dnia 12.08.2012 23:50
już poprzedni powinien obudzić uśpione
ten jednak ogłuszył jazgotem alarmu
to nie powinno się zdarzać, we śnie czy na jawie
ktoś opowiedział że są jakby małymi trupkami
inny tylko pamiątką lub wspomnieniem
dla mnie to...
ból (który) coraz lepiej sobie radzi z człowiekiem
pozdrawiam |
dnia 13.08.2012 02:10
miała na imię miriam i mówiła : mamełe
w bełżcu zmieniła imię i mówiła : mutti
około 9 miesięcy trwa podróż bociana po dziecko
przynoszone z wdzięczności za miejsce pod gniazdo, na strzesze
hey |
dnia 13.08.2012 05:51
Na prośbę Autorki edytowany został trzeci wers drugiej strofy. Do tej pory miał treść następującą:
kto wie czy nie krzyczałaby w obcym języku
Pozdrawiam. |
dnia 13.08.2012 07:03
dzieci - o"od zwsze" traktowane przedmiotowo, i zwykle bez możliwości "wniesienia skargi", bo wszak - "jak ryby", nie mają głosu...Czyżby jedna z "kategorii" ludzi przeklętych? Mocny wiersz. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 13.08.2012 10:06
Bardzo mocno. Przy niemal każdym wierszu- tracę mowę. Pozdrowienia :) |
dnia 13.08.2012 10:09
Touche! |
dnia 13.08.2012 11:51
Świetna kontynuacja opowieści z celuloidu winylu i porcelany, tak, to nie powinno się nigdy wydarzyć, powtórzę za steranym.
Rozrywki rumianych chłopcłów, pokój niepamiątek...
Czekam na kolejny.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 13.08.2012 12:26
WCIĄGA mnie powoli twoje pisanie
Pozdrowczyk |
dnia 13.08.2012 12:28
są ciary...
pozdrawiam :)) z lokami w dół, oczywiście;)))))))))m |
dnia 13.08.2012 14:55
Czytam i czytam i z morza slow wylowilem rozweselajacy wers o dziewieciu miesiacach i ciekawa puente i to wszystko. Moim zdaniem: napisalo sie bo sie napisalo. Mnie nie przekonalo. |
dnia 13.08.2012 17:03
Sterany - też uważam, że ostatni wers cudny, jeno nie mój, pozdrawiam:)
Wiese - jak ja lubię wersy o wersach, dzięki:)
Moderator 4 - chyba już nie muszę pisać:) Z niegasnącą:))))
Ewa - dziękuję serdecznie, chodzi za mną ostatnio temat lalek - uplastycznienia władzy:)
Maciejowy - eee tam, nie tracisz, czytałam:)
Gammel - w dorsza się zmienię chyba. Ukłon:)
Idzi - chyba będą, bardzo dziękuję:)
Alutka - cieszę się powoli, smakując:)
Bombonierka - serdecznie, za życzliwość:)
Paweł - proszę się nie zrażać, może będzie lepiej:) Też uważam, że pointa ciekawa, dzięki:) |
dnia 13.08.2012 19:47
To nie się napisało, tylko Ty ładnie napisałaś, nienachalnie, bez przeciążeń w rekwizytach i z sercem, z wyczuciem. Zatrzymywał mnie tylko pokój niepamiątek, musiałam go sobie przetrawić. Dobrze, że mimo wszystko brzmi on lekko, nie patetycznie.
Pozdrawiam :) |
dnia 13.08.2012 22:19
Jest bardzo dobrze.
Rośniesz wysoko.
Pozdrawiam. |
dnia 13.08.2012 22:37
Z przyjemnością przeczytałam Twój wiersz, sykomoro, choć to nie jest dobre określenie dla treści tekstu. pozdrawiam. |
dnia 14.08.2012 04:19
Chylę grzywkę. Pozdrowienia :) |
dnia 14.08.2012 07:35
Czasami nie wiadomo jakich użyć słów, żeby wyrazić... pozdrawiam Cię zatem bardzo, bardzo serdecznie. Irga |
dnia 14.08.2012 07:45
wow.... zabolało. I o to chyba chodzi. niskie ukłony, A |
dnia 14.08.2012 21:50
Czy myślisz, że - jeśli Ci wszystko wychodzi, to złapałaś Pana Boga za Nogi?
Dobrze myślisz. |
dnia 14.08.2012 22:02
Nieza - wiesz, że się z tym pokojem pamiątek kłóciłam mocno? i w końcu mnie przekonał, bo pokazał, że można różnie go czytać, ale nadal nieufnie patrzę, dzięki:)
Kot - ło matko, tylko nie to, dzięki:)
Elijen - rozumiem, dziękuję:)
Kasiaballou - no znowu, to ja grzywą omiatam z wdzięczności za życzliwe czytanie:)
Irga - bardzo, bardzo dziękuję:)
Magrygał - ano zabolało, cóś mi się porobiło w kwestii lalek, a to nie koniec jeszcze:( mam pomysł na przewrót w dziedzinie zabawkarstwa;) dzięki
Marek - eee, myśl ledwie uchwycona a i tak słów za wiele, dzięki:) |