy.

http://apod.pl/apod/ap120722.html
(słynne "filary stworzenia")

Myślę, że jeśli nasz gatunek sam nie zdoła się wyrwać z tej "maszyny przetwarzania" nic ani Nikt go z niej nie wydostanie. Droga prowadząca do takiego wyzwolenia pozostanie jednak chyba bardzo jeszcze długo nieprzeniknioną tajemnicą.

Temat jak piszesz jest autentycznie ogromny. I można byłoby go bardzo długo kontynuować. A tu już 1.30 w nocy ;)

Cieszę się, że mój wiersz Cię zainteresował i spowodował nasza wymianę poglądów.

Nie masz się co wstydzić swojego tekstu. Na pewno mógł być lepszy. Ale przecież kiedyś na pewno będziesz takie pisał. Masz do tego intelektualny oraz emocjonalny potencjał. Tak mi się przynajmniej wydaje. A sam w początkach swojego pisania, a czasem i dużo później pisywałem bardzo rozmaicie ;)


Ewo :) Ładnie to odczytałaś: człowiek we Wszechświecie, jak bakteria w ludzkim organizmie. Właśnie to - hipotetyczne na razie - podobieństwo próbowałem ukazać. Wszechświat podobno jednak jest śmiertelny. Grozi mu tzw śmierć cieplna, a może i totalne rozdarcie przez ciemną energię? Tyle, że człowiek jak jakiś złośliwy mikrob może ten zgon po swojemu i Kosmosowi przyspieszyć. Można go o to przynajmniej podejrzewać. Na razie destrukcyjnie eksperymentuje w tej dziedzinie na Ziemi. Wyeksploatował do granic swój macierzysty glob. Zagroził poważnie dalszemu istnieniu innych tutejszych gatunków w tym tych najbardziej z nim spokrewnionych. Gdy jego możliwości wzrosną i stanie się gatunkiem galaktycznym ten trend może się przenieść i w liczne rejony bardzo dalekie od Ziemi. Może jednak za ostro i pesymistycznie osądzam gatunek do którego przynależę? Może w skali ogromnego Wszechświata destrukcja jest w praktyce niemożliwa? Może będziemy raczej dobrotliwymi dla Kosmosu mikroorganizmami, takimi jak dla naszego organizmu są bakterie jelitowe? Może ta dobrotliwość była celem naszego zaistnienia? A na jakieś poważne zezłośliwienie nasz - kto wie może z Góry zaprogramowany - rozwój nie pozwoli? Można się jeszcze długo nad tym zastanawiać :)

Bardzo miło było mi Ciebie gościć Ewo :)

El-roso :) Starałem się być obrazowy i sugestywny w przekazie. Oddać wiernie stany towarzyszące ludziom przy odchodzeniu ich bliskich oraz obrazy, które mogą być przez nich zapamiętane. Dzięki wielkie za czytanie i okazane temu utworowi zainteresowanie :)

Serdecznie Wam dziękuję i bardzo ciepło w tę chłodną zimową noc pozdrawiam :)
IRGA dnia 26.01.2013 11:10
Dobre. Pozdrawiam. Irga
januszek dnia 26.01.2013 14:39
Sorki że dopiero teraz
"efektem motyla" posługuje się bóg
np :
wywodząc z jednej pary (cokolwiek to znaczy) rodzaj ludzki
później od
Noego
i Abraham -> naród
także i dzisiaj można znaleźć objawienia, które choć skierowane do jednej osoby , lub małej grupki osób są podane tak że każdy może znaleźć odnośnik do siebie.
znam osoby które mając problem, na ślepo otwierają takie teksty i znajdują tam bardzo trafne pouczenia
też tak próbowałem. I myślę że to tak działa.
pozdrawiam serdecznie :)co do wiersza za Irgą.
nitjer dnia 26.01.2013 16:03
IRGO :) Dziękuję za pozytywny odbiór.

