dnia 03.09.2011 19:16
"masz swój teatr więc grasz
bez potknięć"
A życie reżyseruje jak chce.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 03.09.2011 19:16
Kazik.. masz sedno. |
dnia 03.09.2011 19:34
życie pisze scenariusze, jakich nie wymyśliłby żaden scenarzysta, a ludzie grają według nich swoje role...Pozdrawiam, Ewa |
dnia 03.09.2011 19:36
zadumiało... |
dnia 03.09.2011 19:47
the Clock Was Always Ticking.. |
dnia 03.09.2011 20:44
Już za cytat z Cortázara, który "obserwuje poruszające się zegarki w stołówce i jeżdżące windą zestawy guzików", masz u mnie plus.
Stąd też , jak sądzę inna kolejność w puencie.
A treść pomiędzy, nie tylko na dwa sposoby.P:) |
dnia 03.09.2011 21:17
No,
pięknie.
Gra mi tu.
Pozdrawiam. |
dnia 03.09.2011 23:07
wiersz kodowany, więc interpretacja z góry skazana na porażkę, albo prosty jak metr krawiecki w kieszeni; mnie Cortázar przeszkadza w czytaniu, Grą w klasy zanudził mnie, ale to na marginesie;
nawet najlepszy aktor zapomina kwestii, a co dopiero szary człowiek; mimo zwrotu pamiętasz, całość odbieram obligatoryjnie, nie identyfikuję się z podmiotem, nie decyduję /a chciałbym/, nie mam zielonych oczu, zostałem zepchnięty poza krąg odbiorców, chyba ze wypowiedź skierowana jest do konkretnej osoby, wtedy nie marudzę i przyjmuję jak jest; ale też bez większych wzlotów
pozdrawiam |
dnia 04.09.2011 05:34
ibero-amerykańska, jesteśmy, byliśmy, gdzie będziemy.
serdeczności |
dnia 04.09.2011 05:39
koszmarny przekład cortazara
poszłaś za ciosem nadużywając - się
i dostosowałaś się- do konwencji;
więc- brzmi jak się - jest nachalnie beletrystyczne
momentu się nie wybiera, chwila nadchodzi po prostu
fakt, zielone lubią się pocić :)
hey |
dnia 04.09.2011 06:25
amatorka - ciekawam więc:)
Kot - i ja pozdrawiam..
Leszek - ja wiem czy kodowany? raczej nie:). dzięki za podumanie.
stanley- ano
wiese - mój drogi wiese:)
od kiedy momentu nie można wybrać?.
no i zdecydowanie jesteś na prowadzeniu się:) |
dnia 04.09.2011 07:05
nie bardzo wiem czemu a służyć rym na początku i kursywa na końcu wiersza, rekwizyty teatralno - portowe też dość ograne
pozdrawiam:-) |
dnia 04.09.2011 10:31
Pomimo doskonałej znajomości samego siebie, własnej roli i totalnego ogrania w tak częstym graniu jej już od wczesnego dzieciństwa, czasem - mimo wszystko - można potknąć się. Zwłaszcza w trakcie wahania, w którym by tu porcie zatrzymać się na dłużej ;) Wiersz spójny i interesujący. W moim odczuciu kursywa zarówno początkująca, jak i ta kończąca tekst użyta sensownie.
Pozdrawiam. |
dnia 04.09.2011 11:04
Gram, ale się potykam:) Wiersz przypadł mi do gustu, piaskownicy nie pamiętam, reszta też powoli zaciera się. Ważne, że jestem. Udana forma przekazu, zatrzymam się na dłużej:) Na tych oczach. Pozdrawiam cieplutko bo tak jest:) |
dnia 04.09.2011 11:55
rena, droga i słodka, jaka ta dzierżawa miła :)
tak prowadzę się, od momentu do momentu,
ale wybierać momentu nie śmiem :)
to moment wybiera mię :)
hey |
dnia 04.09.2011 14:49
Mam takie odczucia, jak kazik1. Ładne. Pozdrawiam ciepło. Irga |
dnia 04.09.2011 18:29
tolek - że ograne, zdaję sobie sprawę. kursywa nie moja. tyle.
