dnia 28.05.2007 19:50
Mi się nie podoba. |
dnia 28.05.2007 19:55
a dla mnie super... tekst płynie niczym woda Przemszy. Pozdrawiam. |
dnia 28.05.2007 20:14
Wiersz bardzo interesujący. Ciekawie i sprawnie ukazana dramatyczna historia. Najbardziej przekonują mnie do tego utworu wersy od czwartego do ósmego oraz trzy końcowe.
Pozdrawiam. |
dnia 28.05.2007 20:29
jak dla mnie - udany tekst, popsuty przez rymy - pojawiają się i znikają, skupiają uwagę na sobie i odwracają ją od treści. zwłaszcza potrójny rym męski w 1. strofie i wyraźnie "układane" do rymu w wyrwanej celi okna pochylonego karła / postać.
i szkoda.
poza tym: w tytule dałbym Rzeczy ostateczne, bez ozdobników. tym bardziej, że w moim odczuciu wystarczy, że ostatecznie jest już w 1. wersie.
pozdrawiam. |
dnia 28.05.2007 21:02
Dobry tekst.
Szczególnie pochwalę:
Krawiec Gondek próbuje zaszyć
wodne kręgi - miejsce, w którym jego syn
wpadł do Przemszy.
Pozdrawiam. |
dnia 28.05.2007 21:02
jak dla mnie syntetyczny i zbyt mistyczny. taki nieludzki mi się zdaje. za trudny - choć to może głupio brzmi co mówię. ale lepiej brzmi to co czuję |
dnia 28.05.2007 21:27
Dla mnie nie cały, wrócę żeby dłużej poczytać. Na tę chwilę "miejsce, w którym jego syn wpadł do Przemszy". Ten kawałeczek napisała bym wcześniej i inaczej a zakończyła: Krawiec Gondek próbuje zaszyć wodne kręgi. Wiersz jeszcze do przemyślenia. Pozdrawiam
:) |
dnia 29.05.2007 03:52
Niezły tekst, ale ma kilka drażniących momentów. Pozdrawiam - PP |
dnia 29.05.2007 06:04
dla mnie tylko to "okna-postać" wypada nieco słabiej bo wymogło dziwną inwersję. poza tym wszystkie inne "zagrania" biorę bez żadnego ale, z zastrzeżeniem jednak, że dystych jest dość ryzykowny i toleruję go tylko dzięki reszcie. pozdrawiam.
ps.i tak jakoś "widoczna" mi się widzi miast "spoczęła" :) |
dnia 29.05.2007 07:46
jak w, zakończony tak, że ciary przeszły |
dnia 29.05.2007 08:09
Duża gęstość w języku, obrazy i historia.
Jak zwykle z przyjemnością czytam i wyobrażam- widzę.
Pozdrawiam |
dnia 29.05.2007 08:34
mieszane uczucia. pomimo 'momentów', które skutecznie działają nie tylko na wyobraznie, nie jestem do końca przekonany. coś mnie w nim rozprasza i nie pozwala przepłynąć na wdechu. może to zapis? |
dnia 29.05.2007 09:15
Ciekawy tekst, ale nie chce mi się go analizować. Przepraszam:) Pozdrawiam. |
dnia 29.05.2007 09:34
dobry tekst; żeby się nie powtarzać - naruszony przez rymy (co doskonale ujął w swoim komentarzu Pan wierszofil. szczególnie razi zbitka w 1 i 2 wersie, sądu-lądu...myślę, że ich nieobecność w tym dobrym wierszu, nie zaszkodzi. pozdrawiam! |
dnia 29.05.2007 11:39
trochę nachalna ostateczność, tak więc chyba tytuł mi się nie podoba. nie przekonuje mnie też próba we fragmencie z 'karła postacią'. to tylko te dwa minusy. reszta bardzo dobra, interesujący dobór słów i przenośnie. aż kapie nastrojem.
udało mi się wreszcie dorwać w gorzkie jeziora w jednej redakcji. nareszcie je poczytam "w kupie" :) |
dnia 29.05.2007 11:39
tzn. jedno gorzkie jezioro :P |
dnia 29.05.2007 12:41
wodne kręgi - miejsce, w którym jego syn
wpadł do Przemszy.
to tak musi być? nowocześnie ? |
dnia 29.05.2007 12:55
sądu/lądu
mowę/głowę
tu potykam się.
reszta bez żadnych ale
ciekawa jestem, na ile odczytałam, czy to historia kalectwa? czy dobrze czytam to np:
Odjęło ciało i mowę.
