/gwara podprzasnyska/
buł w lesie zając, przyszed wilk i pejda
tera cie zjem tu, bom straśnie jest głodny,
toż tak nie będzie - rzece zając - choćwa
gdzie dół, tam nad nim zrobjem Se zawody,
jeśli nie skocys bez ten dół jak ja go
zjis mi, no nie bądź ty wilcku łamago
wilk raz spróbował i w dół chajtnął sobie
wiliźć nie może więc prosi zająca
wyciągnij bracie życie ci daruje
ech, zemrę tutaj bez żarcia i słońca,
a zając z góry na wilcka spogląda
i pejda - tobie każda myśl jest głodna,
cóż ja ci mogę, choćbym podał łapkę
ni mum w ni mocy, choć podał ogonek
mum kusy, takoż, poczekaj pomocy,
może poradzi cósik tobie człowiek,
a wilk usłyszał - mocno sie wystraszył
skocył i uciek gdzieś w zagwozdce lasy
--------------------------------------------------
od autora:
wiersz napisany po przeanalizowaniu powiastek przasnyskich ST. Chełchowskiego
|