januszku. Rzeczywiście rozwój gatunku od jednej pary do miliardów osobników może nie bez racji kojarzyć się z efektem motyla. Także rola nieprzeciętnej, pociągającej za sobą tłumy, a nawet całe narody, jednostki (np. proroka religijnego czy dyktatora) też się wpisują w taką "motylą" poetykę. Po prostu tak już w przyrodzie i ludzkim świecie jest, że wszelkie na początku niewielkie i pozornie nieistotne oraz nawet odległe od siebie, fluktuacje mają tendencje do kumulowania się i niekiedy skrajnych przesileń. Objawienia i ich późniejsze skutki dla osób wierzących w ich autentyczność również mają bardzo podobny mechanizm działania i kumulacji. Osoby nie wierzące w Boga i jego objawienia nie dostrzegają efektów przyczynowo-skutkowych i nie uznają za racjonalne potwierdzenie, że efekt motyla jest narzędziem Boga. Mogą oni natomiast zostać obiektywnie dotknięci skutkami narastających "na motylą modłę" zjawisk społecznych u których źródeł stoi religijna wiara. Ja myślę, że to działa tak właśnie jak to spróbowałem opisać. Dzięki za uznanie mojego tekstu za dobry.

Pozdrawiam Was serdecznie.
Anastazya dnia 27.01.2013 14:13
Łał nitjer szkoda, że nie ma emotkinów na forum dostałbyś oklaski.
To piękny wiersz, który porusza i daje do myślenia. Czytałam dyskusję z mefisto pouczająca wiele linków; dziękuję Panowie, zaraz wejdę i poprzyglądam sobie. Bardzo interesuje mnie taki temat.

Pozdrawiam z mroźnych Bieszczad:))
pawel kowalczyk dnia 28.01.2013 13:21
Autor posiada ogromna wiedze ogolna i moim zdaniem powienien ja "sprzedac" w postaci bardziej popularnego "nosnika" niz poezja! Mam nadzieje ze autor wyda kiedys ksiazke, albo wystapi w TV albo cos w tym stylu. Poza tym bardzo podoba mi sie Homo Galacticus, Orson Scott-Card stworzyl cos takiego w "Mowcy umarlych". Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.
nitjer dnia 28.01.2013 23:12
Anastazyo :) Bijesz mi brawo. Jestem zakłopotany ;) Ale to bardzo, bardzo miłe. Cieszę się mocno, że zainteresowała Cię oprócz tego wiersza także dyskusja pod nim. Twoja obecność tutaj i wyrażona opinia sprawiła mi naprawdę wiele satysfakcji. Bardzo Ci dziękuję :)

Pawle. Jestem samoukiem. Od bardzo dawna fascynuje mnie nauka. A mam już 57 lat. Moja wiedza wynika z wieloletniej, zapoczątkowanej już w młodości, pasji kolekcjonowania newsów, filmów i opracowań popularyzujących naukowe odkrycia i osiągnięcia. Subiektywnie wydaje mi się, że owszem wiem sporo i to z rozmaitych dziedzin. Obiektywnie patrząc: chyba jednak nie jest to wiedza na tyle pełna i głęboka aby pokusić się o próby przekazywania jej innym w formie książkowej. Może kiedyś do tego dojrzeję. A być może jednak nie. Na razie wolę dzielić się swoimi refleksjami natury naukowej w formie poetyckiej tu na Poezji-Polskiej bądź w postaci komentarzy pod publikacjami na portalach czy blogach oferujących najświeższe naukowe wiadomości. Dla pełni obrazu dam kilka przykładów takich moich komentarzy pod artykułami w necie:

http://nauka.money.pl/mglawica-jak-krowa-morska-porownaj-0-1236649.html

http://www.rp.pl/artykul/959522.html
(aby dotrzeć tu do mojego komentarza trzeba kliknąć w czarny prostokąt z napisem: "Pokaż wszystkie komentarze")
http://exoplanet-spot.blogspot.com/2012/08/2299-planet-woko-jednej-gwiazdy-animacja.html

http://exoplanet-spot.blogspot.com/2012/09/gliese-163-c-kolejna-planeta-w-ekosferze.html
http://astronomia.teleskopy.net/?idg=news&idd=1710

