przyrzec coś bogu
to prawie tak jak
obiecać to sobie
i nawet jeśli go nie ma
warto myśleć że jest ktoś
kto rano wysłucha szelestu
gdy przepraszasz
że znowu
że chciałeś sprzedać świat
i cicho mówi módl się
by nikt cię nie pokochał
jak tkliwych piosenek o miłości
których teksty są jednostajnie jałowe
gdy wychodząc z domu
odprowadza cię tylko rudy kot
a potem odstresowuje płyn do kąpieli
w wodzie która stygnie błyskawicznie
a chcąc poczuć ciepło
grzejesz stopy o kaloryfer
on codziennie zamieszka z tobą w głowie
Dodane przez judzia
dnia 05.06.2007 05:51 ˇ
8 Komentarzy ·
780 Czytań ·
|