|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: boję się (niezupełnie to prawda) (13) |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 29.09.2012 06:49
pierwszy wers i to co w nawiasach, wg mnie, out!
ostatni wers chybas także do korekty,
zbytnie przegięcie,
ale może to tylko ja tak patrzę?
pozdrawiam |
dnia 29.09.2012 08:23
Fajne i inteligentne pisanie mimo to na miejscu autorki poczekalbym i napisal o czyms naprawde waznym i wiekopomnym. |
dnia 29.09.2012 09:06
kropek
za bardzo jestem przywiązana do pierwszego wersu, żeby go kastrować :)
jesli chodzi o ostatni wers, to zależy jak go odczytać.
jesli tylko i wyłącznie głodnemu chleb na mysli, to już nie moje czytanie :)
i pozostaje jeszcze pytanie: co to jest przegięcie?
chętnie "usłyszę" uzasadnioną odpowiedź.
dziękuję pozdrawiam
pawel kowalczyk
każdy jest inny, widać ja nie nadaję się do pisania rzeczy ważnych i wiekopomnych wg Ciebie. i wcale nie mam na to ochoty. rozumiem, że jednak powinnam, tak? :) niestety, tak postrzegam i mam do tego prawo.
dziękuję pozdrawiam |
dnia 29.09.2012 11:17
nieśmiało ,jednak przyznaję,że podoba mi się.pozdrawiam. |
dnia 29.09.2012 12:58
To ja ciut śmielej powiem, że mnie się ten wiersz zdecydowanie podoba. Ostatnie pięć wersów - w moim odczuciu - bardzo poetyckie. Jeśli miałbym coś wyciąć to najwyżej nawiasowe "in blanco" z trzeciego wersu. Po głowie chodzi mi jeszcze alternatywny tytuł: boję się nie do końca (prawdziwie), albo: boję się prawdziwie, ale nie do końca. Jednakże chwilami dochodzę do wniosku, że chyba ten dobrany przez Ciebie tytuł bardziej kompatybilny z przekazem.
Serdeczności :) |
dnia 29.09.2012 15:37
Wybacz jeszcze jedną tytułową wariację: boję się (niezupełnie) - to prawda . No, więcej nie zawracam głowy ;) |
dnia 29.09.2012 15:38
Trzy_Kolory
nieśmiało dziękuję :)
pozdrawiam
nitjer
dziękuję ciut śmielej :)
myślę, że tytuł powinien zostać. reszta, nie pali się, po czasie sama się ułoży. może z wycięciami, może bez. może kropek ma rację, a może Ty? :) najważniejsze to nie robić niczego wbrew własnym inklinacjom - w każdej sferze.
pozdrawiam :) |
dnia 29.09.2012 15:42
nitjer
trzecia wariacja ma swój urok :) podoba mi się, nawet jeśli nie skorzystam. jest w niej haczyk :) ale mi zrobiłeś, no :) |
dnia 29.09.2012 17:52
13 odsłona , a ile jeszcze do końca?
Osobiście chciałbym wszystko jeszcze raz przeczytać jako całość. Wtedy, tak sądzę, wszystkie niby potknięcia, mogą DOPIERO zostać zrozumiałe.
:)
pozdrawiam |
dnia 29.09.2012 18:41
A mnie znowu się podoba - tak, jak jest. |
dnia 29.09.2012 20:45
januszek
wszystkich chyba jest 17 lub 18. jednak nie sądzę, że to koniec i że nigdy nie wejdę w te klimaty. wchodzę na nowo, ale inaczej. ten cykl jednak skończę tak jak napisałam powyżej.
przeczytać jako całość? :) oj, z pewnością są lepsi ode mnie, lepsi technicznie, niekoniecznie tematycznie ;) i kto to będzie czytał nawet gdyby? :) nie mam złudzeń, albo przynajmniej liczne wątpliwości.
dziękuję pozdrawiam :)
bernadetka33
a ja mam jednak poczucie niedoskonałości :) ale w pozytywnym sensie :)
dziękuję pozdrawiam |
dnia 30.09.2012 10:09
Intrygująco podchodzisz do scen ewangelicznych. Dzisiaj: "nakazuję milczenie wszystkim sukienkom w szafie". Zaprawdę, każda myśl chce być bliżej.
Pozdrawiam,lir |
dnia 30.09.2012 11:51
lir
może to wynika z faktu, że Bóg wydaje mi się Kimś nietuzinkowym i wciąż bardziej intrygującym, ponad naszymi ludzkimi wyobrażeniami, kanonami itp. i to jest bardzo w Nim pociągające :) warte wglądu, póki życia.
pozdrawiam |
dnia 01.10.2012 10:27
Czyli peelka chce, a boi się, czy chce się bać?:). Kto pojmie kobietę?:) Za żonę?:) Ja raczej nie:) A te nawiasy w Twoim wierszu, mają dla mnie uzasadnienie, i urok. Jak zmysłowa bielizna:). Serdeczności. |
dnia 01.10.2012 16:02
Bogdanie
być może peelka sama nie wie do końca, ale odkrywa powoli :) kobieta najpierw powinna pojąć samą siebie, żeby wiedzieć jak smakuje kobiecość, i jak to pogodzić w dwóch równoważnych światach, nie ujmując przy tym żadnemu z nich :)
doprawdy, nie wiem skąd zrodziły się w Tobie ciekawe skojarzenia z nawiasami. nie powiesz chyba, że tych kilka skromnych wersów wywołało powyższe myśli? :)
pozdrawiam |
dnia 01.10.2012 16:21
ano, w dniu sądu ostatecznego, gdy ugniemy kolana, być może żadne sukienki ze swoimi szelestami nie będą nam potrzebne. A może - będą? I może lęk nie jest uzasadniony. A może - jest? Zamyśliłaś mnie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 01.10.2012 18:45
Ewo Włodku
wtedy już nie będziemy mieć kolan :) mamy je jedynie teraz :)
bać się czy nie bać, to byłoby zbyt proste, pytanie raczej brzmi:
jak wierzyć, żeby nie oszukiwać siebie i Tego, który jest sprawcą wiary?
dziękuję pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|