dnia 08.06.2012 17:35
nawiązałeś tytułem do króla-Stasiowych obiadów w kontekście czwartkowego Święta? Spodobała mi się pierwsza cząstka. A i ostatnia - nieczgo sobie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 08.06.2012 18:22
pierwszy i drugi..;) bardzo
reszta też daje...do myslenia- uśmiechy;))))))))m |
dnia 08.06.2012 18:40
Ewa Włodek
Chylę czoło przed ... ... ,czy też nosisz czapeczkę w krateczkę i palisz faję?
podobno gdyby cała Warszawa była blachą kryta ... , a tu to tak z przekory.
Właśnie zauważyłem że wymienione są jakby bardziej w sobie.
Serdeczności. i :) :) |
dnia 08.06.2012 18:52
bombonierka :))))))))))))))))
Pierwsze ..i drugie? ... a desery?
a za reszte ... bonusik:
*
Bez-myślność z - "potem .." = myśl lenia
Po - myślność = " ....." z potem myślenia |
dnia 09.06.2012 09:57
Zaproponowałem prezydentowi Komorowskiemu, aby przywrócił tradycję obiadów czwartkowych. Niestety, ma złych doradców (z nieboszczyki Unii Wolności).
Pozdrawiam - bezrobotny |
dnia 09.06.2012 13:40
Łukasz Jasiński
A można wiedzieć którymi drzwiami wszedłeś, a nuż widelec przyjąłby 'moją' propozycję.
:)
pozdrawiam , właśnie skończyłem 'szychtę'. |
dnia 09.06.2012 16:58
Od strony parku (Łazienek Królewskich) - do Belwederu. Nie moja wina, że "borowiki" nie zauważyli "cienia".;) |
dnia 09.06.2012 18:46
No to się wcale, a wcale panu prezydentowi nie dziwię, Najjaśniejszej Rzeczypospolitej 'światłych rad' udzielać potrzeba, więc po kiego grzyba ... w cudzym słowie! 'Cicho-ciemny' jesteś? |
dnia 10.06.2012 06:19
warto było przeczytać
asad |
dnia 10.06.2012 06:24
Tak - jak z "Czasu honoru". Życie to przecież przygoda (nawet podlane sosem patriotycznym).;)
Miłego:) |
dnia 10.06.2012 07:17
asad
nie wystarczy - przeczytać, trzeba jeszcze zapamiętać
nie wystarczy - zapamiętać trzeba jeszcze zastosować
wtedy będzie - warto
:)
pozdrawiam. |
dnia 10.06.2012 07:36
Łukasz Jasiński
cała przygoda polega na tym,jeśli już o obiadach mowa:("nawet podlane sosem") ażeby więcej dać z siebie niż 'to' zostało skonsumowane. To co zaistniało "za króla sasa ... "skończyło się tragicznie. Liczy się tylko 'to' ile dasz z siebie, oczywiście 'po' odpowiednim posiłku. a 'danie' z siebie nie polega na podkopywaniu pod kimś dołków, musi być więc i jakiś,jakaś, jakieś: 'wzespół ... ' |
dnia 10.06.2012 07:52
a ja przeczytałem i...już :)
asad |
dnia 10.06.2012 08:08
Niekoniecznie, Januszku, dla Wincentego Pola czasy saskie były najlepszymi dla Rzeczypospolitej, a stanisławowskie - najgorszymi. Dla niektórych jeszcze Familia była najgorszym piekłem, a Konfederaci z Targowicy - zdrajcami. Jednak rzeczywistość była taka - Familia próbowała wprowadzić reformy krok po kroku, a Konfederacja została zawarta w obronie Tradycji (tak, tak - pośrednio była wymierzona przeciwko Konstytucji Trzeciego Maja, która została wprowadzona poprzez zamach stanu). Widzisz, Januszku, dla mnie się liczą tylko czyste fakty - a nie przynależność plemienna ("wzespół"). Tyle tylko... |
dnia 10.06.2012 08:18
Jeśli źle zinterpretowałem Twoje słowa, to proszę o wybaczenie - jestem kompletnie wykończony (a mimo to - wciąż walczę). |
dnia 10.06.2012 11:40
asad
wszystko się liczy ..
:)
Dziękuję bardzo. |
dnia 10.06.2012 11:46
Łukasz Jasiński
Powiem tak (żeby nie zamęczać)
Czasy "króla Salomona" były najlepsze dla Izraela, a jednak ... zostały określone jako:" marność nad marnościami"
Życzę spokojnego, zdrowego wypoczynku najlepiej z :))))))
pozdrawiam. |
dnia 10.06.2012 12:34
Przeczytałam
Zapamiętałam
Zastosuję
Jak to miło spotkać pokrewna duszę
Pozdrawiam najserdeczniej |
dnia 10.06.2012 12:58
maria2
po kądzieli??
lepszego zakończenia nawet nie wyśniłem.
życzę 95 + 5 lat w taaakim pokoju ducha.
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
pozdro - |
dnia 10.06.2012 13:10
ERRATA
93 + 7
:)
i więcej. |