|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Akwamaryna, ciemny granat |
|
|
Wołanie do ruchomych cieni, głuche pomruki wewnątrz żył, wychodzimy
do siebie. Gdyby nie arytmetyka i kilometry liczyłoby się nas
ilością zabranego powietrza; stajemy się coraz mniej ulotni, coraz bardziej
realni, prawie można dotykać, później czekać, co będzie. Dzielenie
przez strzępy niemieckiego, węgierskie dzieci albo celników
z pobliskich granic. Snu ze snem, książek z kartkami. Wyszukane
w antykwariatach żeby je rozrzucać, żeby szeleściły strony,
na których się położymy. Wystarczy pokój i kilka regałów. Zasypać przejścia,
schody do bunkrów, niech zarosną trawą, niech na nas spadną. Zrobimy ogień,
zrobimy dym, zadbamy o siebie od gramatycznej strony, bo innej nie ma.
Są tylko popioły i szczątki, lecą przez palce. Wymyśliliśmy miłość,
żeby ją testować, języki i skórę. Przedzieramy się. Zostanie podłoga,
deski bez ścian.
Dodane przez ellena
dnia 04.06.2007 09:52 ˇ
16 Komentarzy ·
1091 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.06.2007 09:59
duszno, tak jak lubię. :) pozdrawiam! |
dnia 04.06.2007 10:08
Muszę powiedzieć Ellena że zachęciałś mnie do komentowania tym wierszem.
Mam takie odczucia:
- z jednej strony ciekawy z dużą ilością przebijającej przez wszystko wrażliwości i dobrego czucia emocji.
- z drugiej strony dużo ogranych rekwizytów i często używanych skojarzeń
Dlatego ten wiersz staje się oczywisty i przwidywalny w pewnym momencie - właśnie przez rekwizyty - jeśli czytam "mniej ulotni" to wiem że zaraz przeczytam "bardziej realni" jeśli czytam zdanie "Zasypać przejścia, schody do bunkrów, niech zarosną trawą" to jest ono dla mnie przewidywalne. Są też takie rzeczy które są oczywiste jak: "pomruki wewnątrz żył" czy "celników z pobliskich granic" - to już typowy błąd - oczywistość i koturnowość i niekonkretność w jednym.
Ale mimo to dobrze się ten wiersz czyta - gdzieś ukryta jest wrażliwość i nawet poprzez takie a nie inne rekwizyty przebija coś ciekawego - to ta opowieść? Wrażenie całości? Żarliwość która nie idze w koturny?
Tak więc ogólne wrażenie pozytywne.
A "Wymyśliliśmy miłość, żeby ją testować, języki i skórę" jest całkiem - jak dla mnie - świerze.
Tak że - fajnie.
Pozdrawiam. |
dnia 04.06.2007 12:08
prozatorskie ględzenie |
dnia 04.06.2007 13:09
są momenty. ale brakuje zwarcia. trochę rozklekotany.
zatrzymał mimo wszystko, bo..
Przedzieramy się. Zostanie podłoga,
deski bez ścian.
ładnie. |
dnia 04.06.2007 13:57
miejscami mniej
ale ogólnie podoba się , jak zwykle klimatycznie. Wydaje mi się, że można kilka slówek odsiać.
pozdrawiam |
dnia 04.06.2007 16:52
Jest w nim to co ma być by był niezły wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 04.06.2007 17:48
I ja pochwalę całość Elleno. Dasz się rozpoznać. To dużo. Zakończenie bardzo dobre. Pozdrawiam |
dnia 04.06.2007 19:54
jak dla mnie - raczej notatka, z której dopiero może powstać wiersz. na razie - sporo niedociągnięć.
po kolei:
1. strofka:
- Gdyby nie arytmetyka i kilometry liczyłoby się nas / ilością zabranego powietrza - przede wszystkim: gdyby nie arytmetyka, niczego by się nie liczyło;) inna sprawa - liczyłoby się (...) ilością niezgrabne, tautologiczne; i brakuje przecinka przed liczyłoby się;
- fragment od stajemy się - przegadany, przynajmniej o jedną frazę z coraz; co będzie niezgrabne, jakby trochę "na odwal się";
2. strofka:
- Snu ze snem, książek z kartkami - nie ma sprawy, ale wcześniej było dzielenie przez, nie samo [i]dzielenie, więc nie do końca poprawnie, jeśli chodzi o gramatykę;
- książek z kartkami => wyszukane w antykwariatach - również niezręcznie, niegramatycznie; raczej wyszukanych (bo chyba nie chodzi o wcześniejsze dzielenie;));
- przed żeby brakuje przecinka.
