|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Zamyślenie |
|
|
Już po raz ostatni dla ciebie się stroję,
wertuję w głąb szafę, mierzę garderobę.
Jest gdzieś , kirem przybrana, ta bluzeczka na dnie,
w której Ojca żegnałam, a ty mówiłaś - Ładnie
wyglądasz w czerni, z perełką przy twarzy.
A mnie smutek rwał duszę, żal okrutny dławił;
- Miejsca w niej nie było, dla twych komentarzy.
Dzisiaj, historia zatoczyła koło.
Znowu stoję przed szafą z duszą poranioną,
szukam tamtej bluzeczki i pieszczę się twym słowem,
choć wiem, że nie usłyszę już myśli krzepiącej.
A pragnę ją usłyszeć jak dotąd nic w świecie,
lecz na mnie nie spojrzysz. Nie ma ciebie przecież.
Czemuż więc ty Życie jesteś takie brutalne?
Dajesz dużo i hojnie, lecz żeby mentalnie
nadążyć za tobą, trzeba jak ta lampa
wisząca na błękicie, w krąg lśnić pełnią złota,
- Ziemię sycić blaskiem i ginąć w jej migotach.
I wiecznie lawirować i wtórować cieniem,
karmić się złudami po ostatnie tchnienie.
Dodane przez viviana
dnia 26.11.2012 21:08 ˇ
6 Komentarzy ·
656 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 27.11.2012 06:57
zamyśliłem się
bo chyba peelka bardziej była za Tatusiem ...
a albo tylko co dopiero, i jeszcze w tej bluzeczce .... pomogę
"
Już po raz ostatni dla Ciebie się stroję,
wertuję w głąb szafę, mierzę garderobę.
Jest gdzieś , kirem przybrana, ta bluzeczka na dnie,
w której Ojca żegnałam, a Ty mówiłaś - Ładnie
wyglądasz w czerni, z perełką przy twarzy.
A mnie smutek rwał duszę, żal okrutny dławił;
- Miejsca w niej nie było, dla Twych komentarzy.
Dzisiaj, historia zatoczyła koło.
Znowu stoję przed szafą z duszą poranioną,
szukam tamtej bluzeczki i pieszczę się twym słowem,
choć wiem, że nie usłyszę już myśli krzepiącej.
A pragnę ją usłyszeć jak dotąd nic w świecie,
lecz na mnie nie spojrzysz. Nie ma Ciebie przecież.
Czemuż więc ty Życie jesteś takie brutalne?
Dajesz dużo i hojnie, lecz żeby mentalnie
nadążyć za tobą, trzeba jak ta lampa
wisząca na błękicie, w krąg lśnić pełnią złota,
- Ziemię sycić blaskiem i ginąć w jej migotach.
I wiecznie lawirować i wtórować cieniem,
karmić się złudami po ostatnie tchnienie.
*
Ostatni wers tak czytam
*
karmić się złudami,
aż
z ostatnim tchnieniem ...
*
pozdrawiam |
dnia 27.11.2012 12:45
czytam wiersz i rozumiem peelkę - jej uczucia, jej żal, kiedy żegna ukochanego. Nie wiem, może się czepiam, ale dla mnie wystarczyłaby za całość pierwsza strofa, i z "wertowaniem szafy" - zastąpionym innym słowem, niż to, oznaczające odwracanie kartek... Pozdrawiam, Ewa |
dnia 27.11.2012 12:55
Zamyśliłam się, może ciut przegadany, ale się ładnie go czyta i temat dla mnie bliski. Pozdrawiam |
dnia 27.11.2012 15:13
Pani Ewo, mnie nie obchodzi, co wystarczyłoby Pani. Ja w tym wierszu zawarłam moje osobiste, podkreślam MOJE nie Pani odczucia i przemyślenia nad życiem.
Chodziło mi o to, że przed laty, w dniu pogrzebu Ojca / jedynego mojego autorytetu/, gdy byłam w głębokiej traumie, Siostra, którą dzisiaj pochowałam, zwróciła uwagę na moją bluzkę, - powiedziała, że jest ładna, czy coś w tym rodzaju. Dla mnie to była nieistotna uwaga z jej strony, w tamtych okolicznościach. Aż do dzisiaj. Bo dzisiaj właśnie dla tamtej uwagi przewertowałam szafę, tak przewertowałam, bo nie dla bluzki jako szmaty szukałam, tylko dla tych niedocenionych wówczas treści jakie wokół tejże szmaty padły z ust osoby, której już nie ma, a w zasadzie to chyba szukałam "środków"na spłacenie, poniekąd długu życzliwości, grzeczności, wsparcia, sama nie wiem czego, bo brak mi słów, by wyrazić moje starania. Dopiero dzisiaj Jej słowa stały się dla mnie wartością i mimo, że mam w mojej ocenie, parę ładniejszych gałganków i wcale nie jestem łasa na pochlebstwa, to TEJ /bluzeczki/, nic nie zastąpi, bo pochyliła się nad nią OSOBA, która już nic nigdy do mnie nie powie, a historia zatoczyła koło. I w tym, jest pies pogrzebany!
Może za dużo tutaj powiedziałam, ale piszę tak dlatego, że łatwo się ocenia i krytykuje coś, czego się nie rozumie. Być może obydwie strofy kręcą się wokół tego samego, ale jest tak dlatego, by nadać ważność wydarzeniu, akcentuję przez to doniosłość sytuacji, która zapewne dla Pani, aż tak doniosłą, jak dla mnie nie jest.
A zapewniam, są WYDARZENIA, że mówić o nich i sto razy nie byłoby za dużo.
Dziękuję za pochylenie się nad wierszem.
Pozdrawiam czytających. |
dnia 27.11.2012 20:47
Szanowna Pani Viviano, ja pozwoliłam sobie powiedzieć słowo na temat wiersza, a nie na temat Pani odczuć, bo te są Pani i nie podlegają dyskusji. Skoro Pani była łaskawa wyjaśnić - dziękuję i doceniam. Czy je rozumiem - nawet sobie Pani nie wyobraża, jak bardzo, ale to też nie podlega dyskusji. Oczywiście, to jest Pani wiersz i nie musi sie Pani przejmować moim komentarzem. Dostosuję się do Pani oczekiwań i na tym konetarzu pod Pani wierszami poprzestanę. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 29.11.2012 07:48
Pani Ewo, Dziękuję! To będzie najlepsze rozwiązanie, bo nie ma sensu przekładać cudzych przeżyć na własne oczekiwania. A od przejmowania się Pani uwagami jestem tak daleka, jak Czarny Las od Las Vegas. Również serdecznie pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|