|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: idzie miłość |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 30.07.2012 08:05
Podobno jest tu jak z wyborami, nie ważne jak się pisze - głosuje, ważne kto liczy głosy.
Liczę że jest tu miłość przez duże "M".
A wiem że:" Bóg jest Miłością"
:)
I TO by okrutnie pasowało -
*
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.07.2012 08:30
o treści i przesłaniu- nie powiem nic;
że coś takie tu czeka -> takie coś albo coś takiego, inaczej się nie da, z rytmem sobie poradzisz;
otrzymać gościnę -> jest wątpliwe, bardziej - uzyskać?
jak w cieple- jak ją złapiesz-> spiętrzenie jak jest tu niemożliwe
jak ją -> jeśli ; zaraz zobaczysz, dlaczego |
dnia 30.07.2012 08:33
kurna, źle kliknąłem :(
coś tam co czeka-> coś tam gdy czeka, tak lepiej, chyba
hey |
dnia 30.07.2012 10:22
Człowieku, może ty popraw kanon lektur szlolnych to się będzie lepiej czytać? Nie uważasz, że to zmienia już nieco wiersz? Jak tak wszystko będziesz zmieniał to się tekst może zły okazać i nici z wiersza.
Mam nadzieję, że przystopujesz trochę z tym poprawianiem :)
Pozdrawiam, Ryjek |
dnia 30.07.2012 10:50
januszek jest taki paradygmat Boga ("Bóg jest miłością"}, ale- jest tez wszystkim, co nas otacza i nami samymi 9skoro jestesmy stworzeni na jego obraz (być może w chwili jego wyjatkowej skromności - nasuwa się myśl, gdy patrzeć na nas)
Tak czy owak miłość (teraz świadomie piszę Ją przez małą literę, by podkreslić wymowę) jest niedoceniana a nawet lekceważona. Całkowitym nieporozumieniem jest sprowadzic ja do (jedynie) tzw uniesień miłosnych czy seksu. Ale to sa sprawy oczywiste. Częściej spotykamy sie natomiast z pogladami, że można bez niej żyć lub- jeszcze częściej, że wraz z utratą obiektu (Kogoś, kogo kochalismy) milość jest już niemożliwa. A przecież są jeszcze inne osoby - własne dzieci, rodzeństwo, rodzice i bliżsi i dalsi jako potencjalne obiekty, zbiorowości (dzieci chore itp) co pozwala postawic teze o bardzo egoistycznym podejściu tych, którzy utraciwszy kogoś nie widza juz sensów - i znów - sprawy oczywiste.
Istotnym jest to, ze Miłość jest niedoceniana, stawiana w rzedzie innych spraw gdy - sama przewyższa wszystkie inne sprawy (może - z wyjatkiem najpoważniejszej to jest istnienia czy nie istenienia Boga. Ale skoro Bóg jest miłością - to obie te sprawy są równie ważne)
Jak zauważyłeś, piszę tak, uzuwam takiego języka jak bym był jednym z tych, którzy Miłości nie doceniają. Jest to zabieg formalny (nie majacy nic wspólnego z moimi pogladami na temat, ale stylizujacy tzw podejście powszechne. |
dnia 30.07.2012 10:58
Ryjek -domyslam się, że autorem Twojego wpisu są tzw poprawiacze, także pod moim wierszem.
Rzeczywiscie - niewiele można w nim zmienić bez zburzenia pewnych prawideł. Co prawda wiese ma racje w tym punkcie, gdy mówi, ze inwersja z "takie coś" na "coś takie" jest bardzo ryzykowna.
Jednak - myślę - broni się; nie tylko tym, że trzyma rytmikę, ale i podkresla pewne lekceważenie czy może raczej niedocenienie, niedowartościowanie tejże Milosci przez peela ("myślałam, ze to ktoś, a to zwykła szara gęś"- mawiano niegdyś)
Jednocześnie bronił bym wiese, jego prawa do stawiania - nawet ryzykownych - teorii: ma prawo widzieć sprawy inaczej i ma prawo - nawet - do błedu. A ja, jako autor, mam, dzięki waszym uwagom, cos w rodzaju spotkania autorskiego połączonego z autentyczną dyskusją.
Dziekuję wam za uwagi pod wierszem. |
dnia 30.07.2012 11:45
miłość miłość rodzi - wiadomo. Ale często bywa i tak, że sobie nawet nie uświadamiamy, że ją właśnie mamy i mocno dzierżymy, i bywa, że w najmniej odpowiednim momencie, na przykład w chwili, gdy stajemy się "bezpańscy" bo jej obiekt - odszedł, uświadamiamy sobie, że ona została i wtedy to ona zdaje się być bezpańska. Taka refleksja mi się nasunęła przy leturze. Pozdrawiam Cię z uśmiechem, Ewa |
dnia 30.07.2012 20:56
Nie wiem, ale dzisiaj nie mogę sobie poradzić z Twoim wierszem i to nie z miłością, ale ze sposobem napisania. Nie wiem, może oczekiwałam rymu?