nitjer - dawno Ciebie nie było:)
i tak..zawsze są potknięcia, niektórzy jednak swoich nie widzą.ponoć łątwiej. za to z chęcią wprowadzają w życie styl samoobrony zwany spychologią:)
blondynka - Ważne, że jestem , właśnie..
wiese - mój drogi, ja śmiem, za każdym razem gdy tylko jestem czymś zainteresowana, lub mam ochotę na to co wstecz. to, co chce dla mnie "moment" - czas pokazuje bądź pokaże:)
Irga - i ja ciepło..południowo:) |
dnia 04.09.2011 18:38
*łatwiej |
dnia 05.09.2011 06:05
możesz wybrac moment spokoju i kolor pościeli - ten fragment jest w moim odbiorze kluczowy. Jest tam rezygnacja, ale i nadzieja.
Gada do mnie, dobry wiersz, moim zdaniem.
Pozdrawiam Cię, Mroczna:) |
dnia 05.09.2011 12:46
:)
i ja pozdrowienia zostawiam.. |
dnia 06.09.2011 10:27
wiesz co ?... może i sami decydujemy , o kolorze pościeli ,gramy w teatrze życia , swojego życia , ale czasami oczekujemy podpowiedzi , od tej osoby która kiedys doradzała nam , a my nie umieliśmy z pokora jej wysłuchać , a teraz potrzebowalibyśmy jej /jego podpowiedzi
ładny wiersz , daje wiele do -przemyslenia , powrotu , naprawde ładny
pozdr MzM |
dnia 07.09.2011 06:20
Wybieram moment spokoju i kolor pościeli, ale też lubię trudniejsze role. Refleksyjny wiersz, nie chce się uciekać.
Pozdrawiam Cię, reno, lir |
dnia 07.09.2011 14:53
poziom rzuca się w oczy, pozrdawiam |
dnia 07.09.2011 18:54
muki - dziękuję i pozdrawiam
Lir - zostań więc..
Pozdrawiam serdecznie.
żeglarz - ? |
dnia 14.09.2011 07:13
rena, zmieniłem tytuł swojego wiersza. czy już nie poczujesz się zgorszona?:)
dobra lekcja, jak tytuł wiele znaczy.
pozdrawiam, czasami gorszący lir |
dnia 21.09.2011 16:43
:)))) |
dnia 25.09.2011 21:49
Cudo!
Uzasadniony płacz od lipca do sierpnia.
PS
Popłakałbym przynajmniej do listopada i zaczął pisać cokolwiek sensownego w grudniu.
Co nie zmrozi, to ogrzeje. |
dnia 27.09.2011 20:25
niech Ci |
dnia 24.10.2011 23:47
jej,pamiętam Cię jeszcze ze starej Poezji Polskiej,ja uciekłem stamtąd,żeby trochę odpocząć i później nieregularnie wracałem tutaj.
Aż dziwnie sie przyznać,że Twoje wiersze zawsze wzbudzały we mnie nastrój takiej melancholii,chyba też dlatego,że często piszemy w podobnym klimacie,podobny styl budowania wiersza,napięcia.
Pytanie-czy w puencie nie przestawiły Ci się literki?;)
od sierpnia
od lipca?
Odliczanie wstecz<celowy zabieg? >
czy też miało być od sierpnia do lipca?;) |
dnia 28.10.2011 09:37
:) ano pamiętam ten nick:)
nie ma literówki, jest odliczanie wstecz, kradzione zresztą, dlatego w kursywie..
dzięki za powrót po latach:) |
dnia 02.02.2012 10:09
"jak las zielenią się źrenice"Co to za metaforyczny potwór!!!! |
dnia 02.02.2012 10:10
No przepraszam, raczej porównanie dosyć karkołomne!!!! |
dnia 02.02.2012 11:34
panie JWB jest pan niezwykle przewidywalny...karkołomne..
śpi
po udanym zamknięciu wrót
wieczności
:) |