dnia 27.05.2007 14:19
jakoś nie umiem się konkretnie ustosunkować, czytam sobie bez interpunkcji, chwile zatrzymuje, za chwilę ucieka (żywy bardzo) 4pierwsze wersy wciągnęły potem uciekło i wróciło w 3 wersie od końca
czytając z przecinkami uciekło mi więcej,
pozdrawiam
tomm |
dnia 27.05.2007 15:38
jak młócenie komara |
dnia 27.05.2007 16:56
jest gęsty, zazębiony i wynikający, wers po wersie. Z przejmującą końcówką, jak autorskim znakiem rozpoznawczym. Gdyby to był mój wiersz (zaznaczam, bo zmiany mogą wynikać z preferencji, nie z dążenia do poprawności, jaką posiada) miałby frazy: Potem hałas słabnie niczym przemęczona symfonia- dotknięty/od niechcenia klawisz fortepianu oraz w takim stanie - nie umiem mowić/bez uniesień (i nie miałby ostatniego wersu, na który bym nie wpadł- ale to inna bajka) |
dnia 27.05.2007 17:04
świetne uwagi, naprawdę, zwłaszcza drugi fragment z uniesieniem, ale i palec zbędny - jak już widzę. |
dnia 27.05.2007 17:50
wiersz dotykający. uwagi ampm rzeczywiście dobre. ostatni wers też chyba faktycznie zbędny. wcześniej wszystko działa bez zarzutu. ja też często łapię sie na nadmiarze. to jest jak ostrzenie grotu strzały, która i tak przeszyje na wylot :) acha i jeszcze hasło "spocznij" działa na mnie alergicznie, bo militarnie :( pozdrawiam ciepło. kron pacyfista |
dnia 27.05.2007 18:17
to jest wiesz Rysiu - najwazniejsze zdanie w wierszu:)
to ostatnie. |
dnia 27.05.2007 18:45
Autor(ka) pisze:
W takim stanie - nie umiem mowić o tym
bez uniesień.
Proponujemy zaczekać na zmianę stanu. To powinno pomóc. |
dnia 27.05.2007 19:41
bojowo
czuje się
pozdrawiam |
dnia 27.05.2007 20:23
rozumiem Miruś, ale biorę jak zapisane - kolokwialnie i się kojarzy :) to dlatego mam opory. |
dnia 28.05.2007 09:00
Pamiętam chłopięce zabawy podsłuchiwania ( z głową na torach), czy już jedzie pociąg. I pamiętam młodzieńcze migreny. Dla mnie - jakby te dwa nałożone doświadczenia znalazły dla siebie obrazową reprezentację. Pozdrawiam serdecznie. Henryk |
dnia 28.05.2007 09:19
stan i pointa. bardzo dotykalnie. mam alergię na słowko niczym jako porównywalnik. uwagowo ampm wyczerpał temat. ściskam |
dnia 28.05.2007 11:46
jak ampm, ale bronię pointy. nawet ten motyw z pociągiem napisałaś tak, że tknął.
serdecznie |
dnia 28.05.2007 13:47
podoba się wuszce Pani Mia :)))
płońta bardzo supeł :) |
dnia 28.05.2007 16:07
ale ja nie atakuję pointy (coś mam z charakterem pisma, nieczytelne znaczy) |
dnia 28.05.2007 16:12
Jak zawsze zatrzymujący i bardzo udany wiersz. Robi na mnie tak dobre wrażenie, że nie pomyślałbym iż można w nim coś ulepszyć. Ampm pokazał jednak, że owszem można. I wiersz po ich zastosowaniu faktycznie będzie jeszcze doskonalszy.
Pozdrawiam :) |
dnia 28.05.2007 17:47
No wlaśnie, w sprawie komentarza ampm:
"jest gęsty, zazębiony i wynikający, wers po wersie. Z przejmującą końcówką, jak autorskim znakiem rozpoznawczym"
myslalam, że w sprawie koncówki - wypowiedzial się tutaj:)
I chyba tak było.
inne sugerowane przez ampm zmiany już uwzględnilam - bardzo celne. |
dnia 28.05.2007 19:03
w porządku, ale wciąż można jeszcze całość dopieścić.
"skróty" ampm jak najbardziej na miejscu.
i może jednak bez "bólu" po "uniesieniach", czyli z "bólem" raz, a dobrze, w przedostatnim wersie?
co do "spocznij" - nie widzę problemu:)
poza tym: przed jak dudni przecinek?
pozdrawiam. |
dnia 28.05.2007 19:06
bez przecinka:)
ból dwa razy.
skróty ampm uwzględnione.
:) |
dnia 29.05.2007 17:28
taki gniot ? - nie wiadomo po co i dla kogo |
dnia 29.05.2007 19:44
yhy yhy |
dnia 30.05.2007 19:32
wszystko ok. ale chyba koniec zbyt emocjonalnie dociągnięty. Reszta bardzo mi się podoba. |
dnia 01.06.2007 12:11
słuchaj Mirka, nie obraź się, ale chyba nie oczekujesz jakięgoś taniego poklasku od literalnie wszystkich, że cud, geniusz, miewałaś lepsze teksty, za co Ciebie nieraz chwaliłem, potrafię docenić, nie jestem tendencyjny, tym razem jak napisałem powyżej, nie wiadomo o czym ten teskt. jak się nie umie znosić ostrzejszych komentarzy, to grozi paranoją, tyle chyba wiesz... pozdrawiam |
dnia 01.06.2007 18:24
umiem umiem, ale jeśli piszesz o tym tekście "gniot" to jak mam Cię traktować poważnie. "Poklask" to slowo, ktore jest mi obce. Wolę konkretną, ostrą krytykę - z uzasadnieniem. Od Ciebie nie doczekalam się niczego więcej, poza "gniot". I że nie wiesz o czym to jest. I to jest dopiero paranoja. |
dnia 01.06.2007 22:32
analizowanie gniota to daksze ugniatanie gnieconego, czyż nie? lepiej iśc dalej, tak myślę |
dnia 02.06.2007 07:30
jesteś kurde beznadziejny i widzę - bezradny. Rzezcywiście nie ma co dalej się ślimaczyć
:) |