3. strofka:
- może przestawić, od strony gramatycznej (inna sprawa - trochę naciągane to powtórzenie "strony" w różnych znaczeniach)?
- nie ma, i od razu potem są - łopatologiczne "przejście", spróbowałbym ominąć to "zbliżenie".
- lecą przez palce - jak wcześniej co będzie.
4. strofka:
- w porządku, z mojej strony bez uwag.
pozdrawiam. |
dnia 04.06.2007 20:27
co będzie i lecą - nie są niezauważone, przypadkowe, itp.
Snu ze snem i dalej - to nie odnosi się do dzielenia, tylko do granic.
jak można inaczej w takim razie nazwać ilość?
Wyszukane - nie do dzielenia, bardziej już do książek i granic
co do przecinka- faktycznie, niedopatrzenie
od gramatycznej strony - pasuje mi lepiej brzmieniowo
zbliżenie też celowe;)
pozdrawiam:) |
dnia 04.06.2007 20:39
- co będzie i lecą - rozumiem, w każdym razie przymyślałbym jeszcze te fragmenty;
- snu ze snem i dalej - w porządku, zwracam honor, moje niedopatrzenie, moja nadgorliwość:)
- inaczej ilość? - w ogóle bym ją ominął; zresztą w poprzednim komentarzu poddałem w wątpliwość sens całego fragmentu z arytmetyką;)
- wyszukane - w takim razie zdecydowanie wyszukanych;
- od gramatycznej strony - jak sobie życzysz, sam bym tu pochopnie niczego nie zmieniał:)
- zbliżenie - jak sobie życzysz; na Twoim miejscu poszukałbym tutaj innego rozwiązania.
pozdrawiam. |
dnia 04.06.2007 20:49
jakbym kontynuowała zdanie, to dałabym wyszukanych, a tak, to mam mieszane uczucia;)
fragment z arytmetyką jest mi potrzebny do powietrza, a dalej do ulotności, bez tego pół tekstu można by wyrzucić, bo to idzie we, w miarę, logicznym ciągu;) |
dnia 04.06.2007 21:08
wykorzystałas ścisłe pojęcie i musisz się liczyć z konsekwencjami;) gdyby nie było arytmetyki, nie byłoby liczenia, przynajmniej w takim "wydaniu";)
ale zgodzę się - coś podobnego jest potrzebne do dzielenia, same kilometry raczej nie wystarczą.
w każdy razie - twardy orzech do zgryzienia;)
pozdrawiam. |
dnia 05.06.2007 15:59
Stajemy się coraz mniej ulotni, coraz bardziej realni - to esencja tego tekstu, zagęszczone mleko :) Im dłużej czytam ten wiersz, tym po coraz ciaśniejszych krążę wokół ciebie orbitach ;)
I tylko momentami, tak naprawdę nie wiem czego chcesz: zasypać przejścia - schody - niech na nas spadną... i dalej: zrobimy ogień, zrobimy dym - są tylko popioły, szczątki. Nie wiem czy da się zrobić znów ogień na popiołach? ;) Może będą tylko popioły i szczątki
W ogóle to podoba mi się ta szpanerska dwuznaczność (chociaz może tylko ja ją tak odczytuję): "zrobimy dym". Już jest dym, jest awantura... w tym wierszu, bardzo miłe zamieszanie ;)
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam
Sławek |
dnia 05.06.2007 16:36
ok, ok, jest w popiołach i ogniu pewna nielogika, odwrócona kolejność, ale czy rzeczywistość jest logiczna? ;)
mhm, zrobimy dym:D
pozdrawiam ciepło:) bardzo
Dominika |
dnia 05.06.2007 17:35
Podobne wrażenie do nieba_nad_fasolą. Pozdrawiam! |
dnia 10.06.2007 22:15
ladnie z klimatem takim jak lubie, dobry wiersz, serdeczne:) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 42
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|