Śniłem raz jeden sen wyjątkowy
widzenie miałem jakby na jawie
piękna dziewczyna lat osiemnaście
tańczyła ze mną wśród bzów na trawie
poważna była, patrzyła dumnie
wdziękami swymi bardzo kusiła
a oczy swoje zielono-piwne
niebieskim cieniem przyozdobiła
Było to w Jana - czerwca ognisko
muzyka grała italo nuty
z dymem i wiatrem wzleciało wszystko
i osmaliłem jej wtedy buty
potem był pokój, tylko we dwoje
na siebie zdani - cóż więcej trzeba!
spragnieni szczęścia, wpatrzeni w oczy
spoglądaliśmy wzdychając nieba
złączeni z sobą włosów dotykiem
i pocałunki czule oddając
grzaliśmy ciepłem spragnione ciała
zdumieni szczęściem wciąż odkrywając;
pragnienia swoje, siłę i pewność
tak bardzo w miłość, uczucie wierząc
i jeszcze wczoraj nieznani sobie
teraz swe życie na sobie mierząc
i marzeń wspólnych budując mosty
nie widzieliśmy przeszkód ni biedy
z nadzieją patrząc w ludzi i jutro
postanowienie rosło,... a wtedy;
wezbrało we mnie pragnienie jedno
aż wszystkie tamy, przeszkody padły
dla tej dziewczyny oddałem wszystko
czas dla nas stanął, a gwiazdy zbladły
Akurat wtedy świtać zaczęło
wówczas to nagle znienacka wyszło
że niebywałym choć tak prawdziwym
jak jawą we śnie zdarzyło wszystko
Gdy się zbudziłem, rano już było
i sytuację zastałem nową
leżała przy mnie dziewczyna owa
głaszcząc po głowie swą ciepłą nogą
***
Niewiele z tego tu opisałem,
bo jak to we śnie nie można wiedzieć
co prawdą było a co marzeniem
pamięć zawodna, trudno powiedzieć
lecz co się liczy faktami znaczy
to wierna przy nas czasu się ima
siła wciąż wielka, marzenia wspólne,
miłość co w sercach jak cement trzyma
"Tylko miłość potrafi zatrzymać czas"- Jean Jacques Rosseau
Dodane przez Spoks
dnia 11.03.2012 19:45 ˇ
12 Komentarzy ·
775 Czytań ·
|