potrzebują czasami przymiarek
inaczej giną z obietnicą
wytyczają szlak jak biały dym
snują się w przezroczystości błękitu
dopasowywane desenie imitują łąkę
pomarszczone kwiaty na cienkiej tkaninie
zawieszone obok sowitej firanki
z przytłoczenia więdną
wyobraźnia nie daje kropli wody
zbyt zajęta odsłanianiem siebie
jak w transie burzy utarty porządek
działa wbrew przyjętej normie
w rezultacie wybiega poza ramy
upina materię po swojemu
otwiera szeroko okno
by deszcz
Dodane przez Irena Tetlak
dnia 27.10.2012 21:45 ˇ
6 Komentarzy ·
555 Czytań ·
|