potop wydarzył się pierwszej zimy
i był czymś zupełnie innym
podobnie jak chochla
wystarczająco pojemna
żeby nią wylać żurek na mapę albo wyruszyć po koniec
świata
śnieżyło
obraz zanikał
Noe zawinęła starannie dobytek męża dzieci
udomowione zwierzęta przewiązała sznurkiem
ruszyła
wierzby kruszały
skorupiały w zmarzniętych stawach pąkle
niebu zrobiła się dziura
na wylot wsysała ryby ptaki wszystko
co można było narysować węglem
drzemała w drodze śniła się jej tęcza
z braku kredek siedmioniebieska
nie marzła ponieważ wymyślono ją bez nosa
od którego zaczyna się zimno
***
umarły futra wełniane szale
ludzie okładali lawendą wyliniałą ziemię
i gromadzili naftalinowe pociski
stare kobiety handlowały wiązkami bagna
na odpustowych straganach
z kłosów wysypywały się mole
wierzący i niewierzący ekumenicznie klaskali
kto by pomyślał że z szatana
zwykły eukariota
a inkaustowe pole jak posrebrzane żytem
kwitło pękał kokon
nadchodził czas jedwabiu
http://truml.com/profiles/80295/postcards/140238
http://truml.com/profiles/80295/graphics/138982
Dodane przez sykomora
dnia 11.12.2012 22:32 ˇ
8 Komentarzy ·
773 Czytań ·
|