poranne słońce zaciska oczy
na ręczniku plamka krwi po goleniu musiała
zostać i się nie sprała a teraz ty wycierasz ciało moją krwią
of
spałem na podłodze łóżko jest za twarde bez ciebie
zwinąłem się w kłębek i nie zapomniałem by śnić
jutro wyjadę z tego zapadłego w nool miasta
by
fiszka z odpowiedziami zawiodła nie wiedziałem
w którym miejscu mocniej cię pragnę
gdzie mocniej cię kocham a tylko konkret mógł zadowolić
bo
bez kłopotów z kobietami czy wiecznie zapchanym nosem
zakładam kaftanik i zerkam na ludzi jak przechodzą
koloropodobnych snów kotku koloropłodnych dni
in
zdjęcie zapomniało twoich warg
znacznie wcześniej
a potem tylko kra
w porwanym nurcie
Dodane przez nie zrozumiecie
dnia 28.05.2007 18:42 ˇ
6 Komentarzy ·
869 Czytań ·
|