http://www.astrovision.pl/index.php?post=918

http://www.astrovision.pl/index.php?post=1154

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11725544,Raport_WWF__Ludzkosc_zuzywa_o_50_proc__bogactw_Ziemi.html
(powyżej link do treści artykułu: Raport WWF: Ludzkość zużywa o 50 proc. bogactw Ziemi za dużo. "Jakby miała drugą Ziemię do dyspozycji"
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11725544,Raport_WWF__Ludzkosc_zuzywa_o_50_proc__bogactw_Ziemi.html?v=1&obxx=11725544&order=najfajniejsze&page=2#opinions
(mój koment - jako jeden z ponad 200 opinii internautów - jest pod powyższym adresem)

http://naukowy.blog.polityka.pl/2007/05/28/kiedy-druga-ziemia/

http://forum.astronet.pl/index.cgi?1668
(tu pod swoim imieniem i nazwiskiem umieściłem fraszkopodobne spostrzeżenie jak fascynującą sprawą byłoby takie właśnie odkrycie ;)

http://forum.astronet.pl/index.cgi?2024
(a tu również jako NitaJerzy nakręcam dyskusję o możliwości zderzeń gwiazd w gromadach kulistych)

Niedawno w dyskusji o skutkach przyszłego zderzenia Drogi Mlecznej z galaktyką M31 wysunąłem przypuszczenie, że o ile zderzenia gwiazd w trakcie tego galaktycznego impaktu są rzeczywiście mało prawdopodobne to gdyby tak zdarzyło się przypadkowe zderzenie którejś z gromad kulistych naszej Galaktyki z jakąś andromedańską gromadą kulistą do wielu takich zderzeń gwiezdnych jednak by doszło. I byłby to niezwykle fascynujący fajerwerk. W innym miejscu przy okazji omawiania tego zapowiadanego impaktu naszej Galaktyki z Wielką Mgławicą Andromedy zacząłem zastanawiać się co to by było gdyby nad oboma tymi zderzającymi się galaktykami suwerenną władzę nad terytoriami i bogactwami sprawowały dwie odrębne supercywilizacje? Czy przy okazji zderzenia doszłoby i do wojny między nimi o ukształtowanie granic i podział bogactw w zlewających się gwałtownie gigantycznych gwiezdnych wyspach? Niestety nie potrafię już podać adresów stron internetowych na których te koncepcje zawarłem. Moja wyobraźnia czasem mnie ponosi i zdaje się, że miewam pomysły np. na świetne powieści i filmy science-fiction. Niestety nie mam talentu prozatorskiego aby je rozwinąć, ani też wiedzy reżyserskiej (nie wspominając w ogóle o środkach finansowych!) aby nakręcić jakiś tego typu film. Pozostaje mi więc tylko czasem zaprezentować swoje tego typu pomysły/idee szerszemu ogółowi. Może ktoś - par excellence kompetentny i dysponujący odpowiednimi ku temu możliwościami materialno-finansowymi je kiedyś podchwyci i wykorzysta ku powszechnemu pożytkowi i zadowoleniu?

Na razie więc przynajmniej, z konieczności - powodowany skromnymi w istocie możliwościami - ograniczam dzielenie się z innymi osobami swoimi refleksjami do takich właśnie - powyżej zaprezentowanych - form ;)

Miło mi, że Cię Pawle zainteresowałem swoim wierszem i zainteresowaniami. Wyczuwam, że obaj interesujemy się podobnymi sprawami. Pewnie pod niejednym wierszem na PP jeszcze się spotkamy i wymienimy poglądy. Do miłego zatem :)

Załączam dla Was obojga serdeczne pozdrowienia.

Jurek
amila dnia 13.06.2013 10:28
Tak niewiele, a tak obficie - ja również się zadumałam... Temat wszechświata jest mi szczególnie bliski. I człowiek w odniesieniu do niego...

Pozdrawiam kłaniając się nisko!
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71787099 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005