Nieodłączny papieros w ustach mężczyzny,
a na odrapanej bieliźniarce skrzypce stryja Penki.
Niekiedy artysta wpływa na otoczenie -
niemal puste pokoje i unikatowe sprzęty.
Gra. Wcale nie wygląda na takiego,
który zmusza struny do wysiłku.
Choć mówi o swoim wnętrzu,
zapętlonym niczym kołtun na głowie Aishe,
czuje się, że ten krzyk bezradności i nędzy
rozumie jedynie smutna, naga twarz na zdjęciu
i być może dłoń, przyciśnięta do piersi
zanurzonej w pustce pokoju.
Z okruchów melodii snuje się opowieść
o miejscach świętych dla ludu wyrugowanego
ze swych odwiecznych siedzib jedynie za pochodzenie
i kulturę wyśmiewaną przez bezmyślnych sąsiadów.
Czasem płynie melodia, niczym mgła nad ranem,
a otwarte na przestrzał drzwi, nie zatrzymują
szlachetnych dźwięków. Sarasate z Popradu.
Kiedy popatrzy na delikatne ślady hrabiowskich stóp,
zabierze skrzypce, stary głód i ogorzałe wspomnienia
i pójdzie tam, gdzie mgła rozpływa się
w bezimiennej czasoprzestrzeni.
Dodane przez otmiada
dnia 23.11.2011 21:52 ˇ
7 Komentarzy ·
869 Czytań ·
|