To nie to samo...
Gdy chroniczne wskazówki
tańczą nieprzerwanie po swych parkietach
pchając losy po liniach
co do których nie ma pewności.
To nie to samo...
Gdy kolory w snach już nie biegną
z każdą sekundą tracąc swój blask,
kształt, sens, myśl...
Tak, jakby się rozpadły
odbijając tylko błękitną nicość
w tak żywych do niedawna oczach.
Bo w krótkich zanikach
trwała cała wieczność spraw-
tych niezapomnianych i tych przegranych...
Chyba przez chwilę zabłądziła tam
stylistyka retro, która uczyła
schematu łuków ciał,
kradnąc po cichu monotonie...
Wiedzą ci, którzy byli wtedy...
Jednak to nie to samo...
Gdy teraz są to ułamki nieba
w bezkresie kobiecego wszechświata
odmierzonego kilkoma łzami,
w których zatonęło tyle opętanego życia.
I to nie to samo...
Gdy kolory w snach już nie biegną
tracąc coś z siebie
za granicą marzeń, która choć rani
nie zostanie przekroczona,
bo brakuje momentu
pozytywnego szaleństwa...
Dodane przez Mahomed
dnia 28.11.2011 21:19 ˇ
1 Komentarzy ·
448 Czytań ·
|