zmierzamy ku słońcu. nie pozwolono
nam zasnąć i tylko kilkorgu pokazano
drogę do zniszczonego wehikułu.
dotarliśmy: odnaleźliśmy wierność
w rozciągniętej ranie przedmiotu.
widząc dziecko zabite na zjeździe
z bocznicy, pytaliśmy: kim jest ten,
który nas kocha? mój boże, zupełnie
niepotrzebnie: jeśli zmieszać ziemię
z ciałem, narodzi się dom. jeśli wodę
z włóknem, napłynie źródło. twarz
przesypana przez skórę
promienieje, dopóki
nie znajdzie okrycia.
__________________________
Krzysztof Schodowski, Jestem:
http://elementarnia.blogspot.com/2011/10/blog-post.html
Dodane przez Półksiężyc
dnia 06.10.2011 07:15 ˇ
6 Komentarzy ·
611 Czytań ·
|