panbócek jednakowo nas wynagradza w dzień i nocą
w dzień halę ukwieca a nocą niebo
pośrodku księżycowa studnia zaprasza w swoją głębie
dalej nieboskłon wieńczy blask ukwieconą czernią
tylko rozlewisko potęguje blask wabiąc niesforne komary
ktoś na lądzie puścił dwudziestolatki
dawno tu tego nie grali
(widocznie starsi państwo z krakowa przyjechali na solińskie ryby
ta melodia podobno ich odmładza)
z oddali dolatuje swąd palonego drzewa
zapach ciągnie od wołkowyj - oni też nie śpią
pogoda zachęca do długich biesiad
jutro będzie deszcz
babka mówiła że gdy słońce wschodzi na czerwono to pogoda robi się przeklęta
w piotra i pawła niebo zapłakało więc przysłowie się sprawdza
jeszcze rankiem popatrzę na niebo
jak kłębiaste cumulusy podejdą ołowicą
strach będzie psa wygonić z domu
marianna zrobi sobie wolne bo w deszcz trudno kosić łąkę
pojadę po nią łajbą i zaśpiewamy kakukaracza
drewutnia jeszcze pusta w sam raz na gościnę w deszczowe południe
a owce? poradzą sobie same
Dodane przez asad
dnia 22.02.2012 06:39 ˇ
6 Komentarzy ·
723 Czytań ·
|