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 30.07.2012 21:55
Wstań, powiedz nie jestem sam
I nigdy więcej już nikt nie powie
Sępie miłości, nie kochasz
- skojarzenie, którego po prostu nie da się uniknąć. |
dnia 31.07.2012 06:55
Tekst jest zwykłą kalką. Nie przedstawia dla mnie wartości literackiej, tylko warsztatową. A sposób napisania jest sprawny i Autor mógłby pokusić się o trochę więcej oryginalnego Słowa.
Wyjaśnianie wiersza, sposobu jego pisania, tłumaczenie niedoskonałości (wszystko oczywiście jako licentia poetica) w komentarzu uważam za żałosne.
I wreszcie ostatnia uwaga: Znajdź w gramatyce polskiej rozdział o pisowni czasowników w trybie przypuszczającym, np. broniłbym.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 31.07.2012 07:51
Tomasz Kowalczyk Racja z tym "bym bronił", które, w pospiesznym zastosowaniu inwersji nie powinno już byc rozdzielne.
Ale co do kalki - prosze samemu zajrzeć do odpowiednich źródeł, co w terminologii literackiej oznacza termin "kalka". Poznam, czy Pan zajrzał po tym, czy w nastepnych swoich komentarzach, takze u innych piszacych bedzie pan nadal używał tego terminu , który w pańskim pojeciu jest jednak inny niż w teoriach literackich
Mógłbym, poirytowany nawiazywać do kotła i garnka - ale, choc to ludzkie, nie mam zamiaru na wywoływanie takiej dyskusji. Wystarcza mi to, że irytujacym jest dla niektórych stosowanie juz to zasad pisania wierszy (rytmu, rymu, nieudziwnionego slowa) i że, niekiedy, od osób układajacych rebusy otrymuję przytyki i nagany.
Załosne jest, gdy z tresci wiersza nijak nie wiadomo, czego dany, konkretny słowotok dotyczy, a autor, strzelajacym na oślep, w szukaniu sensów wyjaśnia, że jego samego zaskoczyla taka czy inna interpretacja u odbiorcy. A nie sytuacja, podobna do rozmowy budowniczego szopki betlejemskiej, który wyjasnia, czemu dał akcenty podhalańskie ,na zarzuty typu gdzie rzym gdzie krym (Betlejem - Zakopane)
A przecież w takiej konwencji Szopka równiez występuje.
Mam obawę jednak, ze Pan, panie Tomaszu K, ma raczej problem emocjonalny niż ochotę do rzeczowej dyskusji, co powoduje, ze pańskie komentarze pod wierszami są BARDZO POZYTYWNE (u znajomych) i BARDZO ŻAŁOSNE ( u tych, co wadzą jak kamyk, piach w skarpecie).
Chciałbym sie mylić - a zdarza sie mi to tak często, że w tym szczególnym przypadku wręcz byłoby to pożądane.
"tekst jest zwykłą kalką" - odpowiadam; nie jest.
"nie przedstawia dla mnie..." - moze mieć Pan inne postrzeganie wartości. Gdy mucha wpadła do zupy Polakowi i Chińczykowi, pierwszy wyjął muchę i zjadł zupę gdy drugi postapił odwrotnie.
"A sposób(...)sprawny". Wątpliwa pochwała. pańskie komentarz też jest sprawnie napisaną - ale, jednak - nieprawdą.
Autor mógłby pokusić się..."Mamy w naszym języku, z grubsza, kilka tysiecy słów i jeszcze drugie tyle tych wysoce wyspecjalizowanych, niezrozumiałych dla szerszego grona. Mozemy jeszcze tworzyć "nowotwory". Sztuką jest w słowach prostych przedstawiać mozliwie najpełniejsze treści.
O wyjaśnianiu - juz pisałem.
Zatem - odbieram pański wpis, jako niemerytoryczny; bardziej mówiący o frustracji (niedocenianiu piszącego?) niz o tekście, ktorego miał dotyczyć.
I wreszcie ostatnia uwaga: znajdź (nie Znajdź ) w zasadach pisowni, czy należy, po dwukropku, dawać majuskułę). Widzisz - podobnie jak ja - robisz błedy w tekstach pisanych, przecież, w pośpiechu.
