dnia 01.06.2012 12:23
Nie kochacie już mnie? |
dnia 01.06.2012 16:56
Tekst pod względem stylistycznym nie prezentuje się okazale - Autor poszedł na łatwiznę, stosując m.in. zbyt wiele takich samych konstrukcji.
lśnią ślady beskurcyji
Powinno być: beskurcyi.
kipie gorąca kipiel
Ostra tautologia i pleonazm razem wzięte...
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 01.06.2012 19:39
Kipiel r11; wzburzona woda.
kipie gorąca kipiel r11; śpi gorąca kipiel.
Gdzie tu tautologia i pleonazm?
Wiersz poczytałem, rozszyfrowałem r11; chyba r11; regionalizmy. Teraz myślę...
Pozdrawiam. |
dnia 01.06.2012 19:40
r11; - to myślnik :) |
dnia 02.06.2012 06:38
Doskonale pamiętam ten okres - łamano mi wtedy w pracy kręgosłup moralny (w celu wymuszenia uległości - w tej sprawie Państwo i Kościół są jednomyślni - idą ramię w ramię). Nie byłem wtedy w wysokiej dyspozycji intelektualnej (zdrowy człowiek zawsze idzie do przodu, a w tym wierszu - jak widać - zmuszony byłem cofać się do tyłu).
A poza tym: juki, chojary, powróśle, bierwiony, beskurcyja i kipiel - to archaizmy, które już wyszły z użycia. Tak, tekst w sensie konstrukcyjnym jest zwyczajnym gniotem (jednak nie można mu odmówić melodyjności).
I dziękuję za komentarze :) |
dnia 02.06.2012 07:31
Ok. Winno być: cofać się (bez: do tyłu). Niezamierzony błąd stylistyczny.
I jeszcze raz dziękuję za poczytanie |
dnia 06.06.2012 11:23
Moja przygoda z tym autorem zaczela sie tak ze pochwalilem utwor pt "Nekama" jednoczesnie piszac ze niewiele z niego zrozumialem mimo to autor ma dobra reke i utwor mi sie podobal. Szanowna kolezanka Ewa Wlodek w prywatnej wiadomosci wytlumaczyla mi o jaki watek historii wspolczesnej autor zahaczyl w "Nekamie". Powyzszy utwor autor sam zinterpretowal w komentarzu wyzej. Nasuwa mi sie taka mysl: gdyby np Tadeusz Rozewicz pisal tego typu utwory pod koniec swego zycia to oczywiscie polonisci, profesorowie i studenci odnalezli by zrodlo tych utworow w biografiach autora, w wydarzeniach z historii, ktorych byl swiadkiem i uczestnikiem. I tu pojawia sie dla pana Jasinskiego pewien problem: jak narazie eksperci w dziedzinie poezji nie beda analizowac jego utworow pod zadnym katem poniewaz autor uznanym autorem jeszcze nie jest i w podrecznikach licealnych ani uniwersyteckich jego utworow jeszcze nie ma... a dla zwyklego czytelnika (takiego jak ja) nawiazania sa zbyt dalekie i zbyt zawile.
Serdecznie prosze sie nad tym zastanowic. Pozdrawiam. |
dnia 07.06.2012 16:37
Dzięki, Pawle, jak sam wskazałeś - nie liczy się dany tekst, ale nazwisko (nawet ignoranta). Inaczej mówiąc - promocja, a za to trzeba zrezygnować z suwerenności intelektualnej. Niestety, do tego nie jestem zdolny, a własną twórczość z perspektywy czasu mam prawo oceniać według własnego kaprysu (gniot mogę nazwać arcydziełem, a arcydzieło - gniotem). Grunt, że będę miał dobre samopoczucie. Och, jeśli chodzi o poprzedni wiersz, to wolę merytoryczne komentarze - pochwały mnie krępują i zawstydzają (mimo to - dziękuję).
Z pozdrowieniem - bezrobotny |
dnia 11.06.2012 13:35
Nie posuwalbym sie na tyle daleko zeby stwierdzic ze liczy sie TYLKO I WYLACZNIE nazwisko. Wymienilem jedna czy dwie wiadomosci z Ewa Wlodek i w miare zgodnie stwierdzilismy ze wolimy utwory bardziej uniwersalne a nie takie, ktore scisle odnosza sie do jakiegos wydarzenia o ktorym nie kazdy slyszal. Rowniez nie odmawiam prawa do suwerennosci intelektualnej, po prostu po przeczytaniu wskazowek autora czy innych komentujacych okazalo sie ze bez ich pomocy gdybym nie trafil na odpowiednia strone w ksiazce do historii to nie nigdy zrozumialbym o co w tych utworach chodzilo. |
dnia 12.06.2012 08:00
Tak, Pawle, doskonale rozumiem. Są dwa typy wierszy: liryczne(nie wymagające w zasadzie żadnej wiedzy - prócz umiejętności czytania ze zrozumieniem) i zaangażowane (te, niestety, wymagają ponad przeciętnej wiedzy, a także umiejętność analizowania i interpretacji). Stosunek tych pierwszych do tych drugich jest następujących: sto do jednego (mówiąc dosadniej: masy przeciwko jednostkom). A poza tym, widać, Pawle - należysz do jednostki myślącej - tylko takie biorą udział w dyskusjach. Byle tak dalej!:)
Z pozdrowieniem |
dnia 12.06.2012 08:05
*ponadprzeciętnej (błąd ortograficzny wynikający z z braku miejsca na końcu ramki) |
dnia 12.06.2012 08:06
I to by było na tyle - dzięki za poczytanie (mam nadzieję, że M.S. nie zanudziłem) |
dnia 12.06.2012 14:17
*następujący (budzi za literówkę):) |
dnia 19.06.2012 16:34
tekst faktycznie do kitu
ale przekaz przedni
moim zdaniem |
dnia 20.06.2012 10:53
Dzieki :) |