pośród szczytów gór jak z pereł
gdzie latają tylko orły
bramy zamku lśnią z oddali
zapraszają by w nie wstąpić
chmury świecą się tam tęczą
otulają pałac mgiełką
a on szepcze tajemnice
i przyzywa mową piękna
złote wieże i krużganki
i witraże razmarzone
płoną blaskiem świec tysięcy
przyzywają duszę twoją
gdy tam wejdziesz ujrzysz czary
przez komnaty mgła się snuje
w korytarzach płyną echa
magia w oczy się wpatruje
każde z drzwi są innej barwy
opar srebra u stóp płynie
wokół krążą małe gwiazdy
teraz umrzesz lecz nie zginiesz
ciało tobie niepotrzebne
jest balastem pełnym cierpień
więc uwolnij się z tej klatki
wszechobecnym będziesz szeptem
Dodane przez mefisto35
dnia 05.09.2012 17:52 ˇ
10 Komentarzy ·
703 Czytań ·
|