Pozdrawiam - Marek |
dnia 31.07.2012 08:36
Nie trudno jest zgodzić się z Tomaszem, ale i wiese, którzy napomknęli o treści. Ja dodam od siebie i nie będę kłamał, że tekst nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, ale byłem, czytałem. Pozdrowienia :) |
dnia 31.07.2012 09:00
Marek Bałachowski,
Pański rekurs nie robi na mnie wrażenia. Odszczekuje się Pan nie mogąc pogodzić się z negatywnymi komentarzami i próbuje obrażać. Tak czyni zawsze ktoś bezradny. Jakość Pańskich komentarzy (a raczej ilość słów w nich zawarta) może wzbudzić podziw jedynie wśród początkujących i nieoczytanych piszących. Sugeruję kupić słownik ortograficzny i poczytać to i owo.
I jeszcze jedno: Autorzy gniotów prawie zawsze reagują agresją na negatywne komentarze. Swoimi odpowiedziami (nie tylko pod niniejszym tekstem) na sceptyczne opinie postawił się Pan na równi z takimi właśnie "ałtorami". Nie lepiej trochę wyluzować i nabrać dystansu do samego siebie? |
dnia 31.07.2012 10:15
Tomasz Kowalczyk???????????????????????????? |
dnia 31.07.2012 11:00
Panie Tomku ! Nie można poezji wsadzić w sztywne ramki , a Pan ciągle nam to sugeruje. Czy to nie jest wymądrzanie się ? Pozdrawiam. |
dnia 31.07.2012 17:29
Przeczytałam.
B. |
dnia 31.07.2012 19:06
marek
na litość boską
tu wszystko jest osobno
przesłanie wiersza pesofinikacja miłości to b.dobry zabieg i wcale niezużuty
ale metodę przyjąłeś rodem z sf a trzeba było z fantasy
:)))) |
dnia 01.08.2012 01:03
i któż by się spodziewał że temat miłości w dzisiejszych czasach tak potrafi głowy rozpalić
pozdrawiam |
dnia 01.08.2012 06:42
Przykro mi, ale "komentarzy" pana T Kowalczyka nie biorę serio, ponieważ używa słów i znaczeń, których nie rozumie. REKURS (jeśli nie jest pojeciem finansowym) jest "odwołaniem sie od decyzji biskupa do wyższej instancji" i może być utożsamiany z odwoływaniem się wyżej (P Tomasz nie jest insancją niższą i - potem - wyższą) Po drugie - pisze o "kalkach". Według teorii literackich kalkami nazywamy przeniesienia składni czy znaczen z obcego języka. Otóż taką kalką jest ówże "rekurs" = kalka z niemieckiego; tam, rzeczywiście, oznacza ODPOEIDŹ. Po trzecie, nawet tam, gdzie ma rację, np zwracając mi uwagę na błąd ortograficzny (uczyniony w pośpiechu, prawda, powinienem przeprosić) sam robi błąd ortograficzny.
Uwaga do Moderatora. Nie jest to - z mojej strony - atak personalny, ani nawet obrona. Po prostu uzasadniam, dlaczego uważam wpisy pana T Kowalczyka jako niesłuszne , takie, jakich udzielałby arbiter elegancji w podartych spodniach i z oznakami niedomycia.
Dlatego - biorąc pod uwage powyższe - jeśli moderator zdecyduje, że jakąś część mojego wpisu należy usunąć - to proszę, żądam usunięcia całego wiersza i sam zastosuję dwutygodniowy brak kontaktu z portalem pp.
Tu nie chodzi o zacietrzewienie. Ktooś nieodpowiedzialny i nie wiedzący co czyni nabrudził na moje nowe ubranie. Albo wolno mi jest podjąć starania, by wykazać, że sikający nie mieł prawa tak uczynić, a jedynie nie wiedział, co robi, albo - wyjdzie na to, że miał takie prawo.
Dlatego raz jeszcze wskazuję, że nia jest ten wpis naruszeniem regulaminu. A - jesli potrzeba, jeśli inaczej sie nie da - proszę o usunięcie całego wiersza. |
dnia 01.08.2012 20:51
Oooo. Najpierw urzekła mnie forma. Treść dotarła dopiero po kilkukrotnym przeczytaniu, bo się formą delektowałem.
Takie moje smaki - komuś może co innego smakować.
Lubię, kiedy w wierszu słowo jest dopieszczone, a jeśli jednocześnie autor stara się formę doprowadzić do perfekcji - to dla mnie uczta.
W dyskusje parateologiczne sie nie wdaję: każdy wprawdzie w COŚ wierzy (choć często się do tego nie przyzna), ale niewielu w to/takie/tak samo.
Ja wierzę w drzewa.
Ukłony! |
dnia 04.08.2012 05:51
No i jest Książe Kitu i Bałachu. Dobrze jest coś przeżyć żeby mówić na przykład o miłości. Ruchanie się z techniką to nie poezja, to masturbacja. Słów dużo, ale nic do powiedzenia. Drzyj zeluwy Kubuś. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|