|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Klimat równikowy (za mną) |
|
|
wnętrze
Doniczki sprzed stu lat, jeszcze wypalane, jeden punkt
widzenia, a nie trzeba wiele. Można postawić wszystko,
rozłożyć karty i zacząć uciekać. Woda zielona od glonów,
biała od nenufarów, wypełnia się trupami ryb - już nie oddychają,
czynności otwierające
podobnie ja. Odcięci. Trzask okien, spuszczone żaluzje,
krople pływają wzdłuż kręgosłupa - ciemno, ciemno. Po zapachu
poznaję co jest prześcieradłem, igłą albo skorpionem.
To ważne: wykręcić, zmiąć w palcach, żeby uniosło się i opadło
leniwie, wyrównać brzegi. Pękanie szkła. To ważne:
zagadka
ograniczyć teren. Stawianie barykad, zamykanie wieka, wieków.
I jeszcze napisy w języku umarłych, ciężkie powietrze od kwiatów
albo wieńców. Cicho, z tyłu podchodzi, czai się, czołga. Coś?
Dodane przez ellena
dnia 28.05.2007 17:10 ˇ
18 Komentarzy ·
1111 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 28.05.2007 17:48
klimat zaiście równikowy w środkowej strofie
i ta właśnie strofa i następna dla mnie(b się podoba)
ale bez - Coś? |
dnia 28.05.2007 18:07
Doniczki są sprzed 100 lat. Ale autor(ka) informuje, że są jeszcze wypalane.
Zachodzi więc pytanie, dlaczego wypalane są jeszcze doniczki sprzed stu lat, czy nie możnaby jakichś nowszych wypalać, przecież to w sumie dość głupie zajęcie tak wypalać i wypalać, sto lat.
No ale jeden punkt widzenia a nie trzeba wiele, pisze autor. No to nie wiadomo czy nie trzeba wiele, może i nie trzeba ale może i można. Bo jak sie ma tylko jeden punkt widzenia to sie potem wypisuje takie trochę bez związku i sensu pseudo dziełka.
Na zakończenie doniczek wypalanych oraz jednego punktu widzenia woda wypełniła się trupami ryb. Autor uzasadnił owo "utrupienie ryb" dodatkową informacją "już nie oddychają". No bo ktoś mógłby sobie pomyśleć... "a może to nie całkiem takie trupy te ryby?", no ale skoro "już nie oddychają" to chyba całkiem trupy.
Dalej autor kreśli głęboki autoportret pisząc "podobnie ja".
Ten odważny zabieg artystyczny ukazuje nam skomplikowany charakter autora , który podobnie jak zielona woda wypełnił się trupami ryb i posiada jeden punkt widzenia gdyż można "zacząć uciekać". Szczerość autora budzi tu nasze najwyższe wyrazy uznania.
Dalej autor skromnie opisuje swoje zalety, poczynając od powonienia. Poznaje on bowiem po zapachu "co jest prześcieradłem, igłą albo skorpionem.". Proponowalibyśmy zatrudnienie się w państwowej inspekcji sanitarnej. Tam z takim węchem można zdziałać wiele dobrego.
Ważne dla autora jest "wykręcić, zmiąć w palcach, żeby uniosło się i opadło
leniwie". No cóż, oczywiście, ze to jest ważne, ale żeby tak zaraz wprost o tym pisać... przecież można nieco bardziej... poetycznie.
Koniec końców okazuje się, iż w powietrzu ciężkim od kwiatów albo wieńców coś z tyłu podchodzi do autora(autorki). Co to może być? Kompletna porażka? |
dnia 28.05.2007 18:42
tym razem nie wyszło :) |
dnia 28.05.2007 18:50
Czytam bez cosia i wątpliwości mam do wieńców, czy w kontekście wieka i tych napisów w języku umarłych nie ładnej by zagrało to zrobić to opisowo, szczególnie że ładnie ułożone wieńce średnio pasują do klimy równikowej, bo tu nie polskim cmentarzem mi zajeżdża, raczej jakimś sarkofagiem w piramidzie - ale to chyba czepialstwo :) najbardziej się podobają zabiegi z podtytułami, ten drugi rewelacyjnie poza tym zagrywa z trupami ryb. No i ogólnie, wszyściutko się bardzo, bardzo dobrze w tym wierszu zazębia :)
Pozdrówki |
dnia 28.05.2007 18:57
i bez "ciemno-ciemno" |
dnia 28.05.2007 19:43
i znowu kombinujesz z podtytułami;) i nie ma sprawy, tylko po co jeszcze na to wszystko przerzutnie? jak dla mnie w tym przypadku przedobrzyłaś;)
i po kolei:
1. strofa:
- początek w porządku, ze szczególnym uwzględnieniem sprytnej przerzutni i przekonywającego efekciarstwa na linii "postawić wszystko"-"rozkładanie kart", i to przynajmniej w dwóch znaczeniach.
