Galop (który jest tylko odwlekaniem tego co nieuniknione /powrót do jednego jedynego/)
Od czego jeśli nie od tej ziemi
poniosło nas i ponosi z kopytami.
Jakby tam gdzie galopujemy
(ponoć nie do ujarzmienia konia w sobie)
kopyta były nam na coś potrzebne.
A nam jeśli coś jest potrzebne
to tylko wodze wiary - choćby takiej
że się nie ucieknie od tego kim się jest
(że tak to się tylko sprzeniewierzamy temu)
co w nas najlepsze - dziedzictwo Boże.
Dodane przez aniwax
dnia 27.12.2012 15:14 ˇ
3 Komentarzy ·
504 Czytań ·
|