Rozsypałam się po layoucie,
jak nasiona pszenicy po mysiej norze.
Mój komputer, mój świat, mój layout,
moja porażka, jestem tym bałaganem!
Słucham muzy, wbijam na bloga, szukam,
szukam, szukam pozytywnej przestrzeni
do wymiany uśmiech za uśmiech i oklaski,
słowo za wersety, wersety, za słowo.
Globalnie biorę pod uwagę naukę
niemieckiego, rosyjskiego, francuskiego,
śpiewam piosenki rytmiczne i w zakładki,
w zakładki fotki kładę, przekładam
w katalogi, foldery, kurioza.
Zbieram się w sobie, żeby odnaleźć
matkę na facebooku i powiedzieć
jej: siemka, Muti.
Dodane przez Rosa
dnia 15.09.2012 21:00 ˇ
4 Komentarzy ·
597 Czytań ·
|