Nadal tam jest.
kiedyś pisałam: kron - mistrz puenty. nic się od tamtej pory nie zmieniło. :) |
dnia 29.05.2007 13:55
wszystkie rymy są oczywiście zamierzone, również te nie wymienione, :) i jest to w jakimś sensie historia ułomności. a jeśli rymy drażnią to kwestia ich zamierzonej ostentacyjności, no tak mię było wzięło ;) |
dnia 29.05.2007 14:04
rymy schowane ale słyszalne ;) ja nie lubię ale to rzecz gustu przecie |
dnia 29.05.2007 14:48
Przekorne rymy tak zagmatwały recenzentów widzenie :)
(Rymy niepełne, załamane, połamane, ugięte, nagięte gdzież perfekcja i jej chłód? )
A zmiany są czasem tak potrzebne, prawda? Nawet, jeśli grają tylko chwilową rolę wśród innych, często przestawianych dekoracji.
Te przestawiane i przez to bez kurzu są znajome, wiadomo co z nimi zrobić a te nowe czasem z lamusa, odsuwane na potem, gdy wchodzą na pierwszy plan, to zamieszki robią :)
Obraz, łącznie z miejscem, pięknie zszyty, albo raczej zszywany bez końca, bo wciąż płynne ściegi się rozchodzą
zapraszam
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 29.05.2007 16:18
jw. :) i pozdrawiam |
dnia 29.05.2007 16:27
Poczytałam, rymy nie przeszkadzają, co do ostatniego wersu nie zmieniam zdania, dla mnie za dosłowny
- miejsce, w którym jego syn
wpadł do Przemszy.
:) |
dnia 29.05.2007 19:02
podoba mi sie bardzo
i niech krawiec szyje kraje byle srało materii |
dnia 29.05.2007 20:55
moje pierwsze skojarzenie- Dekalog 1 Kieślowskiego.
całość mocna w przekazie.
pozdrawiam |
dnia 30.05.2007 12:57
ten wiersz Panie Kronie podoba mi sie (omijając techniczności, bo te są bardzo sprytne i gładkie) ponieważ niemal niepostrzeżenie przepycha czytacza przez pewien ciąg myślowy. zanim się zorientuje, już ma zasymilowaną myśl, czy raczej pyutanie o życie i śmierć o pytania o drugą stronę. i znów wpada sie jak kamyk do stawu - w historię i w rzeczywistość obrazka. a kamyk w stawie ma to do siebie, ze robi kręgi. a fale ulegają interferencji.
kłaniam się
podoba się bardzo |
dnia 30.05.2007 17:46
Ciekwy tekst. Zatrzymał. Pozdrawiam! |
dnia 02.06.2007 12:25
trzy ostatnie wersy jakoś wybijają mnie z rytmu, bo do nich czyta się na jednym oddechu, tu trzeba zwolnić, ale są potrzebne, może nieco inaczej bym je zapisała, ale wiersz bardzo
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 06.06.2007 06:00
dziękuję za możliwość przeczytania.
pozdrawiam |
dnia 07.06.2007 10:35
niezmiennie - przyjemność czytania, jak zwykle podczas czytania jakby się ściemniało wokół, wiersz wciąga, skupia uwagę i trzyma.
ciekawa melodia tego tekstu.
ostatnia część szczególnie mi się podoba.
wielkie słowa o ważnym - wszysko pasuje.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.06.2007 12:00
Kronowskie klmaty! rafiło we mnie. Ryszardzie - powróciła wielka forma (oczywiście moim skromnym zdaniem)! |
dnia 08.06.2007 14:16
Cóż ja mogę kronie?
Wzrusza
pozdrowionka ciepłe
Wiolka |
dnia 08.06.2007 18:41
miłe odwiedziny, ze kostka lodu paruje ;) pozdrawiam serdecznie |
dnia 12.06.2007 05:22
Podoba mi się spuentowanie tej historii. Dużo Twych wierszy Kronie - tak myślę - nie jest tak celnie dokreślone jak ten. |
dnia 13.06.2007 21:59
Wzrusza... txs za wiersz. serdeczne:) |
dnia 23.06.2007 06:55
Bardzo dobry wiersz:) |
dnia 28.06.2007 08:01
I ja czytam:)
Dla mnie zbieżność tematów. I tu i tam o tragedii rodzica, który stracił dziecko. Strata całkowita, czy tylko kontaktu, obojętne, zawsze boli, aż do utraty zmysłów.
pozdrawiam:) |
dnia 28.06.2007 22:00
Dobry, mocny wiersz, iscie Kronowy, taki co sie czuje, porusza
serdeczne posylam:) |
dnia 04.09.2007 21:41
:) |
dnia 06.11.2007 18:46
Witam. Bardzo zalezy mi na kontakcie z autorem KRON-em.. Pisze tekst o Zdzislawie Lachurze i stad moje poszukiwania Czlowieka, który stworzył piękny wiersz NA PLEBISCYTOWEJ. Oto mój e-mail: piotr.platek@katowice.agora.pl
pozdrawiam,
Piotr |
dnia 17.12.2007 17:32
Kronie, Twoja skrzynka z wiadomościami pełna :) posprzątaj nno:) |
dnia 11.02.2008 20:24
Tekst zrozumiały, komentarze niektóre mniej, jak trudno stworzyć dzieło uniwersalne.
Pozdrawiam i czekam na jeszcze! |