dnia 11.01.2012 22:49
MODERATOR1- bardzo proszę o poprawienie tekstu, winno być w przedostatnim wersie : aż w końcu zgasł już ogień i woda uleciała. dziękuje bardzo i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 11.01.2012 22:57
MODERATOR1 proszę jeszcze o jedna poprawkę. dopiero teraz zauważyłam czytając, winno być w trzeciej od dołu: a ogień tańczył z wodą kipiała w nich uroda. dziękuję. |
dnia 12.01.2012 04:39
Postulowane przez Autorkę drobne korekty w końcówce tekstu zostały dokonane.
Pozdrawiam. |
dnia 12.01.2012 06:03
Ładna opowieść w ciekawej formie, podoba się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 12.01.2012 08:53
Ależ piękna i pomysłowa opowieść. Pozdrawiam:) |
dnia 12.01.2012 09:07
z ognia i wody jest parowóz :-)albo inna lokomotywa
pozdr;-) |
dnia 12.01.2012 10:35
Idzi - opowieść trochę bajeczna, ale ostatnio taki mam nastrój. dziękuje bardzo za wizytę i komentarz i do miłego. pozdrawiam. |
dnia 12.01.2012 10:38
PaULA - bardzo dziękuję za czytanie wiersza i komentarz.patrzysz łaskawym okiem. miło mi, że sprawił wiersz komuś przyjemność. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 12.01.2012 10:42
Jacom Jacam dopowiedziałeś historię. a część pierwsza prawdziwa, mój pobyt z mężem w łebie i te spodnie spadające przechodnia uciekającego przed deszczem. ciągle lało.i ten "straszny" śmiech. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 12.01.2012 11:11
;))))))))))))))))
świetna para!! i przyszłość jej bogatą wróżę
jak i tobie Marylko! ;))) - omijaj kałuże...
Miło bylo poczytać - uśmiech ogromny dla Ciebie;))))))))))))))))))M |
dnia 12.01.2012 11:24
bombonierko - dziękuję bardzo za odwiedziny. miło,że uśmiechnął. pozdrawiam serdecznie i do miłego. |
dnia 12.01.2012 13:26
woda i ogień dają parę, czyli - ulotność, nic...Tylko w bajce mogą stworzyć coś bardziej stałego. A Twoja baśń, Marylo - urokliwa, czczególnie ten ogień przystojny młody...Poczytałam z ogromna przyjemnością. Pozdrawiam Cię ciepło i z uśmiechem, Ewą |
dnia 12.01.2012 15:18
Ewo dzięki za obecność pod moim wierszem, to duża przyjemność. ostatnio coraz mniej mam czasu na pisanie wierszy. ale zawsze pamiętam i pozdrawiam. |
dnia 12.01.2012 19:11
Tak to już jest kiedy ogień spodka się z wodą, nie ma wygranych, zawsze ktoś kogoś ugasi. Ale to i tak nie najgorszy zestaw, próbuję sobie wyobrazić romans dnia z noąc, to by był dopiero galimatias.
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2012 06:38
Gratuluję tak licznych odwiedzin, dobrego pisania. Jakiś napisał że do poezji trzeba się urodzić. Nad łóżeczkiem maryli s. muza przeleciała. Pozdrawiam |
dnia 13.01.2012 06:45
[b]Jędrzej Kuzyn -[/b] dziękuje za komentarz. to takie wariacje na różne tematy. zabawa, gra. uczenie się pisania.nawiązywanie kontaktów z innymi poetami. zresztą wiesz to wszystko. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 13.01.2012 07:03
RokGemino - nie przeczę, że pisanie jest moja pasją. rozmową z drugim człowiekiem. a ilość odwiedzin to złudna sprawa. ciekawość. może wpłynął także na to fakt, że zaczęłam pisać podpisując się prawdziwym nazwiskiem i imieniem. to tak jakby ktoś robił striptiz. czasami byłam linczowana publicznie.ale to cena za wystawianie się na ciosy. jakbym je prowokowała.nie uważam się także za poetkę, która może spoczywać na laurach. mam świadomość dużych braków warsztatowych. zaletą mojego pisania jest bezpośredniość przekazu a także możliwość identyfikowania się z bohaterami wierszy. tak myślę. solidność w odpisywaniu na komentarze, mówieniu o sobie, o takiej sobie jaka jestem. z wadami i zaletami. wzlotami i upadkami. poza tym mam dobry kontakt z ludźmi, wynika to także z mojego zawodu i pracy. twórca musi być do bólu prawdziwy, bo czytelnik ten fałsz zaraz odgadnie. myślę, że nawiązuję szybko więź z czytającym i to jest głównym powodem odwiedzin, bo poetką jestem przeciętną. niczym szczególnym się nie wyróżniam. no, chyba w robieniu "byków". pozdrawiam Cię serdecznie i do miłego. |
dnia 13.01.2012 09:08
Przeczytało się ;) pozdrawiam |
dnia 13.01.2012 14:32
Z polotem, całym sercem, lekko...Pozdrawiam. Monika |
dnia 13.01.2012 18:03
Robercie bardzo dziekuję i także pozdrawiam. |
dnia 13.01.2012 18:05
helutta - dzięki, jesteś łaskawa. pozdrawiam serdecznie. |