- dalej jak dla mnie popadasz w opisywactwo i przegadywanie, również oczywistościami => wiadomo, że trupy ryb "już nie oddychają":)
2. strofa:
- podobnie ja (inna sprawa - karkołomność całego "przedsięwzięcia" z przerzutnią i porównaniem), dalej odcięci, a potem znowu w pierwszej osobie - poznaję => i robi się bałagan.
- Trzask okien - a te okna nie miały być już zamknięte (vide: odcięci)? czyli czy nie raczej Zatrzaśnięte okna?
- przed co jest brakuje przecinka.
3. strofa:
- zamykanie wieka, wieków - raczej sztuczka, w każdym razie tutaj do obronienia.
- i zgodzę się, że kwiaty i wieńce z trochę innego "klimatu".
- ostatnie dwa zdania zdecydowanie do napisania od nowa - naciągane budowania napięcia, zwłaszcza jeśli chodzi o końcowe "coś".
pozdrawiam. |
dnia 28.05.2007 20:36
Mnie, jak Otulonej, bardzo podobają się strofy druga i trzecia.
Pozdrawiam :) |
dnia 28.05.2007 21:14
mhm. eksperymentalnie. ale nie słuchaj kuśmira ( a wierszofila to już na pewno :P). on nie rozkminił.
ja kminię i ciary łażą. |
dnia 28.05.2007 21:39
Dla mnie niezły tekst. Najbardziej:
Po zapachu
poznaję co jest prześcieradłem, igłą albo skorpionem.
To ważne: wykręcić, zmiąć w palcach, żeby uniosło się i opadło
leniwie, wyrównać brzegi. Pękanie szkła. To ważne:
Dobrze wyryte obrazy. Ostatnia strofa nieco odstaje i spowalnia całość dodając - moim zdaniem niepotrzebnego patosu - wieka wieków (wiem, że to celowe wychwycenie niuansu semantycznego ale akurat w odniesieniu do powyższych odbieram jedynie jako ozdobnik. ) Ogólnie mogę przyjąć. |
dnia 29.05.2007 04:04
Niezły tekst z wielką ilością "brudów do oczyszczenia". Pozdrawiam - PP |
dnia 29.05.2007 05:42
Najlepsza druga i trzecia zwrotka, ze szczególnym akcentem na COŚ!.
Mamy ciepłą i piękną wiosnę. Jeszcze jest maj! Może przedstawisz coś co tchnie wiosennym optymizmem i takie bardziej majowe?
Pozdrawiam:):):) |
dnia 29.05.2007 08:55
tym bardziej takie pisanie robocze, wewnętrzne rozprawianie się. jako szkic - tak. bo jako wiersz jeszcze się nie broni. |
dnia 29.05.2007 12:19
niezły hardcore. nie brzmią mi tylko czynności otwierające (ten wers) i nic nie otwierają.
pozdrawiam :) |
dnia 29.05.2007 13:31
Zgodzę się, że hardcore :) Mocny wiersz, wypalanie i pękanie. Ładny momenty ze stawianiem kart, z prześcieradłem.
Można się przyczepić do kilku słów, nie bardzo rozumiem to: "krople pływają po kręgosłupie", raczej spływają albo płynące po kręgosłupie ;)
Podtytuły dodają smaku, zagęszczają atmosferę :)
Biorę całość, zwłaszcza te miejsca gdzie ciemno, ciemno :)
Pozdrawiam. Sławek |
dnia 29.05.2007 15:48
tym razem nie pociągnęło oka. bywało lepiej. |
dnia 29.05.2007 16:31
Najbardziej ostatnia i bez "coś"
Pozdrawiam |
dnia 31.05.2007 11:34
uważam, ze po zastosowaniu uwag wierszofila się obroni; wiersz ma potencjał. pzdr!!!! |
dnia 08.06.2007 11:46
Ma klimat! |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|